Czy ją wszystko bawiło? Potrafiła w ogóle być poważna czy tylko śmiała się jak ten głupi do sera?
-Może tak, a może nie. Co nie zmienia faktu że jak na złą osobę to jak na razie tylko rozmawiasz sama ze sobą i parskasz śmiechem na prawo i lewo. - podkreślił specjalnie słowo zła, był bacznym obserwatorem więc nic nigdy nie uszło jego uwadze, a to co o nim sądziła to latało mu koło fujary. On bezsensownymi? Za to ona popisywała się no nie ma co.