wh
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


psie pbf
 
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zielona Dolina

Go down 
+19
Traffy
Ysbine
Desire
Seamus
Nemeyeth A'albiell
Despair
Panimalos
Forneus
Casandra
Restless
Sakura
Fala
Nyks
Andromeda
Blume
Felicis
Amatsuki
Winchester
Taiga
23 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyCzw Sty 01, 2015 11:41 pm

Spojrzał na obcego ciemnymi ślepiami. Kojarzył ten ród - owczarki niemieckie łatwo było spotkać, wręcz zaryzykowałby stwierdzenie, że cała kraina najeżona była tymi zdeformowanymi zadami. Przez dłuższa chwilę wahał się, czy spróbować wykrztusić jakieś powitanie, co zapewne musiało dość zabawnie wyglądać, bo naprzemiennie otwierał i zamykał przy tym paszczę.
- Kim jesteś?
Wyszło chrapliwie i oschle, mimo to był z siebie zadowolony, bo to jego pierwsze słowa od dobrych kilku miesięcy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyCzw Sty 01, 2015 11:51 pm

No tak onki były wszędzie. Nat był co prawda onkiem użytkowym więc nie miał aż tak niskiego zadka.
Gdy brązowe ślepia dostrzegły że owy wyżeł zmierza ku niemu, postawił uszy. Tak od razu szykował się na walkę, gdy został odrzucony przez ludzi i przez psy jego nastawienie do życia strasznie się zmieniło. Myślał że praktycznie każdy pies jest jego wrogiem, że ma złe zamiary. Nie potrafi już chyba tak zaufać, i pokochać drugiego psa jak kiedyś. O ludziach nie wspominając.
Kolejnym dziwnym znakiem było otwieranie i zamykanie paszczy, wyżeł pokazywał przy tym swoje kły, owczarek jednak zachował spokój i nie próbował go atakować.
- nie widać ?-mruknął. Jego głos też był dość chrapliwy. Jego słowa były stosunkowo krótkie i zwięzłe. Owczarek nie lubił się rozwodzić, i opowiadać o sobie milionami zdań. A już szczególnie nie komuś kogo nie zna. Przecież on nawet znajomemu za dużo o sobie nie mówi. Może dla tego nie ma przyjaciół ? w sumie po co mu przyjaciele. Oczy psa skupione były na wyżle, jego wzrok był uważny. Całe ciało było uważne. Tak jak by właśnie był na misji policyjnej, jak kiedyś.

Powrót do góry Go down
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyCzw Sty 01, 2015 11:58 pm

Drgnął, kiedy pies odezwał się. Przez chwilę poczuł się okropnie głupio, właściwie zastanawiał się, czy nie uciec bez słowa, ale to zdecydowanie byłoby nieadekwatnym zachowaniem. Bez wątpienia zdążył zdziczeć przez ten rok, w ciągu którego jeno kilka razy dane było mu prowadzić rozmowę i to byle jaką. Wyburczał pod nosem kilka niezrozumiałych sylab, jakby pierw musiał przygotować swoją paszczę do artykulacji.
- Nie utrudniaj - rzekł mrużąc ślepia.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPią Sty 02, 2015 12:05 am

Cóż owczarek też do rozmownych nie należał. Po tym jak został zdany sam na siebie stał się tak aspołeczny że prawie nie używał swojego języka do rozmawiania.
Od razu wyczuł że wyżeł nie należy do rozmownych psów cwaniaków. Właściwie to dobrze bo owczarek nie lubi marnować czasu na osoby które na to nie zasługiwały.
-Jestem Nahnin-mruknął swym chrypliwym głosem.
Właściwie to przedstawiać też się nie lubił, kto wie do czego ktoś to wykorzysta. Trzeba być w tych czasach pełnych kłamstw i innych rzeczy uważnym.
Owczarek nadal stał czujnie, właściwie w każdej chwili był gotowy do ataku. Cóż instynkt psa obronnego, a jeszcze ten kurs dodatkowo zagłębia pasję nata to bronienia się.
Powrót do góry Go down
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPią Sty 02, 2015 12:14 am

Nie chodziło mu o imię, mimo to fakt, że Nahnin się przedstawił, pozwalał sądzić, że nie jest on wrogo nastawiony, jakkolwiek przesadna czujność mówiła co innego. Zassał głośno powietrze do nozdrzy i rozejrzał się. Nie wiedział, jak poprowadzić dalej rozmowę, więc powiedział po prostu:
- Jesteś głodny?
Zdanie to było zupełnie pozbawione typowej dla pytań intonacji.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPią Sty 02, 2015 12:21 am

Owczarek słysząc pytanie rozejrzał się. Od kilku tygodni nie jadł świeżego mięsa, a przyszedł tu przecież upolować coś na ząb.
- W sumie-mruknął stosunkowo normalnym i śmielszym niż wcześniej tonem.
Obserwował kątem okolice, czy nie zbliża się jakiś potencjalny obiadek czy tam kolacja...
Główne skupienie okazywał jednak wyżłowi. Bo skoro z nim rozmawiał to jakiś tam należyty szacunek mu okazywał, chyba że owczarek nie zna już całkiem uczuć. Może już w nich nim całkiem zanikły ? minęły już z dwa lata od kiedy nat totalnie się w sobie zamknął.
Powrót do góry Go down
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPią Sty 02, 2015 12:32 am

Siódmy post w wątku musi być wyjątkowy, więc łaciaty użył więcej niż dwóch słów, ba!, wręcz dwukrotnie większej ich ilości:
- Chcesz polować ze mną?
Czekał cierpliwie na tę prawdopodobnie jednosylabową odpowiedź, choć była bardzo przewidywalna.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPią Sty 02, 2015 12:35 am

Owczarek mimo że był dość zamknięty w sobie, i aspołeczny. Nie wychodził do ludzi, eeeem psów. To był głodny, a w parze chyba raźniej było coś upolować.
- czemu by nie...-powiedział już lekko śmielszym tonem.
Owczarek właściwie przyszedł tu by zapolować na jakąś zwierzynę. Skoro nadarzyła się okazja by zapolować razem, to warto było spróbować. Dwa osobniki zapewne złapią coś większego niż by miały zrobić to pojedyńczo.
Powrót do góry Go down
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPią Sty 02, 2015 12:44 am

Jego uwadze nie umknęło, że Nathnin zmarnował sporo energii, aby jego odpowiedź przybrała bardziej obojętny wyraz. Prawdopodobnie cenił swoją neutralność i chłód, tak więc nie miał co po nim spodziewać się czegoś innego, dopóki nie wytrąci go z równowagi.
- Masz trop? - zapytał na dobre tracąc kontakt wzrokowy z owczarkiem. Musiał przyjrzeć się łysym krzakom.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPią Sty 02, 2015 12:50 am

Owczarek przyłożył swój nos do ziemi. Czuł jakąś woń chyba sarny, albo i nawet kilku.
-Mam.-powiedział nadal z nosem przy ziemi i ruszył przed siebie oczekując że wyżeł pójdzie za nim. W dość szybkim tempie pojawili się za krzakami gdzie stały trzy sarny dwie większe i jednak całkiem malutka kliku dniowa czy miesięczna nawet. Owczarek spojrzał na wyżła jak by dał mu znak żeby był ostrożny. Sarny na razie nie wyczuły obecności psów w najlepsze się pasły.
Powrót do góry Go down
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPią Sty 02, 2015 1:07 am

Malutkie stadko (jeżeli grupa dwóch dorosłych osobników i jednego młodego w ogóle zasługiwała na taką nazwę) zupełnie nie przypadło do gustu Fali. Było dziwaczne, żeby samice nie złączyły się z innymi w większą gromadę, a i fakt, że znaleźli tak młode koźlę, śmierdział na kilometry. O ile pamiętał, sarny nie mogły rodzić w trakcie jesieni i zimy. Możliwe, że powoli wkraczał w głębię paranoi, jednak postanowił nie dotykać dzieciaka, choćby musiał zadowolić się szczurem, a to wszystko w obawie przed postępem.
Podkradł się do przyszłej ofiary, bacząc na wiatr. Spróbował zaatakować jedną z dorosłych samic, jednak ta zoczyła go w chwili, kiedy oderwał się od ziemi, by uczepić się jej uda, i odbiegła. Ofiara nie wiedziała, że gdzieś w pobliżu czai się kolejny pies, tak więc ruszyła prosto na Nathnina (link).
Powrót do góry Go down
Sakura
Nowy
Nowy
Sakura


Liczba postów : 69
Join date : 30/12/2014

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPią Sty 02, 2015 10:48 pm

Mała biała psia kulka przedzierała się dzielnie przez geste, śnieżne zaspy śniegu, co chwila klnąc po nosem i narzekając na niedolę fortuny i swoje małe łapki. Za każdym razem kiedy dotykała ubitego śniegu i była pewna, że już ma stały grunt pod nogami, robiła kilka kroków naprzód po czym zapadała się w kolejną zaspę. Jednym susem pokonywała następną by zaraz wpaść w kolejną. Los nie był sprawiedliwy. Był okrutny i kpił sobie w najlepsze najwyraźniej z małego pieska. Sakura była głodna, zmęczona i zła całą swoją bezowocną wędrówką. Wędrowała już jakiś czas i nie napotkała ani żywej duszy. Nagle usłyszała łomot. Stanęła jak wryta. Przypadła do ziemi i wytrzeszczyła jak najszerzej swoje czarne jak węgliki oczka, nastawiła do góry małe szpiczaste uszka. Nie minęła parę chwil kiedy dudniący łoskot zaczął się wzmagać. Instynkt podpowiadał jej by natychmiast rzuciła się do ucieczki, ale na to było już na to za późno. Wielki, parzystokopytny brązowy ssak wyłonił się zza zakrętu. Jednak nie wpadł na małego pieska tylko z gracją tuż przed Sakurą dał wysokiego susa w górę i przeskoczył. Zaraz za uciekającą sarną, pojawił się goniący ją ciemnego umaszczenia pies. Sakura przestraszona przywarła do ziemi i nakryła głowę łapami licząc, że pies również przeskoczy, a nie zderzy się z nią. Na hamowanie było zdecydowanie za późno.
Powrót do góry Go down
Restless
Nowy
Nowy
Restless


Liczba postów : 467
Join date : 02/01/2015

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptySob Sty 03, 2015 10:59 am

Bycie osamotnionym miało swoje zalety. Robiłeś wszystko na własną łapę. Nikt niczego nie zabraniał ani nie kazał ci robić. O nikogo nie musiałeś się martwić. Nikogo nie musiałeś pilnować. Jednak muszę przyznać, przebywanie nazbyt długo w samotności nie prowadzi do niczego dobrego.
Sunąłem bezszelestnie, stawiając uważnie łapy aby nie wpaść w zaspę. Nawet jeśli moja szata była niezwykle widoczna przy białym śniegu, mogłem być niezauważony. Wędrujesz w cieniu i naskakujesz z tyłu. Masz dużą przewagę. Przyłożyłem nos do ziemi czując wyraźnie zapach jakiejś małej suczki. Czyli nie trafiłem na totalne pustkowie, super. Trop był dość świeży, także daleko nie mogła odejść. W pewnym momencie, gdzie zapach się urwał, byłem niemalże pewny, że jestem na miejscu. Usiadłem na czterech literach swojego przerośniętego cielska, wypatrując psa. Dopiero zrozumiałem, gdzie ten osobnik się znajduje, kiedy dorosła sarna przeskoczyła przez drobny punkcik, którego czarne oczy odbiły się od białego śniegu. Kiedy odwróciłem łeb w bok dostrzegłem pointera biegnącego na małą kulkę, wyraźnie polującego na sarnę. Jeśli tamten także nie dojrzy młodej, a jestem niemalże pewny, że nie, to ją stratuje. A to małe, pewnie powolne i słabe...
- Jestem głupi. Pożałuję tego - pomyślałem. Skoczyłem w przód, a byłem na tyle widoczny, aby biegnący pies skręcił w bok gdyby coś poszło nie tak. Złapałem w pysk małą suczkę i pobiegłem przed siebie tak daleko, aby zejść z drogi pointerowi. Wypuściłem ją wtedy, gdy lądowanie wydawało się dość miękkie. Czyli najprawdopodobniej w zaspę.
- Nie dziękuj - mruknąłem bardziej do siebie niż do szpica. Sarna wyglądała smakowicie, a przecież pies mógłby się obrazić za brak pomocy. I chyba opłacałoby się pomóc... Także racząc suczkę ostatnim spojrzeniem rzuciłem się w pogoń za sarną, kawałek dalej od ciemnego, ale jednak może się uda coś "wygrać".
Powrót do góry Go down
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyNie Sty 04, 2015 6:43 pm

Niewiele widział podczas pogoni za sarną. Zaniepokoiło go to, że Nathnin zupełnie nie zareagował, kiedy zwierzyna pognała w jego kierunku, właściwie zdało mu się, że owczarek najzwyczajniej w świecie wyparował albo zmienił się w tego czarnego kudłacza, który chyba grzebał w śniegu. Znów skoczył, aby wgryźć się w zad ofiary, jednak ta przeczuła to i kopnęła go (link). Ogłuszony Fala padł na śnieg. Skóra na jego łbie była płytko rozcięta, lecz uderzenie mocno zamieszało mu w głowie.
Powrót do góry Go down
Sakura
Nowy
Nowy
Sakura


Liczba postów : 69
Join date : 30/12/2014

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyNie Sty 04, 2015 7:16 pm

Właściwie to Sakura zamarła przylegając jak najmocniej do ziemi czekając na to co ma nastąpić, gdy nagle poczuła uścisk mocnych wielgachnych zębów na swoim małym karku. Mała suczka pofrunęła w górę, niczym latawiec puszczony na wietrze poczuła, że ktoś ją niesie jednoczenie nie robiąc jej krzywdy.
- Hę, hę, hę? - zastanawiała się, próbując dojść do siebie i zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Upadła, puszczona w mokrą zaspę. Zimny śnieg dotknął jej malutkiego noska, na chwilę zakrył oczy i właził do uszu. Pies, zdecydowanie samiec, dużo większy od niej. Kiedy próbowała wygramolić się z zaspy prychając, usłyszała tylko od niego dwa słowa, nie dziękuj.
- Ej, a ja i tak ci podziękuje. Ej, słyszysz. - ale pies już się się odwrócił i oddalił w pogoni za sarną.
- Faceci - mruknęła pod nosem suczka wygramoliwszy się w końcu. Sakura nie zamierzała teraz dawać za wygraną . Pobiegła za ciemno ubarwionym psem, krzycząc na całe gardło.
- EJ ! ZATRZYMAJ SIĘ ! EJ!  - Cały dzień błąkała się bezowocnie, ani żywej duszy, a tu nagle znikąd pojawiło się towarzystwo. Suczka nie mogła przepuścić takiej okazji, a być może ten szybki pies goniący za sarną i ten drugi co ocalił jej właśnie skórę okażą się na tyle mili, że podzielą się zdobyczą z biedną małą głodną białą kulką.
Powrót do góry Go down
Restless
Nowy
Nowy
Restless


Liczba postów : 467
Join date : 02/01/2015

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyNie Sty 04, 2015 7:32 pm

Odsunąłem się z drogi, aby pointer mógł runąć na śnieg. Jeszcze tego brakowało, abym podstawiał tyłek, aby pies miał "miększe" lądowanie. Co to, to nie. Nawet gorzej. Oby dwoje by leżeli i kwiczeli, bo ten nadepnął na oko, ten udrapnął. Byleby tylko ta mała krzycząca potwora mnie dorwała i mi podziękowała, co wyszłoby na złe - sarna mogła uciec.
Zacząłem znacznie przyspieszać, aby suczka nie nadążyła, a sam próbowałem zbliżyć się do sarny i zrównać z nią kroku. Następnie rzucić się na nią i wbić ostre kły w zad, trzymając się pazurami. Niczym lwica. Tylko, że tym razem bardziej lew. Nie byłem tak obłąkany. Atak powiódł się i zacięcie wbijałem kły w zad ofiary, próbując całym ciężarem przewrócić ją (rzut).
Powrót do góry Go down
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyNie Sty 04, 2015 7:55 pm

Świergotanie młodej dziewki o ogonie niemal tak dużym jak jej łebek nie pozwoliło mu stracić świadomości. Machinalnie stanął na łapy i wytężył wszelkie zmącone zmysły, aby najwłaściwiej wybrać kierunek translokacji młodych swoich kości. Ostatecznie zignorował wydeptaną ścieżkę i spróbował zabiec drogę sarnie i czarnemu samcowi. Gdy zbliżył się do nich dostatecznie mocno, wyczuł zapach krwi i dostrzegł, jak obcy rozrywa udo kopytnej. Bez zastanowienia skoczył na kark sarny. Nim zdążył porządnie wczepić się w ciało, roślinożerna wojowniczka uderzyła go kopytem przedniej nogi w bok i ściągnęła tym samym na ziemię (link).
Powrót do góry Go down
Sakura
Nowy
Nowy
Sakura


Liczba postów : 69
Join date : 30/12/2014

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyNie Sty 04, 2015 8:17 pm

Sakura nadbiegła kiedy szamotanina z umierającą raczej ze strachu i przerażania, niż z zadanych już ran sarną, przerzedziła się już w dramatyczny, krwawy finał. Ciemniejszy pies zrównał się z sarną i próbował ją dorwać z tyłu sięgając swymi zębiskami w zad i usiłując powalić parzystokopytnego na ziemię. Drugi znacznie wyższy pies, o dużo smuklejszej budowie, kopnięty wcześniej, właśnie wykopywał się z śniegu i również nie dawał za wygraną. Postanowił zabiec drogę, skoczył i rzucił się na grzbiet biednej ofiary. Sarna nie mogła już liczyć, że fortuna jest po jej stronie. Jednak nadal broniła się dzielnie, zdając pointerowi kolejne ciosy. Krew sączyła się i spawała na miękki biały śnieg. Sakura umilkła na chwilę i zatrzymała się w odległości by spoglądać z ciekawością na to krwawe widowisko, ale by nie przeszkadzać. Nie była psem myśliwskim, nic tu po niej ani po jej małych zębach tylko by przeszkadzała. Doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Postanowiła poczekać. Usiadła i co jakiś czas oblizywała się łakomie bowiem kiszki jej marsza grały. Może nawet jeśli psy nie podzielą się zdobyczą, to istniała szansa, że jak się posilą to zostawią dla niej jakieś resztki, myślała sobie w duchu mała puchata kulka.
Powrót do góry Go down
Restless
Nowy
Nowy
Restless


Liczba postów : 467
Join date : 02/01/2015

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyNie Sty 04, 2015 9:43 pm

Prosiłem w duchu, aby te dwie istoty nie dostrzegły widocznie przerośniętego cielska - większego od pointera, długich kłów, dzikiego błysku oraz wyspecjalizowanego ataku. Może akurat są to postacie, które od razu nie uciekną z krzykiem. Z drugiej strony ociąganie byłoby złe, czułbym się tak, jakbym okłamywał cały świat udając kogoś kim nie jestem.
Wbiłem całe pazury w skórę sarny, starając się rozedrzeć ją kłami. Naciskałem swoim przerośniętym i ciężkim cielskiem na parzystokopytnego, aby nie wytrzymała i w końcu upadła na ten przeklęty śnieg. O bogowie! To nie może trwać wiecznie! Wbiłem się jeszcze mocniej, czekając na rezultat. Na moje nieszczęście, sarna podskoczyła i tak bardzo wierzgnęła kopytami, że strąciła mnie z zadu. (rzut) Niestety, ale tym razem nie ona, ale ja wylądowałem na tym przeklętym śniegu. Wyplułem krew z pyska i rzuciłem się ponownie w pogoń za sarną.
Powrót do góry Go down
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPon Sty 05, 2015 12:04 am

Nie myśląc wiele, ponownie zaatakował sarnę, póki jeszcze nie zdążyła odbiec. Nim uderzył całym ciężarem swojego cielska w bok ofiary, we łbie zaświtała mu konkluzja, że skoro tak wyrośnięty pies, jakim był czarny, nie przewalił łani na śnieg, to jemu na pewno się to nie uda, jednak prędko przekonał się, że nie mógł się bardziej pomylić - nim zdążył zrozumieć, co się właśnie stało, ich zdobycz legła, wierzgając desperacko i rozgrzebując ubłocony śnieg (link). Wyrwał szczęki z grzbietu ofiary, przełykając strzęp pokrytej włosiem skóry, który niebacznie został mu w pysku, i skoczył zręcznie do gardła sarny. Zamierzał ją zwyczajnie udusić, gdyż była to najbezpieczniejsza strategia, jednak źle chwycił szyję ofiary i wbił kły głębiej niż kiedykolwiek (link).
Powrót do góry Go down
Sakura
Nowy
Nowy
Sakura


Liczba postów : 69
Join date : 30/12/2014

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPon Sty 05, 2015 3:40 pm

Sakura w dalszym ciągu nie ruszyła się z miejsca. Siedziała na śniegu, a wiatr smagał jej gęste futerko. Bacznie obserwowała, ale finał jakoś nie zbliżał się ku końcowi, widowisko trwało w najlepsze. Suczka miała ochotę ziewnąć z nudów, ale nie zrobiła tego z czystej grzeczności i z tego że nadal liczyła na darmowy posiłek. Stwierdziła że te psy muszą być straszne słabe i bardzo marudne skoro tak ociągają się i tyle czasu im zajmuje powalenie jednej ofiary. Powinny były się uporać w trymiga, w końcu było ich dwóch, a sarna jedna, a tu proszę takie marnotrawstwo sił i energii. Sakura jednak znała się na polowaniu jak przysłowiowa kura na jajkach, ale była zbyt dumna by się do tego przyznać przecież o wszystkim wiedziała najlepiej i się na wszystkim znała. Nawet jeśli psy się nie podzielą może będą zbyt zmęczone by atakować ją kiedy się będzie posilać. W końcu taki szkrab jak ona nie potrzebował dużo.
Powrót do góry Go down
Restless
Nowy
Nowy
Restless


Liczba postów : 467
Join date : 02/01/2015

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPon Sty 05, 2015 4:51 pm

Widząc, że pointer rzucił się na sarnę, która przewaliła się na śnieg i atakował szyję, mogłem zrezygnować z dalszej pomocy, ale tak bardzo kusił mnie zapach świeżej krwi... Podbiegłem do sarny i wbiłem pazury w jej pysk. Stałem z drugiej strony sarny, tak aby pointer atakował z jednej, a ja z drugiej. Nie zastanawiając się starałem się wgryźć się w kark (klik. Niestety nie wymierzyłem ataku i nie udało mi się. Zamierzałem od razu drugi raz próbować się wgryźć i szybciej osłabić ofiarę, co udało się i przegryzłem kark sarny (klik - malusi błąd w zapisie).
Powrót do góry Go down
Fala
Nowy
Nowy
Fala


Liczba postów : 205
Join date : 05/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPon Sty 05, 2015 5:33 pm

Kiedy posoka trysnęła mu do pyska, zachłysnął się nią i puścił gardło łani. Patrzył beznamiętnie, jak wartki, karmazynowy potok barwi śnieg i jak czarny dopada karku ofiary. Nie pozostało jej wiele czasu, właściwie już mógł uznać ją za martwą i zacząć konsumować, na podobieństwo młodych lwów. Odsunął się o jakieś pół sążnia, żeby żadne kopyto przypadkiem nie przetrąciło mu łapy i rozwarł pysk:
- Potrzebujesz skóry czy dzielimy na Płaty?
Powrót do góry Go down
Sakura
Nowy
Nowy
Sakura


Liczba postów : 69
Join date : 30/12/2014

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPon Sty 05, 2015 5:50 pm

Sakura przewróciła oczami. W końcu łowczy pies, powalił na ziemię sarnę i ta powoli dogorywała, wijąc się w konwulsjach aż w końcu przestała się ruszać. Suczka ruszyła swoje cztery litery i zaczęła powolnym krokiem zbliżać się do psów. Pointer już łapczywie wgryzł się w sarnę, musiał być bardzo głodny. Zatrzymała się w bezpiecznej odległości na tyle by uskoczyć w bok i dać dyla, gdyby któryś z psów chciał ją zaatakować. Zwróciła swój łepek i zapytała się najsłodziej jak tylko mogła spoglądając na psy swoimi małymi czarnymi jak węgliki oczami
- Może panowie podzielą się kolacją z małą biedną sierotką?  
Powrót do góry Go down
Restless
Nowy
Nowy
Restless


Liczba postów : 467
Join date : 02/01/2015

Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 EmptyPon Sty 05, 2015 6:21 pm

Kiedy sarna opadła z sił i umarła, odsunąłem pysk i zlizałem świeżą krew z pyska. Rzuciłem spojrzeniem na pointera, a następnie siadając, spuściłem łeb. Delikatnie otworzyłem pysk, aby cicho podziękować Ytho-Voonil'owi:
- Za odnalezienie pointera wraz z sarną, za udane polowanie i w miarę szybką śmierć twojej istoty dziękuje ci. - Po skończeniu, położyłem się i wgryzłem się w ciało, odrywając spory kawałek. Po chwilowym zastanowieniu, odpowiedziałem psu, która opcja bardziej mi odpowiada.
- Piszę się na dzielenie na płaty - rzekłem. Kiedy już chciałem zabrać się do dalszego konsumowania, zdzierając z sarny skórę, aby łatwiej było ją podzielić na płaty. Zanim jednak po raz trzeci się wgryzłem, usłyszałem za sobą cichy, przesłodzony głosik. Odwróciłem się do suczki szpica, i choć czułem niechęć przez taki głos, starałem się tego nie okazać.
- Jak będziesz zachowywać się jak rodowodowa suczka do reprodukcji to nikt cię nie weźmie na serio. Nawet jak się pytasz o czyjąś kolację to bądź pewniejsza - mruknąłem. Wyciąłem spory kawałek z sarny i rzuciłem go do suczki. Napełni nim na sto procent swój drobny żołądek. Chyba, że nagle powiększy się do moich rozmiarów - wtedy byłby malusi problem.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Zielona Dolina - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Zielona Dolina   Zielona Dolina - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Zielona Dolina
Powrót do góry 
Strona 3 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Zielona Łąka
» Żółta Dolina
» Magiczna Dolina
» Dolina Tysiąca Słońc

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
wh :: Offtop - Rozmowy NIEKONTROLOWANE :: Archiwum-
Skocz do: