wh
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


psie pbf
 
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Plaża

Go down 
+25
Adirael
Javert
Cedrik
Winchester
Ruby
Izaak
Bella
Eren
Traffy
Raziel
Adiela
Delirium
Soren
Erakis
Ilianthe
Nevis
Felicis
White Fox
Mayflower
Vixa
Andromeda
Fabienne Illyasviel
Fala
Nataniel
Hyde
29 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość
Felicis
Nowy
Nowy
Felicis


Liczba postów : 332
Join date : 16/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptySob Sty 31, 2015 9:30 pm

-Huh? - drgnął leciutko. -A, tak. - uniósł prawą łapę nieco do góry. Szum fal zakłócał ciszę; jemu milczenie nie przeszkadzało przyzwyczaił się do samotności. Fajnie sobie czasami tak pomilczeć razem. Mowa prowadzi do nieporozumień.
Nagle mała lampka błyskowa zapaliła się w jego umyśle. Pacnął łapą w śnieg, który momentalnie poderwał się do góry i obsypał goldenkę. Samotnik posłał jej leciutki uśmiech i gdyby mógł pewnie wzruszyłby ramionami, z miną 'samo tak jakoś wyszło'.

/cyganie zabrali wenę ;-;/
Powrót do góry Go down
Adiela
Nowy
Nowy
Adiela


Liczba postów : 247
Join date : 04/12/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 01, 2015 8:03 pm

/czyli cyganom brakuje zasobów w gruz ;-;/

- Mam nadzieje. Pamiętaj, jak coś nie tak.... możesz mi powiedzieć. - powiedziała upewniając się.
Może i fajnie jest pomilczeć razem, ale im dłużej trwa niezręczna cisza, tym Adiela czuję się nieswojo. Ale w sumie lepiej milczeć, niż palnąć głupstwo.
Spojrzała znów na morze, lecz długo nie popodziwiała, bo jej osoba została zaatakowana śniegiem. Chwile podejrzewała, że to Awan raczył być aktywny, lecz widząc uśmieszek Felicisa, szybko o Awanie zapomniała. 
- O ty! - powiedziała, formując kulkę i rzuciła w niego, gdzieś w okolice szyi.
Powrót do góry Go down
Felicis
Nowy
Nowy
Felicis


Liczba postów : 332
Join date : 16/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 01, 2015 9:02 pm

/Albo Wielki Powrót Tuska ;_;/

Zaśmiał się. Rzadko zdarzało mu się robić to szczerze - przeważnie z grzeczności czy przymusu. Odskoczył do tyłu gdy kulka śniegu uderzyła go w okolicę szyi. Chciał odsunąć się o krok, ale potknął się o wystającą grudkę i odchylając się do tyłu wpadł prosto w puch. Fuknął cicho nieco niezadowolony gdy śnieg wpadł mu do nosa. Nieprzyjemne uczucie coś o tym wiem XD
Gdy wychylił głowę znów się zaśmiał mrużąc lekko jasne, bursztynowe uczy. Uformował kulkę śniegu próbując wcelować nią w goldenkę. Zaraz potem poderwał się na 4 łapy i wykorzystując prędkość jaką nadał mu wampiryzm w parę sekund znalazł się obok przyjaciółki. Puścił jej zawadiacki uśmiech i nim ta dała radę się skapnąć co Fel chcę zrobić oboje już leżeli na ziemi.
Powrót do góry Go down
Adiela
Nowy
Nowy
Adiela


Liczba postów : 247
Join date : 04/12/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 01, 2015 9:56 pm

/ Pewnie tak ;-; /

Eh, czyli powtórka z rozrywki, a dokładnie z bitwy na śnieżki! Zaśmiała się wyraźnie, gdy Felicis się przewrócił. Starała się oczywiście go stłumić, ale nie mogła, bo się nie dało. Zbyt komicznie Felek wtedy wyglądał. 
Niestety znów została trafiona, jakoś nie dało się wywinąć spod pocisku ze śnieżki. Adiela nie jest niczym ci ludzie z Matrixa, co potrafią uniknąć pocisku nachylając się do tyłu o 180 stopni, będąc blisko ziemi, jednak jej nie dotykając. I nie ma jeszcze tak zajebistych okularków huh.
Chciała oddać, ale nie zdążyła, bo już po chwili ciężar Felka na niej sprawił, że jej ciało cofnęło się i runęło na ziemię. I takim sposobem oboje leżeli na ziemi. Adiela nie mogła przestać się śmiać.
Powrót do góry Go down
Felicis
Nowy
Nowy
Felicis


Liczba postów : 332
Join date : 16/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 01, 2015 10:41 pm

On też się śmiał. Po raz pierwszy w życiu szczerze się śmiał przymykając przy tym geście bursztynowe oczy. W jednym momencie stał się po prostu szalenie szczęśliwy.
... szalenie szczęśliwy
... szale ...
... nie ...
...
Nagle znów przekręcił się w śniegu tak że oboje leżeli na boku niemal stykając się nosami. Samotnik uśmiechnął się tak jakby chciał powiedzieć 'tak jakoś wyszło'. Ale mimo to nie zmienił pozycji tylko uchylił lekko pysk, który zaraz ułożył się w słowo.
-Tęskniłem.
Powrót do góry Go down
Adiela
Nowy
Nowy
Adiela


Liczba postów : 247
Join date : 04/12/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyPon Lut 02, 2015 4:07 pm

Śmiała się jeszcze przez chwile. Spojrzała na Felicisa, a tu nagle ni stąd ni zowąd tak się wampir przekręcił, że ich noski prawie się stykali. Przez to Adiela przestała się śmiać, a na jej pyszczku wymalowało się zawstydzenie. Strzelam, że pewnie, niektórzy co czytają te fabułę, pewnie myślą w ten sposób --> Klik śmiech . Ale oczywiście mogę się mylić! Bo w końcu user to tylko człowiek.
- Ja też... - rzekła, spoglądając w oczy psa.
Pomińmy fakt że Awan na to wszystko patrzył z boku, używając mniej odczuwalnego dla Adieli wyjścia i czuł się wręcz zazdrosny. W końcu Felicisa traktuje lepiej niż jego, a jego przecież zna dłużej. Co za niesprawiedliwość!
Powrót do góry Go down
Delirium
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Delirium


Liczba postów : 330
Join date : 26/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyPon Lut 02, 2015 4:34 pm

Na niebie pojawiły się kolorowe światła przypominające zorzę polarną, być może to miejsce było blisko pola magnetycznego? Widok był iście piękny, idealny dla par, romantyków. Z nieba zaczął prószyć śnieg, jego linia była ukośna, gdyż drobny wiatr gnał go we wszelakim kierunku. Opadał lekko na powierzchnię nie przywierając do niej, był miękki i ulotny.
Powrót do góry Go down
Felicis
Nowy
Nowy
Felicis


Liczba postów : 332
Join date : 16/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyPon Lut 02, 2015 7:04 pm

/friendzone tak bardzo XD/

Zachichotał dostrzegając wyraz zakłopotania na pysku Adieli. Dopiero po chwili coś innego przykuło jego uwagę - niebo migotało milionem kolorów; tysiącem barw. Choć Fel żył już dość długo nigdy nie widział czegoś takiego. Przekręcił się na plecy i spoglądał na nieboskłon, przez chwilkę kątem oka przyglądając się samotniczce. -Niesamowite. - szepnął mrużąc lekko bursztynowe ślepia, gdy śnieg omal nie wpadł mu do oka.
Powrót do góry Go down
Adiela
Nowy
Nowy
Adiela


Liczba postów : 247
Join date : 04/12/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyPon Lut 02, 2015 7:28 pm

/ups.......xd/

Serio Adiela to głupie bydle i przez nią Felek będzie siedział w tym całym friendzone. Wiec niech lepiej ucieka, bo jeszcze się nie wyrwie!
A tak poważniej. Nie wiedziała teraz co zrobić, jak zareagować. Jednak na szczęście przyroda raczyła zadziałać i zafundowała im miły pokaz świetlny na nocnym niebie. Odwróciła się na plecach. Było to tak pięknie, zwłaszcza, że takie coś suczka widziała po raz pierwszy. Spoglądała na światłą jak zahipnotyzowana. 
- Taaak.... - powiedziała dziwnym głosem.
I rozglądała się po nocnym niebie. Spoglądając to na jeden skrawek, to na drugi, podziwiając lecące światełka.
Powrót do góry Go down
Felicis
Nowy
Nowy
Felicis


Liczba postów : 332
Join date : 16/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyPon Lut 02, 2015 10:12 pm

Nie zależy mi na tobie. Tak bardzo chcę cię chronić.
Nienawidzę cię. Kocham cię.
A ty?Błagam powiedz że mnie nienawidzisz.

Westchnął cicho pogrążając się w zadumie. Otworzył pysk by coś powiedzieć, ale nie dobył się z niego żaden dźwięk. Nie mógł tu dłużej siedzieć. Ani z nią ani z nikim innym. Nie zasługiwał na tym, a im więcej czasu spędzał z Adielą tym bardziej zaczynało mu na niej zależeć. Choć skóra Fela zawsze była zimna, teraz czuł że gotuje się żywcem.
Błagam gorączka. - w jego głowie pojawiła się mała iskierka nadziei że może jeszcze jest szansa żeby wampir potwór taki jak on opuścił ten świat.
Samotnik momentalnie poderwał się z ziemi, o mało znów nie upadając na śnieg. Jego pysk wykrzywił się w bólu, zmęczeniu i zakłopotaniu.
Powrót do góry Go down
Adiela
Nowy
Nowy
Adiela


Liczba postów : 247
Join date : 04/12/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyWto Lut 03, 2015 3:56 pm

Nie zwróciła uwagi na Felicisa, za bardzo zajęła podziwianiem nocnego nieba, który był teraz ozdobiony wszelkimi światełkami, czy tam zorzami itp. Gdyby jednak spojrzała, pewnie by zauważyła, że z wampirem jest coś nie tak. Jakby cierpiał duchowo z jakiegoś powodu. Jednak ona nie ujrzała. Może to i lepiej?
Jednak zareagowała dopiero wtedy, gdy znienacka samotnik wstał na równe łapy. Wystraszyła się wręcz, chwile myślała, że zostali zaatakowani czy co. Tym bardziej, że w pamięci miała niedawne wydarzenia. Sama również wstała, spoglądając troskliwym wzrokiem na Felicisa.
- Coś nie widzę, by było u Ciebie wszystko ok. - stwierdziła, przypominając sobie wcześniejsze słowa setera. - Co się dzieje? 
Podeszła bliżej, jednak nie zamierzała go dotknąć czy coś. Nigdy nie wiadomo, co można się od wampira spodziewać.
Powrót do góry Go down
Felicis
Nowy
Nowy
Felicis


Liczba postów : 332
Join date : 16/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyWto Lut 03, 2015 4:56 pm

Westchnął cicho, a jego oczy był zagubione, skaczące od jednej rzeczy do drugiej, nie mogące się skupić. Jedynie na dłuższą chwilę zatrzymały się na postaci Adieli, a ta mogła zauważyć że są intensywnie bursztynowe, co oznaczało że nie głód jest teraz powodem jego zmartwienia.
W gardle poczuł ucisk i choć uchylił pysk nie dobył się z niego żaden dźwięk. Nagle świat traci ostrość, a w jego umyśle szaleją różne uczucia ... strach, ból, gniew, zrezygnowanie, miłość... Miłość. O Boże, dlaczego miłość? Jęknął cicho starając się skupić i wrócić do rzeczywistości. -Kochałem cię odkąd się spotkaliśmy i... I chcę cię chronić. Naprawdę chcę, ale wiem że nie powinienem był się nawet zbliżać.  marzył tylko o tym by zapaść się pod ziemię, co w efekcie poskutkowało tym iż łapy odmówiły mu posłuszeństwa. Drgnął. -Ja jestem mordercą! - jego oczy błyszczały wpatrując się prosto w pysk samotniczki. Błagał się w myślach by łzy, które zaszkliły mu oczy nie zsunęły się po pysku.
-Ja... ja... - zaczął zastygając z otwartym pyskiem. Gdyby mógł pewnie by się zaczerwienił, odwrócił, uciekł i nigdy nie wrócił. Ale nie mógł. -Ja chciałem mu tylko pomóc... To był wypadek. - słowa padły z jego ust tak cicho, tak szybko, że nie był nawet pewien czy rzeczywiście je wypowiedział. Miał wtedy 2 lata i wciąż wciąż wciąż od nowa krzyczy, umiera, zanurza się w basenie wspomnień, których chyba nigdy nigdy nigdy
nie będzie mógł zapomnieć.
- Ja... Spotkałem go niedaleko krainy w której wcześniej mieszkałem. Przy rzece. Było z matką, która... Która krzyczała na niego i trzymała go w pysku tak mocno że krew spływała mu po karku. - zaczął garbiąc się lekko. -Myślała że szczeniak jest za głupi/za mały/niewystarczająco rozwinięty by zrozumieć... - przerwał. -Suczka była zdecydowanie za młoda by mieć dziecko... Żeby mieć te wszystkie obowiązki, żeby dać się pogrzebać za życia z powodu kogoś, kto ma potrzeby, które nie dostosowują się do jej potrzeb. - zadrżał odwracając wzrok; nie mając odwagi wpatrywać się w samotniczkę dłużej. -Dzieci nie są głupie, oto, co chciałem jej powiedzieć. Chciałem jej powiedzieć, że jego 7 z kolei krzyk nie oznaczał chęci bycia złośliwym, że jej 14 upomnienie; co z ciebie za bachor... wstyd mi za ciebie... powiem ojcu nie było na miejscu. Nie zamierzałem jej obserwować, bo to nie była moja sprawa, ale nie mogłem nic poradzić. Kilku-miesięczny pyszczek szczeniaka wykrzywiał ból, gdy matka upuściła go na ziemię. Suczka znów pociągnęła go zbyt mocno, że upadł i rozpłakał się. Powiedziała że sobie zasłużył. - kontynuował opowiadając Adieli jedno ze swoich wspomnień. -Chciałem zapytać dlaczego to robi. Chciałem zadać jej tyle pytań, ale nie zrobiłem tego, ponieważ z psami już się nie rozmawia, ponieważ ponieważ powiedzenie czegoś byłoby dziwniejsze niż niepowiedzenie niczego do nieznajomej osoby. Szczeniak leżał wijąc się na ziemi. W końcu nie... nie wytrzymałem. Ruszyłem do przodu, chciałem mu pomóc... Chciałem... - jego głos nieco się zarwał, ale Fel przełknął ślinę dodając ciszej. -Nigdy nie powiedziałem jej synkowi; tak mi przykro. Ja tylko zbliżyłem się, działając w odruchu serca. Krew dotarła do moich nozdrzy i... i... Myślałem tak wiele rzeczy, ale... - zamknął oczy, a po policzkach popłynęły mu słone łzy. -Nigdy, nigdy, nigdy... Nigdy nie myślałem że zabiję małego szczeniaka.
Seter zmusił się by jeszcze raz spojrzeć na Adielę. -Nie chciałem tak bardzo... Ale, to to... To było silniejsze niż ja. A potem po prostu patrzyłem jak mały się wykrwawia, widziałem pysk jego matki wykrzywiony w... Nie wiem co to za uczucie. Nie mogę stwierdzić że miłość. - delikatnie pokręcił łbem na boki. -Musiałem odejść, zanim oskarżyli mnie o morderstwo. Uciekłem bo spanikowałem. Zawsze panikowałem... Byłem tchórzem. A teraz... Teraz tak bardzo żałuję że wtedy mnie nie zabili.

/rozpisałam się XD/
Powrót do góry Go down
Adiela
Nowy
Nowy
Adiela


Liczba postów : 247
Join date : 04/12/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyWto Lut 03, 2015 5:53 pm

Oczekiwała na jakąkolwiek odpowiedź. W pewnym momencie ich spojrzenia po raz kolejny się zetknęły. Oczy wampira były bursztynowe, czyli w role nie wchodził głód wampira....krew. Ale widać jak cholera było, że wewnętrznie cierpi. Potem znów usłyszała te słowa. Niby najpiękniejsze na świecie... Kocham Cię. Jednak jak zwykle musi być jakieś ale, jakieś przeszkody. Życie chyba potrafi tylko wkurzać.
A co ona o nim myślała? Bo on właśnie powiedział, że ją kocha, chce chronić, ale co sama suczka myślała? Też była przekonana że żywi do niego głębsze uczucia, jak on?.... Oczywiście... Jednak nie potrafiła teraz tego powiedzieć. Za dużo się dzieje. Skuliła uszy, gdy podkreślił, że jednak jest wciąż tym mordercą. A ona czuła się bezsilna. Nie wiedziała co mu powiedzieć, jak pocieszyć. Nawet wręcz bała się teraz do niego zbliżyć w takim stanie, bo wygadywał takie rzeczy.
Jednak spokoju nie było, potem zaczął opowiadać. Ona wciąż na niego spoglądała i wyobrażała sobie ów opowieść. A ta opowieść z przeszłości nie była dobra. W końcu przecież seter przyznał, że zrobił coś złego. Ale, ale.... Ale przecież widać było jak strasznie tego żałuje. Jej samej chciało się płakać, widząc jak on już to czyni. 
W końcu skończył.
"Co teraz? Co powinnam zrobić?"
Pogubiła się, jednak wiedziała, że nie może tak milczeć. Znów przybliżyła się do niego. Z jakieś pół metra od nich dzieliło. Stali na przeciw siebie.
- Jeśli będziesz wmawiał sobie, że jesteś mordercą, to tak będzie. - zaczęła, po czym skierowała speszonym wzrokiem w stronę morza. - Przeszłości nie zmienisz, taka pozostanie, nic nie poradzimy. Jednak wiedz, że przyszłość możesz zmienić, masz na nią wpływ. Jaka będzie, zależy od Ciebie. Nie poddawaj się.  Nie użalaj się nad sobą, to głupstwo... nie staczaj się na dno, proszę Cię.
Sama nie była lepsza. Przecież była idealnym przykładem osobnika, który się użala nad sobą. Ale cóż, zawsze jak kogoś pocieszała, to nie zwracała uwagi, że wcale nie jest lepsza. Taki impuls. Mówiąc wcześniejsze słowa, jej oczy bardziej się zaszkliły. Wiedziała o tym, że jego życie się nie skończy, ale temu nie mogła nic zaradzić. Nie potrafiła takiego osobnika pocieszyć. Wiedziała, że to on, jeśli chodzi o kolejność, pierwszy ujrzy jej śmierć, nie ona jego.
W pewnym momencie nie wytrzymała i uznała, że musiała....musiała go przytulić. I zrobiła to, nie zważając na to, czy "morderca" zaraz rzuci jej się na gardło czy nie. Za bardzo jej zależało na nim. Nieważne jaki był, po prostu tak było.
- Nie wiem czy moje słowa do Ciebie dotarły. Nie wiem czy właśnie mnie znienawidziłeś. Nie wiem, czy teraz chcesz mnie zabić. Jednak wiedz chociaż jedno... - zaczęła i dodała ciszej, spoglądając na piasek pokrywający plaże. - Ja też Cię... Kocham...
Powrót do góry Go down
Felicis
Nowy
Nowy
Felicis


Liczba postów : 332
Join date : 16/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyWto Lut 03, 2015 8:31 pm

- Tak jest czy będę to sobie wmawiał czy nie. Kłamstwo powtarzane wiele razy nie staje się nagle prawdą. - spoglądał na towarzyszkę. Oczy miał nadal zaszklone, smutne i przepełnione bólem. Był nieco rozbity, a całe jego chude ciało drżało delikatnie. -Już jestem na dnie. - pomyślał, ale nie był zdolny odpowiedzieć. Jednocześnie odczuwał zbyt wiele rzeczy i nie wiedział co z tym zrobić. Raz obraz się zamazywał, potem znów się wyostrzał, przed oczami pojawiało się miliony wspomnień choć Fel i tak na koniec wracał wzrokiem do goldenki. Było mu niedobrze, całe ciało drżało, a pierś przekuwało nieprzyjemne zimno. Przełknął ślinę.
Nagle samotniczka do niego podeszła. Seter cudem się nie odsunął, lecz gdy tylko ta dotknęła jego ciała nieco się uspokoił czując od stóp do głów przyjemne, choć niewytłumaczone ciepło.
I w jednym momencie poczuł jak zabiło mu serce. Oczywiście była to tylko wyobraźnia, bo ten narząd już dawno nie dział, niewykluczone że nawet go tam nie było. Że zgniło, przesiąknięte grzechami i robactwem.
Nie odpowiedział. Po prostu nie miał pojęcia co odpowiedzieć. Uśmiechnął się tylko; ten jeden raz miał kogoś przy sobie. Kogoś komu na nim zależało nie tylko z litości czy strachu. Taką miał nadzieję.
Fel właśnie miał się odsunąć kiedy las nagle zniknął. Znów pogrążył się w otchłani wspomnień.
Miał nie więcej niż 8 miesięcy i siedział w niewielkim zagajniku przy murach zamku. Z nieba padał śnieg, który zwiastował święta Bożego Narodzenia. Seter nigdy za nimi nie przepadał, bo nie wyglądały tak jak u innych i tak jak wszystkie spotkania z ojcem kończyły się trwałymi ranami i utratą przytomności. Szczeniak nigdy nie pisał jeszcze listu do Świętego Mikołaja - wmawiano mu że to bezsensowne brednie oraz strata czasu. Tym razem jednak zrobił to mimo wszystko.

Drogi Święty Mikołaju...
Wiem że pewnie nie istniejesz, bo wszystko to nigdy nie miało sensu, ale nic nie szkodzi spróbować.
Na Święta chciałbym najlepszego przyjaciela. Kogoś kto się nie wścieka kiedy jestem humorzasty lub niewrażliwy. To bardzo ważne. Również chciałbym bandaż i parę liści czarnego bzu. Ale przyjaciela na pierwszym miejscu.
Felicis.


Zacisnął powieki chcąc pozbyć się wspomnienia. Gdy znów otworzył oczy miał przed sobą futro Adieli i plażę pokrytą białym śniegiem. -Kocham cię. - szepnął jeszcze raz nie powstrzymując uniesienia kącika pyska ku górze.
Powrót do góry Go down
Raziel
Nowy
Nowy
Raziel


Liczba postów : 439
Join date : 23/01/2015
Age : 30

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 08, 2015 2:57 pm

Biegł ile miał sił w swoich małych łapkach, jego oddech był szybki, acz urywane, źrenice rozszerzone do granic możliwości. Można by odnieść wrażenie, jakby coś go goniło; coś strasznego. Zahamował nagle przed dwójką psów (tak bardzo niszczę ten was miły wątek xd), dysząc ciężko.
- po ... pomocy! - zawoła, przyklejając się nagle do łapy Adieli.
- Niech mi Pani pomoże, moi ... moi bracia, oni zostali uwięzieni! - zajęczał, mało brakowało, a w jego oczach pojawiły by się łzy. Doskonała praca aktorska, czy też prawda? Kto wie.
- Proszę!
Powrót do góry Go down
Adiela
Nowy
Nowy
Adiela


Liczba postów : 247
Join date : 04/12/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 08, 2015 3:14 pm

Nie wiedziała co się dzieje w głowie Felicisia, toteż nie pozostało jej nic innego jak dalej trwać w tej sytuacji. Milczała. Twierdziła, że więcej słów nie trzeba. Wszystko już wiadomo. W każdym razie Adiela tak uważała. Nagle zauważyła w oddali biegnące szczenię. Jakby uciekało. Samotniczka oderwała się od Felicisa nadal spoglądając w stronę szczeniaka, które z chwili na chwile zbliżało się do nich.
Nagle ów szczenie wręcz wessało się swoim cielskiem na łapę Adieli. Chwile gapiła się w nie niczym zahipnotyzowana. Przypomniały jej się nie dawne wydarzenia, gdzie był też taki biedny szczeniak, który chciał pomocy. A na serio w nim kryło się coś złego. Był dziwny i jeszcze te głosy. Dlatego nic dziwnego, że w panice później wyrwała swoją łapę z uścisku brzdąca.
Lecz wysłuchała jego słów.
- Gdzie niby? - powiedziała spoglądając kątem oka na szczenie.
Powrót do góry Go down
Raziel
Nowy
Nowy
Raziel


Liczba postów : 439
Join date : 23/01/2015
Age : 30

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 08, 2015 3:55 pm

- Niedaleko gór, tam jest taka jaskinia. Bawiliśmy się tam i w pewnym momencie spadło kilka kamieni przygniatając łapy moich braci, ja sam nie zdołałem ich odsunąć, są zbyt ciężkie. - pociągnął nosem, w ogóle nie zrażony tym, że goldenka wyrwała swoją łapę. Wpatrywał się w nią jedynie dalej, pełnym błagalnych iskierek spojrzeniem.
- Proszę, jeśli mi nie pomożesz oni tam umrą. - przytulił uszka do łepetynki, czarny materiał załopotał pod nagłym podmuchem wiatru.
Powrót do góry Go down
Felicis
Nowy
Nowy
Felicis


Liczba postów : 332
Join date : 16/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 08, 2015 4:30 pm

Fel drgnął gdy Adiela się odsunęła i sam zaraz też spojrzał na szczeniaka. Jego pysk wykrzywił wewnętrzny ból, a w oczach pojawił się nieprzyjemny błysk. Odetchnął głęboko odsuwając się leciutko w bok by na pewno nie zetknąć się ciałem ani z goldenką, ani z młodym.
Spokojnie wysłuchał jego słów nie będąc do końca pewnym co powinni w takiej sytuacji zrobić. To znaczy nie; muszą mu pomóc. A najgorsze było to że Fel zdawał sobie sprawę iż prawdopodobnie jest w stanie. Czy ten jeden dobry uczynek, mógłby zmyć choć trochę jego grzechów?
- Powinniśmy im pomóc. - zerknął na samotniczkę, marszcząc leciutko czoło. Czuł się niezręcznie, ale nie zniósłby myśli że to właśnie z jego winy ktoś ucierpi. -Prowadź. - szepnął cicho.
Powrót do góry Go down
Adiela
Nowy
Nowy
Adiela


Liczba postów : 247
Join date : 04/12/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 08, 2015 4:48 pm

Adiela znów była w kropce. Znaczy się nie była pewna, jak należy postąpić. Spoglądała uważnie na szczeniaka przyozdobionym pelerynką. Nie, zdecydowanie ta pelerynka jeszcze bardziej niepokoiła Adielę. Cóż, ma schizę po ostatnim spotkaniu z demonicznym szczeniakiem, wiec nie powinno to dziwić. Jednak uznała, że trzeba pomóc. Nie chciała mieć niewinne dzieci na swoim sumieniu. Jednak wciąż nie była niczego pewna.
- Ok, postaram się coś zrobić. - dodała tylko na koniec wypowiedzi Felicisa.
W końcu nawet jeśli to była jakaś zasadzka, to wiedziała że nie jest sama.
Powrót do góry Go down
Raziel
Nowy
Nowy
Raziel


Liczba postów : 439
Join date : 23/01/2015
Age : 30

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 08, 2015 5:51 pm

- Naprawdę!? - uśmiechnął się szeroko, prezentując swoje białe ząbki w słodkim uśmiechu, mrużąc przy tym uroczo swoje jasne ślepka.
- Więc chodźmy, szybko! - kiwnął na nią, rzucając tylko krótkie spojrzenie na psa. Jego oblicze spochmurniało? Nie, to na pewno tylko złudzenie. W każdym razie ruszył szybko w drogę powrotną, prowadząc za sobą psy.

zt
Powrót do góry Go down
Adiela
Nowy
Nowy
Adiela


Liczba postów : 247
Join date : 04/12/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 08, 2015 7:12 pm

Co tu dużo mówić. Po prostu ruszyła za szczeniakiem.

/zt
Powrót do góry Go down
Felicis
Nowy
Nowy
Felicis


Liczba postów : 332
Join date : 16/10/2014

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyNie Lut 08, 2015 9:41 pm

z.t
Powrót do góry Go down
Eren
Łowca Głów
Łowca Głów
Eren


Liczba postów : 44
Join date : 15/02/2015

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptySro Lut 18, 2015 8:38 pm

Piach. Piach. Piach. Woda. Piach. Piach. Piach.
Gdzie on do cholery był? Cuchnie solą, jest zimną i nie dość, że śnieg to jeszcze pod tym śniegiem ziarna piachu. Oszaleć można! Małe gówienka wżynają się między palce łap i potem za cholerę się tego nie pozbędziesz! Jak miał z tym żyć? W żadnym wypadku nie był przyzwyczajony do tak absurdalnie niskich warunków. I gdzie jest właściwie Sebastian?
- Sebastian! - Odwrócił ciemną głowę, spojrzeniem chabrów lustrując przestrzeń za sobą. No przecież szedł za nim, menda jedna, jeszcze chwile temu! A może była to godzina? Dwie? Wściekle zacisnął szczęki i mrucząc coś pod nosem na temat niewdzięcznych sług, począł przedzierać się łapami przez zasypaną drogę. No przecież jak go spotka to przechrzci, dosłownie.
- Jak znów zobaczył jakiegoś kota to... - Urwał, bo wiatr zarzucił mu białym puchem prosto w kirową mordę. Jeśli wcześniej nie był wcale a wcale zdenerwowany to teraz wręcz kipiał od gniewu. Gdzie tak szlachcie przystoi, coby się wałęsać? I to jeszcze w taką pogodę! Musiał paść ofiarą naprawdę paskudnego żartu.
W pewnej chwili zatrzymał się i zdezorientowany powiódł spojrzeniem dookoła. Że niby gdzie teraz był? Dookoła brzmiał dźwięk morza, a on uja nie widział, bo tylko biało i biało. Zaklął wściekle.
- Jak cię znajdę to nic z ciebie nie zostanie. - Wymamrotał, tyłek sadowiąc na ziemi. Nie pozostawało nic innego jak tylko poczekać, bo może los się do niego uśmiechnie i przyprowadzi jakiego przewodnika.
Albo doczeka się hipotermii.
Powrót do góry Go down
Traffy
Nowy
Nowy
Traffy


Liczba postów : 467
Join date : 19/01/2015

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptySro Lut 18, 2015 9:37 pm

I on również został zaprowadzony przez swoje odnóża właśnie na piaszczystą plażę. Choć może teraz bardziej śnieżną, bo ów puch szczelnie zakrywał drobinki. Szara postać zamajaczyła gdzieś w oddali, idąc rześko, raźnie i melodyjnie. Ruchy sprawiały wrażenie marszu, kierowanego przez żwawe rytmy. Jednak wszystko przepełniała ta sama nieznośna cisza, przerywana co jakiś czas głośniejszym oddechem czy mocniejszym stąpnięciem. Border z rozmachem rzucił się w jasną warstwę, czując na grzbiecie ziarenka, które radośnie tańczyły teraz pod jego ciężarem. Znów zostawił biedną Ace w domu, a przecież ona niczemu winna. Bowiem łaciak pierwotnie miał znaleźć się na kolejnym polowaniu, wracając z czymś większym do stada i czymś mniejszym dla nich. Jednak doglądając tych terenów po prostu dostrzegł piękny, złoto-białawy szlak, który to musiał wręcz zbadać. Przecież chwilka przerwy nikomu nie zaszkodziła. Postanowił, że zostanie tu kilka minut, choć jak wiadomo 'kilka minut' zwykle po prostu znacznie się przedłużało. Ale co zrobić, gdy grunt wręcz zachęca? Wszędobylski chłód rozwiewał wokół siebie temperaturą ciała i gorącym uśmiechem- mieszaniną radości i uciechy. Uczucia jedynie wzrosły, gdy błękitne ogniki pochłonęły jakąś siedzącą w oddali sylwetkę.
Miał już podbiec i nawiązać rozmowę, ale... Dlaczego nie uczynić tego o stokroć zabawniejszym? Konspiracyjny wyszczerz wdarł się, na i tak, promienne oblicze. Postanowił być cichym niby cień, niewidzialnym jak... Bakterie? Chyba musi skończyć z tymi porównaniami, bo coraz gorzej mu szły. Blue merle starał się teraz skradać, choć mimo wszystko śnieg skrzypiał. Miał nadzieję, że delikwent, podobny z tyłu do wilka, go nie zauważy, choć najpewniej to zrobi lub zignoruje natręta. Mimo wszystko nie poddawał się, wprawiając czerwoną chustę w ruch. Już miał skoczyć i powiedzieć coś w stylu 'bu', ale pewien wstrętny kamień uniemożliwił mu to iście piekielne przedsięwzięcie. Pies tak bardzo skoncentrował się na innym samcu, że jak zwykle nie zdawał sobie sprawy z potencjalnych zagrożeń. Na przykład skał. Teraz runął na chłodną ziemię jak głupi, co wcale nie mijało się z prawdą, by zaraz to wydać jakiś zrzędliwy dźwięk. Szybko jednak uniósł łebek, nie wstając, by uśmiechnąć się szerzej.
- Hej - zamerdał ogonem, przy okazji zamykając powieki. - Ładną pogodę dziś mamy, prawda? Traffy.
Ha, prawdziwe wejście smoka.
Powrót do góry Go down
Eren
Łowca Głów
Łowca Głów
Eren


Liczba postów : 44
Join date : 15/02/2015

Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 EmptyCzw Lut 19, 2015 8:16 am

Niestety w przypadku Ciela nie można było mówić o tym, że przybył na plaże, bo taki był instynktowny zamysł jego ciała. Jeśli dobrze pamiętał, a z tym zawsze bywały problemy, to nie przypominał sobie żadnej wstęgi rzecznej, która mogła by być odpowiedzialna za doprowadzenie go do ów miejsca. Po prostu czegoś takiego nie było! Choć zważywszy na to, że zbyt skrupulatnie się nie rozglądał to i jakaś rzeka mogła się cichcem ujawnić w międzyczasie. Taki tam podstępny ninja.
Dlatego wyobraźcie sobie jego skonfundowanie, gdy ciemne uszy poruszyły się pod wpływem rytmicznego, relaksującego szumu fal. Doprawdy sam nie wiedział czy powinien roześmiać się czy rozpłakać, bo obie te reakcje wydawały się odpowiednio uzasadnione. Prawdopodobnie wszystko, co go przed podobnym zachowaniem ustrzegło to wewnętrzna, szlachecka duma. W końcu nazywał się Phantomhive, czyż nie?
Wyłączywszy się kompletnie na otaczający go świat, nie miał żadnych podstaw, coby podejrzewać ujawnienia się w okolicy jakiejś nowej duszy. Bardzo możliwe, że w okresie letnim teren ten jest powszechnie odwiedzany przez różnego rodzaju osobniki, a te bardziej ekscentryczne pojawiają się nawet teraz. Czy to trochę do niego nie pasowało? Przecież był aktualnie na plaży, a nie w miejscu bliższym jego upodobaniom.
Wargi kundla ułożyły się w jedną, ciemną linie, a niebieskie oczęta zmrużyły gniewnie, gdy umysł starał się wykalkulować jak wyplątać się z tej nieprzyjemnej sytuacji. Co właściwie wiedział? Nic. Nie miał pojęcia gdzie jest, Sebastiana też coś porwało, a on na powrót czuł się jak kilkumiesięczne szczenie, które każdy musi prowadzić za rękę. Może powinien jęczeć "mamo", "maaamusiu"? Wzdrygnął się lekko na podobną myśl. To jest zbyt uwłaczające!
Nieznacznie drgnął, gdy łupnęło obok niego niczym worek kamieni.
O.Mój.Boże. To potwór? Już przyszli go zabić? Jeśli owe tereny komukolwiek podlegały to Ciel jest przekonany, że da się to rozwiązać w pokojowy sposób. Przecież nie trzeba komuś łba ukręcać od razu, prawda? Prawda!?
Zebrawszy w sobie całą siłę, zwrócił łeb do tyłu i niemal pacnął się łapą w czoło, gdy dostrzegł przyczynę swego niepokoju. Pies. Najzwyklejszy w świecie pies, który jeszcze szczerzy doń garnitur białych zębów. Sytuacja śmiechu warta. Ciel Phantomhive zszedłby na zawał z powodu napotkania osobnika tego samego gatunku. Ha. Ha. Gdyby chociaż border był piekielnie przystojny.
"Hej"? A oni to kumple, że tak się spoufala?
- Powalająca. - Odparł, a wiatr jak na komendę rzucił mu śniegiem ponownie w pysk. Otrzepał się szybko, a jego wargi poruszyły się w bezgłośnej litanii przekleństw.
Traffy? Chyba imię. Prawdopodobnie imię, choć równie dobrze to rodzaj jakiegoś tutejszego określenia na gościa, który wygląda jak siedem nieszczęść. Ni mniej ni więcej - Ciel sam w sobie. Przynajmniej w obecnej sytuacji.
- Ciel. - Przedstawił się, choć nie był pewnym czy dobrze robi. A jeśli to wariat? Wygląda na wariat.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Plaża - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża   Plaża - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Plaża
Powrót do góry 
Strona 5 z 9Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
wh :: Offtop - Rozmowy NIEKONTROLOWANE :: Archiwum-
Skocz do: