No cóż, przyjęły mnie sympatycznie.
-Spacer, jestem za, ale powiem szczerze, że nie mam nic do zaproponowania, a propos miejsca.
No cóż zdarzają się chwilę, że nie mam, na prawdę, nic ciekawego do zasugerowania. Przybył, a raczej przybyła suczka. Nie była ona Płomyczkiem, wręcz przeciwnie to Demoniczna. Ewidentnie się do nas zbliżała, aż wreszcie stała koło nas.
-Jesteś z Demonicznych. Dlatego zadam ci dwa proste pytania- nie miało to zabrzmieć jako zaproszenie do walki- Kim jesteś? I co masz zamiar teraz robić? Jeśli nam odpowiesz to będzie to sytuacja jasna jeśli nie, nie chcemy twojego towarzystwa.- szczerze mówiąc nie wiem co się dalej wydarz, ale mogłaby nie zwlekać z odpowiedzią. Casandra odeszła na pożegnanie rzuciłam w jej stronę "cześć". Ciekawe czy Desire także odejdzie, jeśli ona pójdzie ja też.