wh
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


psie pbf
 
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Jaskinia Hundura

Go down 
+3
Cedrik
Stockholm
Hundur
7 posters
Idź do strony : 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 3:25 pm

Zwykła jaskinia wyposażona w ciężkie drzwi zamykane na klucz. Jak przestało na Samotnie Krwistego, w środku znajdują się łańcuchy, kagańce i inne potrzebne sprzęty.

Opis uzupełnię w wolnym czasie.
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 3:35 pm

Hundur szedł krok za krokiem, ostrożnie i z rozwagą prowadząc nakrapianego stwora, by ten mu przypadkiem nie uciekł. Nie był pewien, czy tamten rzeczywiście jest psem bo takiego jeszcze nie widział. Czarne, brązowa, białe... ale w kropki? Nie, to jakiś wybryk natury - zaczął dochodzić do wniosku. Rysie - one mogą być w kropki, lamparty, sarny, żyrafy, konie - również. No ale nie psy! No bez przesady!

Całą drogę zastanawiał się, co z nim zrobić. Tradycyjnie zamknąć w klatce - oczywisty wniosek się sam narzucał. A może jednak nie? W końcu Hundur z ich lochami miał dość przykre przeżycie po ostatnim razie. A po drugie taki cudak w samotni mógłby się zawsze przydać: taka maskotką, którą można się kolegom pochwalić, któryż pies by nie chciał takiego czego mieć? - doszedł do wniosku, kierując kroki ku swojej jaskini. Po wejściu do środka zaciągnął go pod ścianę, gdzie przycisnął go do ziemi i zapiął mu na szyi obrożę przyczepioną łańcuchem do skały. Skoczył jeszcze zamknąć drzwi na klucz, by nikt mu przypadkiem nie przeszkadzał, po czym wpatrzył się w to nakrapiane coś.
- Czym jesteś? - spytał ponownie - Kotem? - strzelił - Rysie, lamparty... one są kropkowane jak ty. - uzasadnił swoje podejrzenia, przyglądając mu się.
- Masz w ogóle jakieś imię? Ja jestem Hundur. - przedstawił się, wciąż go lustrując swoim wzrokiem.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 3:43 pm

Wlókł łapami po ziemi nawet nie ważąc się podnieść wzroku na psa, który go prowadził. Było to spowodowane niechęcią jaką do niego czuł i... strachem? Dalmatanowi jego porywacz wydawał się dość impulsywny, działający pod wpływem emocji, więc nie zamierzał w ogóle się odzywać. Nie widział potrzeby. Milczenie jest złotem, a mowa srebrem. Im mniej słów tym mniej ran. Nigdy nie lgnął do towarzystwa innych, raczej był typem samotnika, zamkniętego w swoim własnym małym świecie. Nie wiedział jeszcze wchodząc do owego miejsca, że zamknie się w sobie jeszcze bardziej.
Przeszedł go dreszcz gdy zauważył noże, łańcuchy i kagańce. Nie chciał skończyć pod jednym z ostrzy, ani by go zamykano jak dzikie zwierze, którym nie był. Był psem. Zdziwił więc go fakt, ze owczar pytał się go o coś tak oczywistego. Fakt - miał dziwną maść, ale nadal był czworonogiem.
- Jestem psem. Tylko mam plamy. To nic... - mruknął cicho nadal nie podnosząc wzroku. Gdyby mógł to milczałby, ale wtedy oprawca mógłby się gniewać. - Stockholm.
Póki co nie było źle.
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 3:57 pm

Hundur wpatrując się w swoją ofiarę zaczynał wątpić w jego psowatość... tamten ewidentnie nie przypominał swoim zachowaniem innych przedstawicieli tego szlachetnego gatunku. Czyżby tamten się bał? Tak, aż od niego śmierdziało strachem - uważał krwisty. Strach, poddańczo opuszczony wzrok, brak protestów.
- Nie wydaje mi się - nie zachowujesz się jak przystało na psa. - stwierdził - Raczej jak na tchórzliwego kota. - dodał zamyślony.
- I te plamy... wyglądasz jak jakaś szkaradna krowa! Gdzie masz długą sierść? Gdzie masz dumny ogon? I ty się nazywasz psem? - spytał obudzony, podchodząc do niego i nie przestając się w niego wyzywająco wpatrywać.
- Stockholm? I jeszcze to głupawe imię... - skomentował - A czego szukałeś tam na górze? - spytał nagle, kontynuując przesłuchanie głosem nie znającym sprzeciwu - I czy należysz do jakiegoś stada? Która sfora przyjmuje takie szkaradztwa jak ty? - dodał z pogardą.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 4:06 pm

Może rzeczywiście powinien próbować walczyć? Tylko czy ta walka już nie jest przegrana? Znajduje się w obcym pomieszczeniu pod okiem obcego i silniejszego psa, nie zna drogi ucieczki. Tylko czy powinien dawać sobą pomiatać? Nie chciał aby doszło do nierównej walki, dlatego większość słów ze strony oprawcy najzwyczajniej w świecie przemilczał. Każdy dźwięk to jedna szpilka wbijające się w jego ciało.
Raz, dwa, trzy. Nie chciał dać się sprowokować, nie ta droga jest odpowiednia, ale jak ma siedzieć bezczynnie kiedy ktoś pluje mu prosto w twarz i szydzi z jego stada?
- Nie. Mam. Zamiaru. Odpowiadać. - powiedział przez zaciśnięte zęby i podniósł wzrok pełny obrzydzenia. Jego ślepia spotkały się z oczyma psa. Widać w nich było tylko dumę, wyższość i niechęć w stosunku to Stockholma. Zresztą te uczucia były odwzajemnione. Póki co nic nie wywołało lawiny słów i agresywnych zachować u owczara. Zobaczymy na jak długo. Jak daleko może zabrnąć?
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 4:36 pm

Hundur z pogardą wpatrywał się w dalmatyńczyka. Taki słaby, bezbronny, godny pogardy. Każdy mięsień, każda komórka ciała owczarka gardziła tamtym cudakiem, którego dorwał i z którym mógł zrobić co tylko chce. Ale co konkretnie? Tego jeszcze krwisty nie wiedział, nieustannie się nad tym zastanawiając. Na razie niesamowicie bawiła go agresja słowna. Niektóre psy uważają, że potrafi ona zaboleć bardziej niż rana zadana kłami - Hundur dobrze wiedział, że to głupota. Rany szarpane potrafią boleć dużo mocniej - uważał - ale oczywiście słowa też można stosować - tak na rozgrzewkę.

Owczarek patrzył, jak każde kolejne słowa irytuję tamtego. Jak szkaradztwo próbuje nie dawać tego po sobie poznać, jak stara się zachować cierpliwość. Hundura niesamowicie to bawiło, napawał się tłumioną wściekłością tamtego, która zapewne powoli narastała, nieustawicznie szukając ujścia. Nie przestawał więc starać się go wkurzyć wierząc, że już mu tak niewiele brakuje do sprowokowania tamtego.
- Oj, a czemu nie masz zamiaru odpowiadać? Czyżby krówka zapomniała, jak się mówi? - spytał ironicznym głosem uśmiechając się do niego złośliwie - A może jesteś po prostu za głupi, by pamiętasz nazwę własnego stada? Czy też zdążyli Cię już wyrzucić, jak się tylko kapnęli, jakiego kretyna przyjęli? No chyba, że oni też są takimi debilami jak ty? - kontynuował Hundur, nie przejmując się wzrokiem tamtego. Czyżby jego zaczepki zaczynały działać? - pomyślał.
- Takie wybryki natury jak ty, różne mutanty ze zniekształconym wyglądem, niespotykanym wzrostem, czy kropkowaną sierścią, zawsze znajdywały miejsce w cyrkach i obwoźnych menażeriach. - zaczął na nowo Hundur po chwili przerwy na zebranie myśli - A Ciebie z kolei ja przygarnę. Będziesz moją maskotką, zabawiającą gości. - powiedział, wpatrując się tamtemu głęboko w oczy, z pogardliwym wykręconym złośliwością uśmiechem - Mam nadzieję, że Ci odpowiada takie życie? - spytał retorycznie.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 4:54 pm

Wdech i wydech. Powietrze ze świstem wyleciało z nozdrzy psa. Owczar zaczynał działać mu na nerwy. Nikt nie miał prawa go obrażać, a tym bardziej jakiś niewyżyty pies, który uważa, że ma prawo zdobić z dalmatanem co chce. NIKT, ale to NIKT nie miał tego cholernego prawa. Życie Stockholma nie należało do psa, więc nie powinien od decydować o tym jak ma je spędzić. Jeszcze mocnej zacisnął szczeki i poczuł w pysku metaliczny posmak krwi. Splunął śliną zmieszaną z posoką tuż przed psa nadal utrzymując z nim kontakt wzrokowy. Chciał wywiercić mu dziurę w czerepie samym spojrzeniem.
- Zamknij. Się. Pchlarzu. - warknął, aczkolwiek nadal wydawał się nienaturalnie opanowany. - Nie masz prawa obrażać mojego stada. Gówno mnie obchodzi kim jesteś i co ze mną zrobisz. Potrzebujesz się wyżyć?... Nie mam zamiaru próbować cię zrozumieć - a jeszcze będzie musiał. Dał upust emocjom, ale i tak kontrolował to co mówi i robi, aby nie zostać zaatakowanym za zniewagę miana oprawcy. Starał się puszczać wszystkie zdania rzucone na wiatr mimo uszu. Bał się, że wybuchnie i straci kontrolę. Wtedy będzie tylko gorzej.
Gorzej.
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 5:14 pm

Hundur wpatrywał się w swojego więźnia wciąż z czystą pogardą i złośliwym uśmiechem, dziwiąc się w myślach tym, że tamten jest tak opanowany. Ale może to nie było dziwne? Może tatem stwór rzeczywiście był jakimś szkaradztwem, obdartym z dumy, godności a może nawet samoświadomości? Może był po prostu umysłowo chorym... miał jakiś autyzm czy coś w tym stylu i sam nie wiedział, co się z nim dzieję? To też było możliwe - doszedł do wniosku analizujący wszystko owczarek. A może jednak nie? Tamten tak jak gdyby zaczynał się powoli budzić. Splunięcie, spojrzenie, słowa. Czyżby tamten miał choć gram dumy?
- Oj, bez takich nerwów. - odpowiedział beztroskim tonem, strasznie z siebie zadowolony, że tamten coraz bardziej się wścieka.
- Nie mam prawa? Cóż, moim zdaniem się mylisz, Jestem we własnej jaskini i mogę tutaj obrażać Twoje stado ile chcę, chociaż wciąż nie podałeś, jak się ono nazywa. - kontynuował zadowolony z siebie Hundur.
- Zresztą mam wrażenie, że wciąż nie rozumiesz jednej małej rzeczy. Być może twój mózg jest zbyt prymitywny by to pojąć, więc może Ci wytłumaczę. - zaproponował uczynny Hundur, przybierając wolny ton właściwy nauczycielowi mówiącemu do szczeniaków, które są młode i szybszych słów nie byłyby w stanie zrozumieć.
- To jest moja jaskinia, ty jesteś także mój, czy Ci się to podoba czy nie. Rozumiesz? Jesteś moją własnością i mogę z Tobą zrobić co tylko chcę. Mogę Cię trzymać tutaj do końca życia... a mogę również zadbać o to, by te skończyło się szybko w strasznych męczarniach. - wywarczał niskim, lodowatym tonem - Mam nadzieję, ze się teraz rozumiemy? - dodał ponownie beztroskim tonem, chociaż w jego spojrzeniu dało się wciąż dojrzeć okrucieństwo.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 5:29 pm

Nie próbował wstawać, nie próbował uciekać, aczkolwiek walczył. Walczył sam ze sobą, ale również z Hundurem. Trzymał nerwy na wodzy, spokojnie pozwalał przepływać myślą i nie zatrzymywał się dłużej zastanawiając się nad żadną z nich. Zgubiłoby go to. Tak jak zgubiłoby go całkowite milczenie. To... spowodowałoby wyrzuty sumienia - nie chciał pozwalać na traktowanie go jak popychadło, którym nie był i nie zamierzał być. Tylko, że owczarek nie dawał za wygraną.
- Nie. Nie jestem twój, nic nie jest twoje. To nie twoje życie, nie ty je zapoczątkowałeś, nie tobie dane jest je odbierać. Stado jest moją osobistą sprawą, nie wydaje się rodziny byle pytającemu. Wiesz? - zrobił pauzę patrząc w ślepia psa, które błyszczały okrucieństwem. Tym razem nie zareagował strachem, a obojętnością. Tak nienaturalną i paradoksalną w tym wypadku.
- Nie. Nie. Nie. - brzmiał pewnie, bardziej niż wcześniej. Nie wiedział co jest przyczyną takiego zachowania. Co dodało mu skrzydeł? Raczej nie sądził, że wyjdzie stad cały. Był owieczka, a Hundur wilkiem, mimo to nie zamierzał stać się kolejnym posiłkiem. Tylko co zrobić, żeby wilk był syty i owca cała?
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 5:41 pm

Hundur ciężko westchnął, słysząc odpowiedzi tamtego. No bo ile mu można tłumaczyć? A tamten tylko nie, nie i nie z cierpliwością obłąkanego, który jest zbyt ograniczony, by dopuścić do siebie fakty, o ile te tylko nie zgadzając się z jego światopoglądem. Heh, czyli skoro tamten nie wie, że należy do mnie - zaczął planować Krwisty - to należy mu to bardziej stanowczo powiedzieć, bo słowa tu chyba nie wystarczą - doszedł do wniosku.
- Co z tego, że nie ja je zapoczątkowałem, jeśli mogę je odebrać? A zająca na którego polujesz urodziłeś? A jednak go zjadasz. Roślinę, która zjadasz, sam sadziłeś? Staw z którego pijesz, sam wykopałeś? Nie ważne, kto tworzy - ważne, kto może zniszczyć. - wysyczał przez zęby, nie interesując się nawet stadem tamtego, co zadaniem mu cierpienia - Zresztą zaraz się przekonasz. - dodał złowróżebne wstając i idąc do półki. Po chwili wrócił z kagańcem. Dopadł do Kropkowanego, a jeśli ten próbował uciec, to go przyciągnął szarpnięciem za łańcuch. Starał się go powalić na posadzkę a następnie wcisnąć mu to metalowe ustrojstwo na pysk, by uniemożliwić mu gryzienie a oczywiście nie przeszkadzać mu w mówieniu. Krwisty nie chciał przecież, by mu ofiara niechcący oddawała. Jeśli mu się udało, to ciasno zapiął paski, by dalmatyńczykowi kaganiec przez przypadek nie zleciał z pyska.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 5:52 pm

Nie. Hundur nie maił władzy by go zabić, nie mógł. Tak cholernie w to wierzył, naiwny... myślał, że słowa coś zdziałają? Myślał, że jakoś przemówią do psa? Jeśli tak to się pomylił. To może być jego ostatnie błąd w życiu. Nie chciał jeszcze odchodzić, nie w taki sposób - przykuty do ściany, krzyczący z bólu, błagający o litość. Prawda jest taka, że zawsze bał się śmierci, a raczej bał się okoliczności w jakich przyjdzie mu umrzeć. Nie chciał cierpieć. Teraz również ogarnęło go to uczucie od czubka nosa do końcówki ogona, biegnąc po kręgosłupie w postaci dreszczy. Oblał go zimy pot gdy usłyszał słowa psa. Coś w tym było. Niech nie porównuje jednak Stockholm'a do zająca czy rośliny. Przecież on był o wiele bardziej złożony emocjonalnie. Mimo, że chciałby czasem po prostu poddać się instynktowi, uciec od myśli, nie czuć bólu gdy cie ranią, móc uciekać gdy próbują cię złapać.
Przyniósł kaganiec. Zechciał go zakneblować jak zakładnika. Dalamtan próbował uciec, szarpać się, ale metal wygrał. Hundur ścisnął paski. Nie mógł ugryźć, obronić się, pozostały mu tylko słowa. Serce zabiło mu mocniej. Czy właśnie zaczyna się jego największy koszmar? Długotrwały strach, ból i niespokojne myśli, koszmary? Wpakował się w bagno, nie odbije się od dna.
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 6:09 pm

Jeśli dalmatyńczyk bał się śmierci, to stanowczo niepotrzebnie. Hundur nie był taki miłościwy by mu zadać ją szybko, bo co to byłaby za zabawa? On zdecydowanie planował więzić go długo, pastwić się nad nim, napawać jego strachem i powoli odbierać mu życie. Zabić ciało? To potrafił każdy pies, który w życiu upolował chociażby mysz czy wiewiórkę. Ale łamać powoli umysł, kruszyć wolę, obdzierać z dumy i honoru aż z psa zostaje tylko kulące się truchło wykonujące natychmiast każdy rozkaz ze strachu przed bólem... to było mistrzostwo. Więc być może Stockholm był lepszy od zająca czy rośliny... jeszcze. Ale kto może wiedzieć, jak długo?

Hundur dopadł dalmatyńczyka zakładając mu po krótkiej walce kaganiec. Przycisnął go do posadzki po czym wywarczał wprost do ucha.
- Śmierdzisz strachem. Jesteś żałosnym, przerażonym, kropkowanym stworem.
Chwycił jakiś sznur wiązać tamtemu razem przednie łapy, po czym zszedł z niego, zdejmując również obrożę.
- Boisz się mnie? Dalej uważasz, że nie jesteś mój i sądzisz, że możesz mi się sprzeciwić? - spytał, gryząc go w tylną łapę - Lepiej nie pyskuj... uwierz mi, mogę Cię zabijać powoli i bardzo boleśnie... a tego chyba nie chcemy. - ostrzegł go.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 6:18 pm

Nawet gdyby go złamał, zamęczył, sprawił, że stanie się chodzącym wrakiem, cieniem samego siebie to dalej będzie lepszy od zająca i rośliny. Dalej będzie myślał samodzielnie i nie padnie pod najbliższym drzewem. Póki ma zdolność przetwarzania informacji nie zatraci się. Nie ważne czy zmęczy go schizofrenia czy depresja. Dalej będzie chodził i brnął dalej w to bagno. Niech owczar próbuje - doczeka się żałosnego błagania o litość może i nawet łez, ale całkowitego poddania się nie.
Może marzyć.
- Nie jestem twój. - jęknął czując przeszywający ból w tylnej kończynie. Nadal zamierzał trwać przy swoim. Chociaż rzeczywiście bał się to chciał mieś tę satysfakcję, może chorą, że próbował stawić się oprawcy. Walczył, a nie leżał i patrzył jak go kopią. Niech zastrasza go, próbuje odebrać mu resztki godności, wlecze zakrwawionego po ziemi. Nigdy nie podda się całkowicie, może i zgupi się i załamie psychicznie, ale nadal będzie żył. Nie wydrze z niego duszy.
Może marzyć.
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyCzw Lis 20, 2014 6:34 pm

Wszystko, wszystko dało się odebrać. Począwszy od dumy i honoru, poprzez samoocenę a skończywszy właśnie na zdolności przetwarzania informacji i samoświadomości. I wtedy będzie gorszy od zająca, bo będzie tylko wykonywał rozkazy psa, który go złamie, a nawet gorszy od rośliny, bo ta przynajmniej nie rości sobie pretensji do bycia czymś lepszym niż inne rośliny. Wszystko to dało się osiągnąć za pomocą słów, bólu, manipulacji a przede wszystkim czasu.

- Nie jesteś? - spytał Hundur złowieszczo zwężając oczy, gdy ten dalej ośmielił mu się sprzeciwiać. Złamanie jego woli? Ile potrzebne jest na to czasu? Nieważne ile - Krwisty był gotów pracować nad tym tak długo, jak okaże się być potrzebne! Hundur naparł na niego, obracając go na brzuch, po czym chwycił go za kark i dosłownie rzucił nim o ścianę.
- Śmiesz mi się sprzeciwiać? - warknął, doskakując do niego i napierając na niego tak, by się odwrócił na grzbiet. Przycisnął go łapami do posadzki po czym ugryzł w podbrzusze.
- Obiecaj! Obiecaj mi posłuszeństwo! - zażądał, przy okazji gryząc go tym razem w przednią łapę.


Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 1:43 pm

Czyżby miał być katowany, przetrzymywany i męczony tylko dlatego, że w coś wierzy i nie chce przyjąć innej racji? Czy tak wyglądają prześladowania? Tylko co on takiego zrobił. Dalmatanowi nasuwała się tylko jedna odpowiedź - nic. Wiedział, że to dopiero początek, że wszystko się zacznie, będzie tylko gorzej. Mimo wszystko zamierzał walczyć dopóki ciało jak i psychika mu na to pozwolą. Potrafił jeszcze mówić, a więc miał poczucie obowiązku bronienia swoich prawd, stada, siebie.
Wszystko działo się zbyt szybko. Został wręcz rzucony o ścianę. Jak nic nie warty śmieć. Ś m i e ć. Czy tym właśnie był? W oczach Hundura z pewnością; ofiarą, dziwadłem, kolejnym głupim, który wierzy. Nie ból fizyczny był najgorszy, chociaż owczar zadawał mu go. Poczuł jak szczęki psa zaciskają się na jego podbrzuszu. To było niezwykle delikatne miejsce. Najgorsze jest to, że nie ma grubej sierści, która chroniłby choć po części skórę i hamowała ból. Jęknął przeciągle oddychając ciężko. Wiedział, że krew zdążyła już zabarwić sierść. Kolej przyszła na przednią kończynę psa. Przymknął powieki i zacisnął szczęki chcąc zdusić w sobie syknięcie.
- Z-zostaw mn-mnie. - jego głos drżał, ale drżał z bólu i zmęczenia. Mimo wszystko nadal wierzył, że potrafi pokonać Hundura, mimo iż był związany i zakneblowany. Nadzieja matką głupich?
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 2:09 pm

Katowany, przytrzymywany i męczony tylko dlatego, że w coś wierzy i nie chce zmienić zdania? A może warto byłoby się zapytać, czy jest lepszy powód niż ten? Owszem, brutalna siła może wyplenić wiarę jednego psa, ale brutalna wiara może sprowadzić siłę na całe stado psów, więc wiara i wychodzące z niej fanatyzm jest czymś dużo gorszym. Dlatego czasem trzeba wiedzieć, kiedy katowaniem i męczeniem drugiego psa wyplenić z niego wiarę i skierować na tory właściwego posłuszeństwa, niż ten zacznie szerzyć swoje kłamliwe ideały dobroci, współczucia i innych głupot aż te zaczną kierować innymi psami.

Hundur rzucił i ugryzł swojego więźnia, ale to nie sprawiało się działać na jego siłę woli - dalej ośmielał się mu sprzeciwiać, po czym walnął go łapą w łeb.
- Zostawię Cię, jak się poddasz... lub będziesz martwy. Sam zdecyduj, co wolisz. - wysyczał wprost do jego ucha.
- Wierzysz, że jesteś w stanie mi się sprzeciwisz? Mnie, Krwistemu? Uważaj, Pycha przed upadkiem kroczy! - warknął na niego - Rościsz sobie prawo decydowania o własnym losie? Straciłeś je z momentem trafienia do mojej jaskini! Teraz jesteś moją własnością, jesteś przedmiotem, niczym nie lepszym niż kamień czy roślina. Im sobie to szybciej uświadomisz, tym lepiej dla Ciebie. - przekonywał go, po czym znowu zaczął go podduszać, by wywołać w nim strach przed śmiercią ale jednak uniknąć zadawania dalszych ran. Nie chciał go przecież zabić, a przynajmniej nie za szybko. Po chwili go puścił, dając mu złapać oddech.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 2:31 pm

Nadal uparcie walczył, zaciskał zęby i próbował połykać cały ból, jaki mu dostarczano. Tylko, że uczucie siły i odwagi coraz bardziej zaczęło się oddalać, a pojawiał się strach przed kolejnymi torturami. Próbował to ukrywać, wmawiać sobie, że to nie prawda, chciał przedłużyć moment walki. Tylko czego się spodziewał? Każdy w końcu poddaje się i chcąc nie chcąc przyjmuje wszystko co do niego mówią. Teraz przyszła kolej na niego. Coraz bardziej przekonany był, że nie ucieknie, a jedynym sposobem aby przetrwać jest poddanie się i nie prowokowanie Hundura. Zresztą owczar mówił tak jak gdyby zależało mu na tym, aby się nawrócił na 'dobrą drogę', wyglądał jakby nie chciał go ranić, a mu... pomóc. Przecież nikt nie jest na tyle brutalny, aby ranić i zabijać bez potrzeby i konkretnego celu, prawda? A może to wszyscy okłamywali go od samego początku, a tylko porywacz okazał się być słusznym głosem? Przecież mimo iż go zastraszał to po chwili przestawał i dawał odpocząć. Nie chciał go zabić. To co innego. Zaoferował pomoc, tylko wcześniej tego nie zauważał. Może to masochizm, a może coś innego? Stockholm zaczynał widzieć dobre strony oprawcy.
-Twoją własnością, przedmiotem, niczym lepszym niż roślina... - powtarzał niczym mantrę. Raz, drugi, trzeci. Coraz sensowniej brzmiało, coraz bardziej rozumiał Hundura.
Nie ważne kto daje życie, do kogo ono należy, ważne kto je może odebrać.
Mówił prawdę, a wszyscy kłamali?
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 2:50 pm

Hundur działał powoli ale cierpliwie, czekając aż jego więzień się wreszcie złamie. Nie było pytania, czy mu się uda, bo to było pewne - należało raczej pytać, kiedy to nastąpi. W końcu strach, a nie jak większość psów myśli ból, potrafi złamać każdego. Strach przed bólem, przed śmiercią, przed wstydem. "Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie." - jak to mówiono. No i po chwili rzeczywiście nastąpiło to, co stać się miało. Hundur uśmiechnął się złośliwie, słysząc słowa tamtego.
- No widzisz, jaki jesteś mądry. Od razu racjonalnie myślisz. - pochwalił go łagodnym głosem, gładząc go łapą po grzbiecie.
- Pozwól, że Ci pomogę. - zaproponował, rozwiązując mu liny. Nieważne, który zły pies mu je zawiązał, Hundur wiedział, ze teraz będzie postrzegany jak ten, który go uwolnił. Zmęczenie, presja, ból, strach, głód - wszystko pozwalało oprawcy nagiąć wolę i umysł ofiary, jak się tylko chciało.
- Grzeczny piesek, mądra psinka. - mówił spokojnym ale pewnym siebie głosem - Jesteś mój, więc musisz robić to co każę. To logiczne, prawda? - spytał retorycznie.
- Leżeć! Wstań! Siad! Wstań! Leżeć! - rozkazywał mu. Czy to nie było przykre? Hundur, pies który spędził większość życia wykonując rozkazy ludzi, jak tylko odzyskał wolność, zechciał być tacy jak oni. Władczy, brutalny, wydający rozkazy, nie znający sprzeciwu i więżący psy.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 3:01 pm

Tak, kiedy to nastąpi. Nie wierzył, że może, ale w tym momencie, kiedy wszystkie hamulce puściły, a on powoli zaczynał inaczej postrzegać wszystko nie myślał nad tym. Nie zastanawiał się co się tak właściwie stało i dlaczego. Poddał się.Był tak uparty, sądził że wygra ze strachem i bólem, jakby się zdawało - całkiem prymitywnymi emocjami, uczuciami. Tak właśnie myślał i to spowodowało jego upadek. Gdyby respektował to co może się stać... przewidział niektóre ruchy, czy też po prostu tego feralnego dnia nie wybrał się na szczyt ośnieżonej góry, może wtedy udałoby mu się pozbierać. Teraz już całkowicie się pogubił. Myślał, że Hundur chce mu pomóc. Mówił spokojnym głosem, jakże kojącym. Chwalił go, podnosił na duchu. Rozwiązał łapy przedtem związane grubymi sznurami, dał możliwość rozprostowania kości.
Pomagał. Do tego od początku dążył.
- T-ak... - jęknął i powoli, drżącymi łapami uniósł się do góry. Jego sierść przesiąknięta była krwią, już nie była czysta niczym śnieg - pył ją wybrudził. Wyglądał źle. Ale owczar mu pomoże, prawda?
Nie wykonał poleceń wydanych przez Pana, chociaż mówił, że zrobi wszystko. Jego umysł był tak otumaniony. Zbyt dużo przeciwnych sygnałów naraz. Krwisty raz kopał go i mu groził, a raz nosił na rękach i pomagał.
Powrót do góry Go down
Hundur
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Hundur


Liczba postów : 289
Join date : 01/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 3:22 pm

Wielu wierzyło, że uda im sobie poradzić z bólem i strachem... a nawet niektórzy rzeczywiście im się nie poddawali przez godzinę, dzień, tydzień ale tama zawsze kiedyś puszczała, zalewając psa, wydzierając mu dumę, mieszając z błotem i bezpowrotnie łamiąc. W przypadku praktycznie każdego psa tak to działało więc i tym razem to wreszcie nastąpiło, co Hundur przyjął z radością i niesamowitą satysfakcją.

Dalmatyńczyk wykonał jego rozkaz. No prawie - Hundur doszedł szybko do wniosku, że to z powodu zmęczenia i zadanych ran. Uznał więc, że nie ma sensu go dalej męczyć. Chwycił go więc za kark przyciągnięciem przybliżając go do ściany, po czym zapiął mu na szyi obrożę z łańcuchem przyczepionym do ściany. Zdjął mu kaganiec odkładając go na półkę.
- Odpocznij trochę... jutro sobie porozmawiamy. - stwierdził, a błysk w jego oczach podpowiadał, ze pogawędka może, ale nie musi być miła. Postawił przy nim miskę wody, jakąś kość na której wciąż było sporo mięsa i przyglądnął mu się uważnie.
- Idę zapolować, za kilka, może kilkanaście godzin będę z powrotem. Odpocznij proszę. - polecił mu troskliwym głosem po czym odwrócił się od niego uśmiechając się złośliwie. Po chwili wyszedł, zamykając drzwi na klucz.

z/t
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 3:44 pm

Bał się reakcji Hundura. Nie wykonał całkowicie polecenia. A jeśli znów zacznie się nad nim znęcać? Oczywiście wszystko byłoby tylko i wyłącznie winą nakrapianego, który nie zrobił tego o co... prosił go owczar. Nie potrafił. Kończyny nie chciały się ruszyć, każda komórka jego ciała buntowała się. Żołądek domagał się jedzenia, a umysł odpoczynku. Był cholernie zmęczony.
Przestraszył się gdy pies podszedł go niego i za kark przeciągnął w stronę ściany. Czyżby znów coś zrobił nie tak? Przecież się starał. Zamknął oczy i wstrzymał oddech, jednak nie nastąpiło nic niepokojącego. Chciał tylko aby Stockholm się przemieścił w wyznaczone miejsce. Na jego szyi zagościła obroża, a przed jego łapami woda i jakaś kość.
Nakarmił go?
Nakarmił.
Rzucił się wręcz na pożywienie i nie przejmując się niczym zaczął wręcz połykać czerwone mięso pozostałe na kości.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 5:52 pm

Wlazła powoli czując coś znajomego. Jedyne co krążyło po jej umyśle to zemsta. Zemsta na kimś takim jak Hundur. Wolała nawet nie zastanawiać się co by się stało gdyby Alfa jej nie uratował - czy naprawdę mogłaby mieć szczeniaki? Odetchnęła zerkając dookoła - w pobliżu nikogo nie było, a przynajmniej na razie. Jedynie na horyzoncie pojawiła się niewielka jaskinia. Racher przyśpieszyła kroku i właśnie miała wślizgnąć się do środka, kiedy zauważyła owczarka. Pierwsze co chciała zrobić to zaatakować, ale powstrzymała się. Szybkim ruchem jedynie wślizgując się do jego jaskini w duchu mając nadzieję że nie została zauważona.
Pierwsze co zauważyła w środku to krew - nie czuła jej, nie pamiętała nawet jaki ma zapach, ale sam jej widok nieco ją otumanił. Co mógł robić w jaskini samotny pies, żeby to miejsce wyglądało właśnie tak? I wtedy usłyszała poruszenie. No jasne. Nie był sam. Jej wzrok opadł na dalmatyńczyku, teraz bardziej czerwonym niż biało-czarnym. Może powinna go dobić?
-Uczyniłem co musiałem, Racher. Nie musisz tego rozumieć, acz dobrze by był, gdybyś była gotowa uczynić to samo - w jej głowie pojawił się głos Sola. Ale dalmatyńczyk nie był członkiem stada - nie czuła jego zapachu, ale wiedziała że nie należał do mglistych. Mimo to w duszy czuła że powinna chociaż w niewielkim stopniu mu pomóc. Jeżeli ktoś ma zabić tego osobnika, to na pewno nie Hundur. Sama była gotowa to zrobić, jeżeli będzie musiała. Nawet jeżeli obiecała sobie że już nigdy nie będzie walczyła - chyba będzie musiała z tego zrezygnować. Siłą umysłu nie pokona krwistego. I znów się zamyśliła. Popełniła błąd. Nienawidziła błędów. Bo to właśnie przez nią zginął jej dawny partner. Wiedziała że mogła w tamtej chwili coś zrobić - ale nie zrobiła. Była zaślepiona wygraną. Teraz już wie że aby wygrać, twój przeciwnik musi być martwy. To jedyny sposób. Znów spojrzała na płomiennego, nie odzywając się słowem.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 9:07 pm

Kość została pozbawiona mięsa już dawno temu, a Stockholm nadal odczuwał głód, który skręcał mu wszystkie trzewia. Mimo wszystko nie zamierzał prosić o więcej, nie wiadomo jak zareaguje Hundur, który i tak już był dla niego łaskaw. Mimo iż dalmatan często nie wykonywał tego co mu było nakazane, a nawet sprzeciwiał się. Podziwiał owczarka za cierpliwość. Cierpliwość, której on sam nigdy nie posiadał, a dużo dałby by ją mieć. Po części uważał swego porywacza za autorytet - myślał prosto, logicznie, potrafił przemówić do rozsądku, nie bał się konfrontacji. Ileż paradoksu.
Mimo iż nadal był lekko otumaniony i ciężko mu było myśleć, a jego podatność na bodźce zewnętrzne stała się o wiele słabsza to usłyszał kroki rozchodzące się po samotni. Były tylko dwie możliwości; albo wrócił jego 'Pan', albo ktoś postanowił złożyć tu niezapowiedzianą wizytę. Osobiście wolałby tę pierwszą opcję, bał się styczności z tymi, którzy od początku grali, kłamali i tylko udawali, że chcą dobrze. Hundur sprowadził go na właściwą drogę, więc teraz nie zamierzał ryzykować, że zbłądzi.
Tak jak sądził - u progu zauważył obcego psa, a właściwie sukę. Ciężko mu było ocenić więcej szczegółów, bowiem obraz miał zamazany, a ślepia same mu się zamykały. Intruz wlepił tęczówki w osobę dalmatana, przeszedł go dreszcz.
- Dlaczego nic nie mówisz?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 9:16 pm

-Bo myślę. - odwarknęła wstając z miejsca. -I radziłabym ci się zamknąć. - burknęła podchodząc bliżej dalamtyńczyka. Na chwilę przyłożyła nos do ziemi, ale szybko go uniosła przypominając sobie że przecież i tak nic nie poczuje. Miało to swoje plusy jak i minusy. Machnęła ogonem unosząc łeb wysoko i rozglądając się. Gdy nie zauważyła nic niepokojącego podeszła bliżej dalmatyńczyka i zmarszczył brwi widząc obrożę. No jasne. Znów się rozejrzała - poszukiwania były dla niej trudne bez węchu, ale szybko znalazła wzrokiem to czego szukała. Mruknęła coś pod nosem odsuwając się o krok. -Bez bólu i cierpień nie istniejemy. - szepnęła pod nosem bardzo cicho i wyraźnie zacisnęła szczęki. Minęło parę chwil zanim wróciła do poprzedniego opanowanego, choć nieco opryskliwego stanu. -Musisz wyjść zanim Hundur wróci. - stwierdziła beznamiętnie nawet nie patrząc na dalmatyńczyka.
Powrót do góry Go down
Stockholm
Nowy
Nowy
Stockholm


Liczba postów : 123
Join date : 15/11/2014

Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura EmptyPią Lis 21, 2014 9:23 pm

Posłusznie zamilkł nie chcąc się zbyt narażać. Mimo wszystko na jego usta cisnęło się jakieś 'ale', jednak nie zamierzał dyskutować. Suka nie wyglądała na taką, która chce rozmawiać. Nie zamierzał więc wchodzić jej w paradę i siedział cicho niczym mysz pod miotłą. Napięcie między nimi było wręcz namacalne. Tylko co zrobić, aby trochę rozluźnić atmosferę?
- Stockholm Syndrome - nieświadomie wręcz dodał drugą część imienia. Nie maił pojęcia, że katowanie przez Hundura odbiło piętno na jego psychice. Myślał, że od początku właśnie tak na niego wołano. Biedak. Większości był teraz nieświadomy. Tylko, że największy problem jest w tym, że nikt nie zamierzał mu tego uświadomić.
- A co jeśli ja nie chcę iść? Od jako jedyny jest prawdomówny.
Popatrzył na nią wzrokiem pytającym, chcąc aby wytłumaczyła mu dlaczego miałby stąd uciekać zanim przyjdzie owczar.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Jaskinia Hundura Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Hundura   Jaskinia Hundura Empty

Powrót do góry Go down
 
Jaskinia Hundura
Powrót do góry 
Strona 1 z 11Idź do strony : 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next
 Similar topics
-
» jaskinia
» Jaskinia Lussy
» Jaskinia Yneusa
» Jaskinia Silent
» Stara jaskinia

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
wh :: Offtop - Rozmowy NIEKONTROLOWANE :: Archiwum-
Skocz do: