| | Krwawa Rzeka | |
|
+27Boss Levi Chikyu Raziel Shanatze Saver Errarel Psyche Accalia Steele Głód Raina Ysbine Lady Lanarkshire Hassan Takanori Reven Cedrik Felicis Hundur Moon walk Vixa Asmodeusz Hamlet Siewca Forneus Ibrahim 31 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Raina Nowy
Liczba postów : 32 Join date : 07/02/2015
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 9:42 pm | |
| W imię Asmodeusza, Pana Wielkiego hołd składam z krwi mej ! ugryzłam łape, a z niej polała się krew. [b]Myśli me są szczytem płonącym, który świeci wybranym pożądaniem momentów uniesienia i wznosi się żarliwie w obrzmiałym napięciu. Wielcy bracia nocy, ty, co mnie pocieszysz, który wzlatasz na gorących wichrach Piekieł, który mieszkasz w świątyni diabła; porusz się i pojaw! Pokaż się Ibrahimowi, co żywi zgniłość umysłu napędzającego mamroczące usta kpiące ze sprawiedliwych i mocnych!; Wyrwij ten bełkotliwy język i zamknij gardło. O Kali! Przekłuj płuca Rainy żądłami skorpionów. O Sachmet! Wrzuć substancję Rainy w przeklętą pustkę. O potężny Smoku! Rzucam w górę dwudzielne widły Piekła, a poświęcenie me przez zemstę na ich zęby wbite w oślepiającym blasku - niech spoczywa! Szem ha-meforasz! Chwała Potępionymi! [b]- Skończyłam składać przysięge, po czy donośnie zawyłam z powagą.
Ostatnio zmieniony przez Raina dnia Pią Lut 13, 2015 9:50 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Forneus Nowy
Liczba postów : 748 Join date : 02/11/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 9:44 pm | |
| Całkowicie lekceważył te śmieszne zaczepki między dwoma wilkami. Po chwili przemówił Asmodeusz, który nie był zachwycony jego i Accali wyskokiem. -Pouczasz innych, że nic nie robią,a sam nie jesteś najlepszy w tej dziedzinie. Nie widzę, abyś dawał przykładu - przemówił w kierunku malmuta z poważną miną. -Owszem pakt z mglistymi jest o wiele korzystniejszy niż z płomiennymi - tu malmut przyznał alfie rację. Co jakiś czas patrzył na pozostałe psy. -W imię Asmodeusza, Pana Wielkiego hołd składam z krwi mej ! - po tych słowach ugryzł się w łapę, a z niej pokapała krew. -Pasożyty, które tylko szkodą stadu powinny zostać wieki temu wytępione. - odparła zgodnie z prawdą. Sam sobie obiecał w duchu, że powiększy swą aktywność. | |
| | | Saver Nowy
Liczba postów : 75 Join date : 12/10/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 9:52 pm | |
| -W imię Asmodeusza, Pana Wielkiego hołd składam z krwi mej ! - wgryzł się w łapę do krwi przez co oczy mu z ciemniały. -Myśli me są szczytem płonącym, który świeci wybranym pożądaniem momentów uniesienia i wznosi się żarliwie w obrzmiałym napięciu. Wielcy bracia nocy, ty, co mnie pocieszysz, który wzlatasz na gorących wichrach Piekieł, który mieszkasz w świątyni diabła; porusz się i pojaw! Pokaż się temu Saver, co żywi zgniłość umysłu napędzającego mamroczące usta kpiące ze sprawiedliwych i mocnych!; Wyrwij ten bełkotliwy język i zamknij gardło. O Kali! Przekłuj płuca jego Saverowi żądłami skorpionów. O Sachmet! Wrzuć substancję jego Saver w przeklętą pustkę. O potężny Smoku! Rzucam w górę dwudzielne widły Piekła, a poświęcenie me przez zemstę na ich zęby wbite w oślepiającym blasku - niech spoczywa! Szem ha-meforasz! Chwała Potępionymi! - powtórzył jak wszyscy - prawie, ale przejmowanie się pojedynczymi jednostkami? Kto by na takie szczegóły zwracał uwagę. -Skoro powiedzieliśmy wszystko lub prawie wszystko może skończmy jojczyć kto jaki jest poszkodowany a kto czego nie zrobił tylko ruszymy cztery litery i w końcu coś zrobimy? Bo o ile wiem stado to nie jednostka tylko cały harem, i albo ktoś jest z nami albo niech spada. - flata też nudziło już biadolenie jak to wszystkim źle bo ktoś nie zrobił tego czy tamtego. Narzekają a sami wcale nie są lepsi, to jakby kocioł przytaczał garnkowi. | |
| | | Siewca Zwykły Pies
Liczba postów : 164 Join date : 07/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 9:57 pm | |
| Zaśmiał się widząc desperację Alphy... ale jeszcze śmieszniejszy był bunt dwóch członków stada. - Czarne owce, znalazły się czarne owce! Nadstawiają gardła w imię czego? wolności? niezależności? - wyrwał się z szeregu z warknięciem, które nie ukrywało oburzenia. - Może tu chodzi o poczucie wyższości... Czujecie niesmak to tych wszystkich was otaczających, co? Szczególnie ty pijawko, która każe sobie całować rzyć. Nie dotknąłbym cię nawet kijem - spojrzał w puste ślepia wampirzycy, która rozpoczęła ten... bunt. Żałosny bunt, który miał na celu pokazanie jak suka gardzi Krwistymi, jak mocno ma na nich wyjebane. - Zrobiłaś coś dla stada? nic. Oczekujesz od innych, że będą chodzić jak w zegarku, tępić szkodniki, jakimi są członkowie innych stad, podejmować słuszne decyzje... - oczekiwała od innych, a sama była obojętna jeśli chodzi o losy sfory. Narzekała na Asmodeusza, na wszystkich narzekała jak stara jędza. - Decyzje, które dogodzą tylko takim jak ty. Ty Levi i ten twój pijaczyna - zmrużył ślepia i powiódł wzrokiem na wilczysko, które miało podobne nastawienie do całej tej sprawy jak wampirzyca. - Gardzicie stadem? zamierzacie dużo szczekać? nikt was tutaj nie trzyma. Droga wolna! Piękna będzie z was para dezerterów. Przyszli niezadowoleni truć rzyć i odeszli plując w twarz innym. Tyle robicie - pokręcił łbem i wycofał się do tyłu. Potyczka, a przynajmniej ta słowna była nieunikniona. - Asmodeusz być może nie zasługuje na oddanie. Ale psiakrew, próbuje odkopać się z tego bagna - skończył swój wywód cichym mruknięciem. Może i nieumarły nie zamierzał przysięgać wierności Alphie, jednak z pewnością postara się wybić stado. Dla korzyści własnych.
z.t
Ostatnio zmieniony przez Icarus dnia Sro Lut 25, 2015 7:28 am, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Raina Nowy
Liczba postów : 32 Join date : 07/02/2015
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 9:58 pm | |
| -Przepraszam że przeszkadzam, ale mam pytanie. odłoniłam sierść na klatce piersiowej ukazując krzyż i herb* o krzyży jest napisane w fabule z Legionem*.- Czy mogę zatrzymać barwy ojczyste? | |
| | | Accalia Zwykły Pies
Liczba postów : 290 Join date : 18/12/2014 Skąd : Z domu.
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 9:59 pm | |
| W imię Asmodeusza, Pana Wielkiego hołd składam z krwi mej ! - zwyczajowo przegryzła swoją łapę - Myśli me są szczytem płonącym, który świeci wybranym pożądaniem momentów uniesienia i wznosi się żarliwie w obrzmiałym napięciu. Wielcy bracia nocy, ty, co mnie pocieszysz, który wzlatasz na gorących wichrach Piekieł, który mieszkasz w świątyni diabła; porusz się i pojaw! Pokaż się tej Accali co żywi zgniłość umysłu napędzającego mamroczące usta kpiące ze sprawiedliwych i mocnych!; Wyrwij ten bełkotliwy język i zamknij gardło. O Kali! Przekłuj płuca Accali żądłami skorpionów. O Sachmet! Wrzuć substancję Accali w przeklętą pustkę. O potężny Smoku! Rzucam w górę dwudzielne widły Piekła, a poświęcenie me przez zemstę na ich zęby wbite w oślepiającym blasku - niech spoczywa! Szem ha-meforasz! Chwała Potępionymi! - wyrecytowała powoli. To już drugi raz, ale nie zraziła się tym. Nagle do jej uszu doszedł dźwięk wydany przez Rainę. Zerknęła w jej stronę. I już miała wojowniczo wskoczyć na jej grzbiet z zabójczo-psychicznymi bluzgami, ale powstrzymała się. Nie wypada na zebraniu stadnym. Posłała tylko Forkowi nienawistne spojrzenie, jakby podejrzewała coś. Skinęła głową na słowa Alfy, westchnąwszy cicho. | |
| | | Forneus Nowy
Liczba postów : 748 Join date : 02/11/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:03 pm | |
| Poczuł na sobie wzrok Accali, ale po chwili. -Myśli me są szczytem płonącym, który świeci wybranym pożądaniem momentów uniesienia i wznosi się żarliwie w obrzmiałym napięciu. Wielcy bracia nocy, ty, co mnie pocieszysz, który wzlatasz na gorących wichrach Piekieł, który mieszkasz w świątyni diabła; porusz się i pojaw! Pokaż się temu Forneusowi co żywi zgniłość umysłu napędzającego mamroczące usta kpiące ze sprawiedliwych i mocnych!; Wyrwij ten bełkotliwy język i zamknij gardło. O Kali! Przekłuj płuca Forneusowi żądłami skorpionów. O Sachmet! Wrzuć substancję Forneusowi w przeklętą pustkę. O potężny Smoku! Rzucam w górę dwudzielne widły Piekła, a poświęcenie me przez zemstę na ich zęby wbite w oślepiającym blasku - niech spoczywa! Szem ha-meforasz! Chwała Potępionymi! - dodał resztę przysięgi w kierunku Asmodeusza. -Jak się komuś nie podoba to wypad, ale Asmodeusz najwidoczniej chce ruszyć do działania to stado. - przemówił wkurzony, że ktoś tutaj okazuje niezadowolenie. | |
| | | Hassan Łowca
Liczba postów : 804 Join date : 26/01/2015
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:09 pm | |
| - W imię Asmodeusza, Pana Wielkiego hołd składam z krwi mej... - Po tych słowach samiec przejechał sobie szponem po łapie... krew popłynęła strużką lekką. Nie znał zwyczajów stada... a nuż najwyższy czas je poznać? właściwie zamienił słowo z swym przywódcą za małolata... za dziecka po prostu... Nareszcie zaczął słuchać! powinien dostosować się do sfory w której jest... którą tak bardzo szanuje; jednocześnie nie znając jej obyczajów... Nie był aż takim nowicjuszem. Przecież wyrósł... i co dalej? właśnie... Powinien się podszkolić u kogoś kto zna tą sforę od podszewki. Wyznaczył sobie zadanie. Tylko... jak tutaj teraz znaleźć taką osobę? niby jest ich sporo... Zresztą! zrobi to po całej ceremonii; nie miał zamiaru jej przerywać swą niewiedzą... toż to byłoby skandalicznym posunięciem! Hassan wiedział, że wierzenia jak i klan jest czymś ważnym. Miał świadomość, że ich Władca Asmodeusz jest świętością nad świętości... i to właśnie mu należy się największy szacunek... nie był byle jakim prorokiem, jego nie należało ignorować. | |
| | | Steele Beta Upadłuch
Liczba postów : 814 Join date : 14/12/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:13 pm | |
| Zaśmiał się chrapliwie, acz jego spojrzenie zabłysło niebezpiecznie. - Nie porównuj mnie do siebie. - warknął gardłowo. - Ja nie muszę się kryć za innymi jak jakiś słabeusz. Gwałtownie uderzył butelką o podłożę, tylko cudem sprawiają, aby się nie robiła. Ale kilka kropel uleciało, co jedynie spotęgowało gniew w Walecznym; marnowanie rumu przez jakiś patałachów, to najgorsze co może się stać! - Pieprzyć ten twój rum. - Azazel. Stul. Pysk. Dla. Własnego. Dobra. Uniósł łapę przyłożywszy pazur do skroni. Miał wrażenie, że otaczają go idioci. Nie zamierzał w żaden jednak sposób im tłumaczyć czegokolwiek bo to nie miało najmniejszego sensu; widać, że każde z nich nie sprzeciwi się Alphie, bo przecież bezpieczniej i wygodniej siedzieć pod ciepłym tyłkiem Władzy, bo zawsze coś skapnie w dół, hm? - Oh, bez wątpienia mógł bym stąd teraz odejść, ale wiecie co? - rozsiadł się wygodnie, wznosząc butelkę rumu do góry. Wyszczerzył swoje pożółkłem zębiska. - Nie zamierzam się stąd ruszać, to naprawdę zabawne was słuchać. - oblizał się krótko, uginając nieco ciężki kark. Jego nie da się tak łatwo pozbyć, jest tam gdzie chce, robi to co chce, i nikt nie będzi emu dyktować niczego. - Więc panie Alpho. Proszę, kontynuuj. - narzucił nieco większy nacisk na słowo 'Alpho', nie mogąc poskąpić sobie zjadliwego tonu, machnąwszy w jego kierunku łapą, aby się nie krępował, przejść do następnego punktu.
/A i uznajmy, że Raz złożył przysięgę, bo mi się nie chce przelogowywać xd | |
| | | Levi Zwykły Pies
Liczba postów : 729 Join date : 14/10/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:15 pm | |
| Ciemności widzisz i nie grzmisz. Jak bardzo wynaturzone, upośledzone jednostki złożyłaś na ziemskie łono? Musieli trafić do cyrku, inaczej się tego tłumaczyć nie dało. Jej spojrzenie niczym magnes skierowało się na postać Psyche. Oh proszę, pierwsza do gryzienia? - Uogólniasz przypadek, czyli już popełniłaś pierwszy błąd. Porównujesz mnie do Asmodeusza, połowicznie na podstawie swoich spekulacji. Kto normalny oczekiwałby lojalności nie posiadają żadnej stabilizacji? Głupiec. Jeśli mamy za coś walczyć to musimy to mieć, a nie bawić się w partyzantkę lub walczyć z wiatrakami. Mnie tak ideologia nie przekonuję, ale tobie wiele do szczęścia nie potrzeba. Tym razem splunęła, aby zaraz pokręcić głową, bo z chwili na chwilę było to dlań coraz bardziej niezrozumiałe. - Nie idę w ciemno za kimś, kto nic mi nie może dać. Ba, obiecać nawet. Jaką mam gwarancję, ze którykolwiek z was, zapchlonych tyłków, kiedykolwiek mi pomoże? Jaką mam gwarancję tego, że Asmodeusz faktycznie cokolwiek z tym stadem zrobi? Żadnej. Nie zaimponował mi niczym odkąd został alfą. Nędznik pozostanie nędznikiem, niezależnie czy ma krew szkarłatną czy błękitną. Już dawno odwróciła spojrzenie od postaci owczarki, bo tak jak oni byli nudni dla innych, tak Psyche była nudna dla Levi. Oni wszyscy byli w tym zieloni. Nie rozumieli tego czym udają, że są. Są parodią, bez dwóch zdań. I prawdopodobnie nikim więcej nigdy nie będą. Nikt ich nigdy nie nauczył, że bawiąc się płomieniem można się spalić? No to niech się palą. Niczym Ikar. - Powściągnij słowa, maleńka, bo sama gówno robisz. Przyszłaś tu teraz tylko dlatego, że wielki pan A nakazał. Nikogo wcześniej nie obeszło, aby czymkolwiek się zainteresować. Najwyraźniej nikt z was nie wie, że narzekać można z dwóch powodów, a wy rozróżniacie tylko jeden, idioci. Podniosła się, bo już niedobrze jej się robiło od całego tego spektaklu. - Powodzenia na autostradzie do piekła. A nie. Lucyfer podobnych wam nie przyjmuję, a w burdelach wszystkie miejsca zajęte. Przykre. Już, już prawie znikała, gdy uszy drgnęły pod wpływem nowego głosu. Oczywisty elaborat Asmodeusza w większej części zignorowała, jednak następny malmaut - ilu was tu? - był jej całkowicie nowy. Odwróciła się w jego stronę i objęła spojrzeniem, najpewniej chcąc zapamiętać. - Naprawdę potrzeba celu, aby się buntować? Najprawdopodobniej tak, skoro pytasz. Niezależność. Tak, brzmi to dobrze jednak jej akurat mam pod dostatkiem i nie liczy się to czy jestem w czy poza stadem. Trudno zaakceptować nad sobą kogoś, kto jest marnym truchłem bez kreatywności. Może to kwestia mojego wychowania, jednak w całokształcie życia posiadałam jedyną alfę za którą poszłabym w ogień. Ten tutaj? - Kiwnęła psykiem w stronę Asmodeusza, zupełnie ignorując fakt, że traktuje go przedmiotowo. - Może i coś robić. Coś. Tylko zastanówcie się przez chwilę... Kto go właściwie kopnął w dupę, aby zrobił cokolwiek? - Nie liczył u malmauta na iskrę inicjatywy. Choć może alaskan byłby skłonny ją zaskoczyć? ... Nie. Przekrzywiła głowę, wybitnie zaskoczona następną insynuacją. - Oczekiwać? Nie, nie oczekuje od was niczego. Myślenia, może, ale to wszystko. Jeśli chcecie tonąć - tońcie, jeśli chcecie walczyć w przegranej bitwie - walczcie. Najważniejsze to zastanowić się nad tym, czy to naprawdę jest to, czego chcecie. - Umilkła na krótką chwilę, wyraźnie coś rozważając. - Pogarda to takie mocne słowo. Choć i tak wytłumaczyłam ci się aż nadto ze swoich myśli. - Zerknęła na Steela jakby przypominając sobie o jego obecności. - Odeszliśmy? Może się mylę, mój pijaczyno, ale zarówno ty i ja jeszcze tu jesteśmy. Chyba, że ktoś ma tu problemy ze wzrokiem, a w tej kwestii to my jesteśmy poszkodowani - Uśmiechnęła się krótko i brzydko. - Nie mogłabym sobie podarować zabawy jaką będzie obserwacja was i waszych starań. Może się z tego, jak to nazwałeś, bagna wyciągnięcie, a może będziecie spadać coraz głębiej. - Gdyby nie stała najpewniej wzruszyłaby barkami. - A mój tyłek i tak jest poza twoim zasięgiem. Postaraj się nie wydłubać sobie oka tym kijem. - Dorzuciła na koniec.
Ostatnio zmieniony przez Levi dnia Pią Lut 13, 2015 10:18 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Hassan Łowca
Liczba postów : 804 Join date : 26/01/2015
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:15 pm | |
| - Myśli me są szczytem płonącym, który świeci wybranym pożądaniem momentów uniesienia i wznosi się żarliwie w obrzmiałym napięciu. Wielcy bracia nocy, ty, co mnie pocieszysz, który wzlatasz na gorących wichrach Piekieł, który mieszkasz w świątyni diabła; porusz się i pojaw! Pokaż się temu Forneusowi co żywi zgniłość umysłu napędzającego mamroczące usta kpiące ze sprawiedliwych i mocnych!; Wyrwij ten bełkotliwy język i zamknij gardło. O Kali! Przekłuj płuca Forneusowi żądłami skorpionów. O Sachmet! Wrzuć substancję Forneusowi w przeklętą pustkę. O potężny Smoku! Rzucam w górę dwudzielne widły Piekła, a poświęcenie me przez zemstę na ich zęby wbite w oślepiającym blasku - niech spoczywa! Szem ha-meforasz! Chwała Potępionymi! Chwalmy Asmodeusza... Powinność się spełniła? słowo wypełzło z jego mordy niczym oślizgła żmija... | |
| | | Asmodeusz Nowy
Liczba postów : 863 Join date : 08/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Obroża Hermesa Wynagrodzenia stadne: -
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:37 pm | |
| -Przejąłem te stado już w rozsypce, nieco je poskładałem i dalej to robię ale sam nie dam rady wszystkiego ogarnąć dlatego liczę też na waszą pomoc. Nie od parady wybraliście akurat krwistych każdy z was dąży praktycznie do tego samego, każdy inna drogą ale łączy nas wspólny cel i tego należy się trzymać. - powiedział i przerwał bo w słowo wszedł mu Icarus przysłuchiwał się zombie w uwadze i skupieniu. Ale o dziwo lub i nie przyznawał mu rację, ale to on właściwie postawił kartę jasno i do pionu. -Każdy z nas ponosi choć cień winy, powinniśmy zrobić coś więcej każdy z nas bez wyjątku, no może nie licząc szczeniąt ale one mają zostać douczone przez nauczycieli w końcu nie wiele wiedzą jak na razie. - powiedział zerkając kątek oka na obecne tu szczeniaki. -Żeby skrócić ich nie dolę na tym spotkaniu lub w stadzie jeśli zamierzają odejść, bo nikt ich tu trzymać nie będzie za nieróbstwo dalsze, a zrzędzenie jest równie zbyteczne. Powiem że nie wiele już nam zostało do omówienia lub właściwie przekazania wam. - odpowiedział chłodno ignorując całkowicie tamtą dwójkę szkoda strzępić sobie jęzory. -Z stada zostali wyrzuceni ci co wcale byli nie robami dużej maści, a większości z nich na oczy nie widziałem. - mruknął przerzucając spojrzenie na czarnego to na Lev. -Jesteś słaby, każdy z nas a raczej te stado przy pierwszym lepszym ataku ci co by zdążyli podkurczyli ogon i uciekli a drudzy zginęli by od razu. Zabawny jesteś ty a wręcz żałosny, stary nudziarz i alkoholik cóż jak przykro mi nie zmiernie. - mruknął tym razem przerzucając wzrok na czarną. -Nie jesteśmy tacy sami, nie mamy nawet nici która by w jakiś sposób nas łączyła. To twoje zdanie Levi które znam, nie posiadając stablizacji? Co ty pierdolisz, sama odeszłaś a teraz wracasz wielce chcąc pokazać jaka to ty nie jesteś. Nie potrzebuje niczyjej łaski na pewno nie twojej ani twojego kumpla Lev, to już nie jest zabawa, bo tu nie ma na nią czasu. - mruknął przewracając oczami. -Taka jesteś pewna że nic? Jakbyś potrzebowała pomocy każdy by poszedł, ideałem nie jesteśmy ale swoich w potrzebie nie zostawiamy. Masz rację Lev mógłbym pierdolnąć tym stadem tu i teraz i dać je komu kolwiek kto pewnie i tak by je zrujnował czy zrobię to ja czy on wielkiej różnicy nie będzie. - powiedział unosząc barki jakby nimi wzruszając. Co miał im obiecać że takim sposobem jak jest teraz wyniesie ich na szczyt? To miała racje byłby głupcem i oni razem z nim. -Mają rację nikt z nas nic nie zrobił, a warczenie na siebie i tak nic nie daje. Powarczeć to można kiedyś jak będzie na to czas, nie teraz jak wojna tuż za rogiem. - to tak na prawdę Levi powinna się przymknąć bo wszczynała burdy po huj wie co. -Każdy mógł przyjść nie musiał, sama się Lev licz z tym co mówisz bo wiesz to że uważasz się za siódmy cud świata nie znaczy że każdy tak myśli. Gadasz jedno i to samo do znudzenia bla bla, zmień płytę bo twoje teksty na nikim wrażenia nie robią jak widać. - no chyba że nie liczyć chłopaczyny pijaczka. -Jesteś alfą sama dla siebie? O ile mnie wiadomości nie pomyliły odrzuciłaś kiedyś możliwość zasiądnięcia na piedestale tego stada, twoja strata może już dawno by byli władcami tej krainy za twego panowania? Jak nawiązujesz do kopa w dupę w karczmie to nie, nie wiele wtedy nasza gadka podziałała bo dalej prócz paktu jest tak samo. Kopanie psów po zadkach mija się z celem, bo chyba młotkiem by trzeba było im wtłuc do łba pewne rzeczy. - malamut serio czasem miał ochotę jebnąć tym stadem. A jemu z młotkiem latać się nie chciało. -To co zrobimy was już nie będzie się tyczyć ani obchodzić, oglądać za pewne już wam też dane nie będzie. Tyle w temacie, mam nadzieje że przy kolejnym spotkaniu przynajmniej będzie się czym pochwalić z każdej strony czy to mojej czy waszej, jakby co wiecie gdzie szukać. - mruknął obrzucając każdego ostatni raz wzrokiem po czym znikł, nie zamierzał ani kszty dłużej siedzieć w towarzystwie tamtych.
z.t | |
| | | Saver Nowy
Liczba postów : 75 Join date : 12/10/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:40 pm | |
| | |
| | | Psyche Nowy
Liczba postów : 69 Join date : 26/11/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:41 pm | |
| -Nie gustujemy w tyłkach rozkapryszonych samic i zważaj na własne słowa bo sama jesteś tym czym innych nazywasz - takie ładne powiedzenie jak kuba bogu tak bóg kubie.
znikła z.t | |
| | | Shanatze Nowy
Liczba postów : 25 Join date : 24/01/2015
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:41 pm | |
| | |
| | | Forneus Nowy
Liczba postów : 748 Join date : 02/11/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:46 pm | |
| | |
| | | Steele Beta Upadłuch
Liczba postów : 814 Join date : 14/12/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 10:47 pm | |
| Już? Tyle? Zawiódł się. Podniósł więc swoje ciężkie cztery litery i zabierając resztę rumu, odmaszerował nucąc szanty.
zt | |
| | | Raziel Nowy
Liczba postów : 439 Join date : 23/01/2015 Age : 30
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 11:05 pm | |
| | |
| | | Hassan Łowca
Liczba postów : 804 Join date : 26/01/2015
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 11:10 pm | |
| | |
| | | Boss Szczeniak
Liczba postów : 408 Join date : 13/12/2014 Skąd : Znikąd.
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Pią Lut 13, 2015 11:54 pm | |
| ~ Za Acc. Zniknęła w krzakach, mając te swoje myśli. z.t | |
| | | Ibrahim Nowy
Liczba postów : 182 Join date : 14/10/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Sob Lut 14, 2015 7:38 am | |
| Słuchał z politowaniem dójki, która to więcej się żaliła, niż to było warte. Ibrahim nie znosił tych, którzy tylko biadolą a pomóc już nie łaska. Mimo wszystko byli stadem, w którym liczyła się lojalność wobec reszty, nie tylko alfy, wypadałoby więc zarzucić pomysłem, jak oni widzą zmiany, a nie tylko gadać i gadać. Westchnął widząc jak reszta odchodzi i sam również poszedł w ich ślady. zt. | |
| | | Raina Nowy
Liczba postów : 32 Join date : 07/02/2015
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Sob Lut 14, 2015 7:40 am | |
| Ziewnęłam. To już koniec? Tak długo? Wstałam i poszłam. [Z/T dla Rainy] | |
| | | Levi Zwykły Pies
Liczba postów : 729 Join date : 14/10/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Sob Lut 14, 2015 7:54 am | |
| | |
| | | Hundur Zwykły Pies
Liczba postów : 289 Join date : 01/11/2014
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Czw Lut 19, 2015 8:02 pm | |
| Hundur wybrał się na teren Krwawej Rzeki, chcąc ugasić pragnienie. Wciąż był wściekły po tym, jak mu Boss ukradł jego sukę. Heh, a zapowiadała się taka fajna zabawa - pomyślał. Gdzie zrobiłem błąd? No gdzie? Główny problem był chyba tak, że żadnego błędu nie zrobił. To był zwykły wypadek przy pracy - uznał. Krwisty rozmyślał o tym, leżąc nad rzeką i wypoczywając. | |
| | | Alan Zwykły Pies
Liczba postów : 213 Join date : 28/01/2015
| Temat: Re: Krwawa Rzeka Czw Lut 19, 2015 8:07 pm | |
| Szedł dość spokojnie, jak zwykle pogrążony w zadumie. Podczas wybuchu jądrowego bomby atomowej około 5% energii wybuchu zamienia się na promieniowanie jonizujące, w tym i na promieniowanie gamma... Uniósł łeb nieco ku górze jedynie zerkając na owczarka, którego wyczuł parę sekund wcześniej. Na pewno był krwistym, nikt inny z taką beztroską nie przebywałby na terenach tego stada. Alan utrzymał na nim spojrzenie jeszcze chwilkę, a potem niezbyt zainteresowany znów je opuścił podążając w stronę jednego z drzew. Położył się między wystającymi nad ziemię korzeniami i odetchnął cicho przymykając oczy. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Krwawa Rzeka | |
| |
| | | | Krwawa Rzeka | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |