Sprawy Stada

dadadada ... z mają pomocą Levuśki, która poprawiła mi historię mam dla was wynagrodzenie;



Krew Podziemnych;

W odległych czasach, gdy na ziemiach ludzi o magii mówiło się jak o czymś zakazanym. Każdy kto praktykował magię był kimś odrażającym, potworem zagrażającym innym istnieniom, przez co potępiano go, jak również omijano szerokim łukiem. Nikt z taką osobą nie chciał mieć nic wspólnego, aby nie odczuć przykrych konsekwencji z powodu kontaktu z magią.. Z rozkazu władcy, każdy przyłapany na czaroznastwie, był zabijany, zazwyczaj poprzez spalenie na stosie. Jednak czarodziei było niewielu, ukrywali oni swoje zdolności przed innymi ludźmi, co sprowadzało się do prowadzenia przez nich samotniczego trybu życia.
Takim właśnie odmieńcem był mały chłopiec, lat około dziesięciu, krótkie, czarne włosy oraz oczy w kolorze najjaśniejszego błękitu, który śmiało mógł konkurować z tym na niebie. Odkrył swoje zdolności zupełnie przypadkiem, lecz postanowił, że nigdy nikomu o tym nie powie. Kochał wszystko, co niosło ze sobą życie, dlatego nie chciał zbyt prędko się z nim rozstawać.
Chłopiec umiał panować nad czterema żywiołami, lecz nie miał tyle koncentracji i często coś mu się nie udawało. Jego rodzice nic o tym nie wiedzieli, gdyż sam Elderad (tak brzmiało imię owego chłopca) nie raczył się z nimi podzielić informacjami na temat swojej niezwykłej natury. Gdy był młody to bardzo bał się odrzucenia przez rówieśników, dlatego postanowił dusić to w sobie i nikomu o tym nie mówić. Nie raz chodził sam do pobliskiego lasu gdzie praktykował swoje zdolności na drzewach, strumyku, bądź też na małych bezbronnych zwierzętach. Lecz pewnego dnia, gdy praktykował swoje zdolności, tak jak co dzień w pobliskim lesie, nie zauważył iż jego najlepszy kolega śledził go. Przestraszył się on, gdyż słuchał opowieści swojej babci na temat czarodziei, a nie były one pochlebne. Postanowił wrócić do miasteczka i opowiedzieć wszystko strażnikom by mogli pochwycić Elderada. Lecz on zauważył jak przyjaciela uciekał w popłochu z lasu i przestraszył się, gdyż wiedział jaki czeka go los. Był młody i niedoświadczony, całe życie miał przed sobą, a osoba, którą uważał za przyjaciela i za którą oddał by życie, poszła powiedzieć władcy iż jest czarodziejem. Chłopiec zląkł się i szybko podążył w przeciwną stronę jak najdalej od wioski, chciał być sam i nikogo nie znać, wiedząc iż będą go szukać. Widział przed sobą zatroskane twarze rodziców i słyszał ich wyrzuty na temat jego zdolności. A on chciał tylko żyć. Jego szczątki będą złożone Bogom jako hołd, zawsze tak robili z każdym czarodziejem.
Gdy odpoczywał w cieniu drzewa, z dala od rodzinnego miasteczko, usłyszał trzask łamanych gałęzi a jego oczom ukazała się postać staruszka, z siwą brodą i oczami połyskującymi szkarłatnym odcieniem. Elderad zląkł się bardzo tego starca, gdyż według niego wyglądał na niebezpiecznego osobnika. W poszarpanym, szarym płaszczu i z laską w ręku. On dostrzegłszy chłopca przemówił do niego spokojnym głosem.
- Elderadzie, nie bój się mnie. Słyszałem o tym iż zostałeś wygnany z rodzinnego miasteczka, mnie także spotkał taki los. Lecz nie musisz się martwić, władasz potężną magią, której wszyscy ludzie się boją. Nie powinieneś tak uciekać przed nimi, gdyż zostałeś powołany do wielkich celów. - staruszek uśmiechnął się ku niemu ciepło, a gdy odwrócił się by odejść spod jego szaty wypadła mała szkatułka, udał że tego nie zauważył a na jego twarzy pojawił się cień uśmiechu, w ogóle nie przypominającego sympatię, był on kpiący i niezwykle ironiczny. Zniknął w mgle.
Elderad nie wiedział co ze sobą zrobić. Swój wzrok wbił w szkatułkę, która go bardzo zaciekawiła. Jakaś niewidzialna, starożytna siła ciągnęła go do niej, dlatego postanowił ją otworzyć. Podszedł do niej by podnieść ją z ziemi i dokładnie obejrzeć. Na niej były wyryte jakieś słowa w innym języku, którego chłopiec nie znał, lecz był tam również obrazy węża z rozdziawionym pyskiem z którego leciał dym. Młodzieniec niezwykle się zdziwił, lecz uchylił wieko szkatułki. Był błąd. Wokół niego wytworzyły się kłęby czarnego dymu, który go dusił i napierał na jego klatkę piersiową, wdrążając się w głąb ust. Chłopiec kaszląc i krztusząc się upadł na trawę. Nie wiedział iż dym swój trwały ślad zostawił w jego wnętrzu, a mianowicie jego serce sczerniało, zostawiając niezwykły ślad zła, które przesiedlało się do zakamarków, jego jeszcze młodego, mózgu.
Gdy się ocknął była już noc, niebo usiane gwiazdami wydawało mu się bardzo szkaradne, las jawił mu się jakby dziki, nieokiełznany i niebezpieczny zarazem, czego nie zauważył przed przebyciem. Wszystko postrzegał zupełnie inaczej, teraz wszędzie czaiło się zło, które należy zwalczyć, które należy zniszczyć, puścić z dymem. Pamiętając jeszcze słowa staruszka, postanowił go posłuchać i wrócić do miasteczka. Jednak pod zgoła inną postacią. Gdy podszedł do tafli wody, zobaczył iż nie jest już małym dziesięcioletnim chłopcem. Teraz patrzył na zupełnie obcą twarz młodzieńca, wprawdzie przystojną, lecz napawającą odrazą, która rosła w jego wnętrzu. W pierwszej chwili się przestraszył, lecz nagle zrozumiał, że pod tą postacią wedrze się bezpieczne do miasteczka i nikt go nie złapie, gdyż nie będą wiedzieli, że to ten sam chłopiec, który nie tak dawno przed nimi uciekał. Jak postanowił, tak też uczynił i o świcie wkroczył spokojnym krokiem z wysoko uniesioną głową do miasta. Ludzie przypatrywali mu się z uwaga, co nie podobało się młodzieńcowi. Nie lubił jak ktoś na niego patrzy.
I tak właśnie zaczęła się ta gorsza strona jego życia. Nie mógł ścierpieć iż nikt nie traktuje go poważnie i używał swoich magicznych zdolności do zastraszania ludzi. Gnębił ich z każdym dniem, po kryjomu w ich domach. Zastawiał magiczne zasadzki na swoich najlepszych przyjaciół i ..śmiał się z tego. Stał się urwisem przepełnionym nadmiernym złem. Dla niego już nic nie było dobre. Oczywiście, że władza mu strzeliła do głowy! Pragnął być kimś więcej niż tylko cichym urwisem, kłamcą i krętaczem. Chciał być ich władcą, by mieć kim pomiatać, bez ukrywania się i by miał komu śmiać się prosto w twarz. Straszenie ludzi rozeszło się na większą skalę, już nie ukrywał się przed nimi, gdyż jego magia nad żywiołami wzrastała z każdym dniem, czuł się coraz potężniejszy i mógłby równać się nawet ze samymi Bogami. Ta myśl uformowała się w jego młodej głowie i to ona była powodem jego klęski. Bogom nie spodobało się to iż młodzieniec, mówił głośno w mieście iż nie ma sobie równych i że Bogowie powinni padać przed nim na kolana.
Dlatego Bogowie postanowili zniszczyć tego młodzieńca by nie podważał ich woli i nie urągał im przed innymi ludźmi, którzy są im wierni.
Spuścili na głowę Elderada najpotworniejsze z przetrzymywanych bestii, a każda następna była bardziej zawistna od drugiej. Gnębiły jego myśli, haratały jego skórę i zawsze pozostawały gdzieś w polu widzenia. Nie pozwalały odetchnąć ni w dzień ni w nocy, powodując u młodzika coraz większą paranoję. Choć Elderad walczył z nimi jak równy z równym to nie potrafił żadnego zranić. Jeno krew spłynęła na obliczę ziemi, wsiąkając głęboko i tym samym stawiając naprzeciw maga naturę, którą kiedyś sam okiełznał.
Niektórzy twierdzą, iż czarodziej Elderad cały czas prowadzi nierozstrzygnięty bój z bestiami, a ich krew raz na kilkanaście tysięcy lat formuje się na ziemi w postaci niewielkich fiolek. Ich zdobywcy mogą uważać się za szczęśliwych, ponieważ sprezentowano im dar o niezwykłej mocy. Podobno obecne stado Demonicznej Armii ma w posiadaniu aż 8 z 12 unikatowych fiolek i oddaje je w łapy tylko najbardziej zasłużonym ze swoich członków.

Rodzaje Krwi:


Krew Harpii
Z początku obraz harpii przedstawiał je jako istoty piękne; młode uskrzydlone kobiety o bujnych włosach. Jednak najróżniejsi bajarze, czy kreatywni twórczy prozy, zmienili ten obraz na potwora, który podobno porywał dusze. Ile w tym prawdy, a ile zwykłych mrzonek? Kto wie. Prawda na zawsze zostanie ukryta wśród mitów. Krew Harpii ma kolor granatowy.
Wartości: Złośliwość; Cynizm; Kłamliwość; Zdradliwość.
Właściwości; Krew którą ofiaruje Harpia, sprawia iż suczka którą ją otrzyma nigdy się nie męczy, pomaga to z pewnością w chwilach, gdy czeka daleka podróż, czy też walka. Podczas ów walki, potrafi zneutralizować ciosy swego przeciwnika, przez co odbierają one dwa razy mniej punktów.
Posiadacz: ---.

Krew Cerbera
Strażnik Hadesu; trójgłowy pies o wysokości kilkudziesięciu metrów, ubarwiony kirową maścią, a każda z jego głów naszpikowana jest galerią strasznych zębisk, z pod których nie ucieknie się nikt. Właśnie tak mniej więcej rysuje się obraz tego ogromnego psiska, nikt żywy nie miał prawa wejść do świata zmarłych. Jego krew ma kolor czarny.
Wartości; Próżność; Nieuczciwość; Synapizm; Hipokryzja; Brutalność.
Właściwości; Pozwala właścicielowi na widzenie zjawisk paranormalnych - duchy, demony, zjawy, kiedy tylko ze chce. Ponadto może na 5 postów przywołać chowańca - Cerbera, który będzie go chronił przed wrogimi atakami.
Posiadacz: ---.

Krew Mantykora
Można by rzec, że jest to mieszanka Sfinksa z Chimerą; dziwna mieszanka, nie? Niemniej przedstawia się go jako lwa z głową człowieka, skrzydłami zbliżonymi do nietoperzych oraz ogonem skorpiona zakończonym ostrym kolcem. Jego krew ma kolor złoty.
Wartości; Bezwzględność; Chaotyczność; Arogancja; Chciwość;
Właściwości; Z ogona psa w jednej chwili wyrastają kilkucentymetrowe kolce, które zawierają w sobie silną truciznę już kilka sekund po dostaniu się do organizmu przeciwnika powoduje u niego bezwładność wszystkich kończyn, silny ślinotok, a nawet najróżniejsze urojenia. Wszystko trwa przez 3 post.
Posiadacz: ---.

Krew Hydry
Hydrę porównać można niemal do smoczego bytu, z tym, że pozbawiona jest skrzydeł; cielsko jej okryte grubymi płatami łusek, dając jej doskonałą ochronę przed wszystkimi atakami; ciągnie się ono przez kilka stop długości, kończąc na długim mocnym ogonie, który tnie powietrze niczym najostrzejsze ostrze. Posiada siedem łbów, osadzonych na długich szyjach, a każdy z czerepów posiada kilka par ostrych i wielkich kłów. Jeśli sądzisz, że pokonasz hydrę odcinając po kolei jej głowy - to jesteś w błędzie, odrosnąć w przeciągu kilku minut i to w podwójnych ilościach. Krew Gydtry ma kolor szary.
Wartości; Chytrość; Nikczemność; Dzikość; Pycha
Właściwości; Pozwala na skopiowanie dwa razy na tydzień mocy rangi, która nie musi wcale należeć do rang demonicznych.
Posiadacz: ---.


Krew Chimery

Wartości; Gruboskórność; Pazerność: Okrucieństwo; Lubieżność.
Właściwości;
Posiadacz: ---.


Krew Fenrira

Wartości; Agresywność; Łamanie Zasad; Brutalność; Arogancja.
Właściwości; Idealny skrytobójca; jego sierść przybiera kolor kruczoczarny, aby nie dało się go dojrzeć nocą. W razie zagrożenia może on wezwać 10 kruków, które atakują ofiarę. Takowy atak może odebrać maksymalnie do 30 punktów życia, a użyć przyzwania może jedynie raz w tygodniu.
Posiadacz: ---.

Krew Diabła

Wartości; Wulgarność; Porywczość; Próżność; Upartość; Wścibskość.
Właściwości; Potrafi manipulować własnym cieniem na tyle, że może on stać się materialnym bytem i atakować przeciwnika, samemu będą odporny na wszelkie ataki czy to fizyczne, czy też magiczne. Cień wraca do swojej pierwotnej postaci po upływie 4 postów. Użyć można dwa razy na tydzień.
Posiadacz: ---.

Krew Krew Gorgony

Wartości; Egostentrycznośc; Przebiegłość; Buntowniczość; Kłótliwość.
Właściwości; Wywarza nieniedzielną barierę w okół psa na okres 3 postów; bariera ta nie przepuszcza ataków fizycznych, ani magicznych.
Posiadacz: ---.




I jak widzicie nie wszystkie mają opisy bo mi się odechciało opisywać, dlatego potrzebuję waszej pomocy w tym. Nie, nie Levi, ona się już dość nawymyślała.


O co chodzi z tymi Wartościami? Co to cechy, które pies musi posiadać, aby zdobyć daną krew. Tak, znowu coś narzucamy, juhu.

Krew Chimery
Niczym mantykora jest stworzeniem, które drwi sobie z praw życia. Potężna bestyja o tułowiu kozy, łbie lwa i ogonie węża, w niektórych opisach przedstawiana inaczej - z ciałem lwa i głowie kozy wyrastającą z tułowia. Podobno pluje ogniem, a twierdzić, że ma kapryśną naturę to duże niedomówienie. Sieje prawdziwy terror, a jedyny strach jaki odczuwa, skierowała w stronę wroga, Pegaza, z którego grzbietu zabił ją niegdyś Bellerofont. Krew Chimery ma kolor beżu.
Wartości; Gruboskórność; Pazerność: Okrucieństwo; Lubieżność.
Właściwości: Pozwala na przybranie postaci dowolnie spotkanego zwierzęcia (nie psa z krainy) na okres 4 postów. Używający jest w stanie zrozumieć i komunikować się z każdym innym przedstawicielem gatunku, którego formę przyjął.
Posiadacz; ----

Krew Fenrira
Wilczysko o potężnej aparycji, którego szczęki przy rozwarciu stykały się zarówno z niebem jak i ziemią. Spętany przez Bogów, aby nie mógł im zagrozić. To on odgryzł rękę Tyrowi, przez co ten uzyskał przydomek Jednorękiego. Istnieje przesłanka, że gdy Fenrir wyswobodzi się z Gleipnirem, nastanie Ragnarok, w czasie którego stoczy swój zabójczy pojedynek z Odynem.
Wartości; Agresywność; Łamanie Zasad; Brutalność; Arogancja.
Właściwości; Idealny skrytobójca; jego sierść przybiera kolor kruczoczarny, aby nie dało się go dojrzeć nocą. W razie zagrożenia może on wezwać 10 kruków, które atakują ofiarę. Takowy atak może odebrać maksymalnie do 30 punktów życia, a użyć przyzwania może jedynie raz w tygodniu.
Posiadacz: ---.

Krew Diabła
Diabła trudno sklasyfikować pod względem wyglądu, gdyż ile jest wierzeń - tyle jest Diabłów. Przyjmuje się, że posiadają rogi i ciemną, najczęściej czarną lub brunatną skórę o wysokiej temperaturze. Dominują na każdym centymetrze piekielnej płaszczyzny, jakby będąc jego naturalnymi mieszkańcami. Są mocno związani z ogniem, który wykorzystują do szerzenia nikczemnych występków. Potrafią spętać umysł śmiertelnych i wykorzystać go wedle swej woli.
Wartości; Wulgarność; Porywczość; Próżność; Upartość; Wścibskość.
Właściwości; Potrafi manipulować własnym cieniem na tyle, że może on stać się materialnym bytem i atakować przeciwnika, samemu będą odporny na wszelkie ataki czy to fizyczne, czy też magiczne. Cień wraca do swojej pierwotnej postaci po upływie 4 postów. Użyć można dwa razy na tydzień.
Posiadacz: ---.

Krew Gorgony
Były to potwory o złotych skrzydłach, miedzianych szponach, zębach jak kły wilka i wężami zamiast włosów. Uosabiały strach. Nikt jednak nie widział ich prawdziwej, groteskowej strony, ponieważ zwykły jawić się jako piękne, nadobne istotki, zdolne pochwycić każde męskie serce. Spojrzeniem potrafiła przemienić w kamień każdego, kto gotów był skonfrontować z nią wzrok.
Wartości; Egocentryczność; Przebiegłość; Buntowniczość; Kłótliwość.
Właściwości; Wywarza nieniedzielną barierę w okół psa na okres 3 postów; bariera ta nie przepuszcza ataków fizycznych, ani magicznych.
Posiadacz: ---.


nie ma mnie tu

♥

Ile wy macie weny ;.;
Jak dla mnie cud miód i orzeszki, lepiej być nie mogło <3 Wszystko ciekawe, pasuje do siebie, a że narzucamy... pff peszek xD Nie może być tak łatwo i... nudno? :P

To w sumie jak planujemy zmiany? Kolejne zebranie, na którym alfa ogłosi zmianę nazwy i to co powyżej, czy może po prostu wprowadzamy i uznajemy, że fabularnie już to wiedzą?

Ja myślę, że Levi na ostatnim zebraniu i tak się stała wrogiem publicznym nr 1, więc może jednak se tego oszczędzimy xD

Nie, ale poważnie. Robienie zebrań do każdej zmiany jest trochę niekorzystne, bo wydaje mi się, że będzie ich jeszcze kilkanaście w najbliższym czasie, więc moglibyśmy z tym zaczekać, ogarnąć to do końca i potem ewentualnie zrobić zebranie c:

No w każdej zmianie nie, ja mówię już ogólnie, po ogarnięciu czy robimy :P Wypadałoby powiedzieć że zmieniamy się tak trochę XD

No dobra, mamy historię i rodzaje krwi dzięki Levi i Steelowi... cóż nam jeszcze zostało do wymyślenia/ogarnięcia? Rangi?

Mówiliśmy o tym trenowaniu szczeniąt i ten, napisałam coś takiego;

Schemat Szkoleń

Nim jakiekolwiek szczenię wkroczy w dorosły etap życia, musi uzyskać pewną ilość wiedzy oraz doświadczeń, które pomogą mu w konfrontacji z przyszłymi sytuacjami. Doświadczenia zdobywa na własną rękę, goniąc za ciekawością, która rozświetla jego świadomość za każdym razem, gdy napotyka coś nowego. Mogą być to niezrozumiałe zachowania, przedziwne rośliny lub zwierzęta, a także sytuacje personalne jak poznanie kogoś, komu prześwietlają zgoła odmienne wartości. Tym, czego nie jest w stanie sam sobie zapewnić jest Wiedza, której przekaźnikami są rodzice, a w razie ich braku – Trenerzy.
Każdy z Trenerów posiada inną metodykę szkoleń, jednak wszyscy przyjmują jeden, podstawowy szkielet, na którym się wzorują i na którego podstawie kreują indywidualne ścieżki rozwoju dla każdego ze swoich podopiecznych. Każdy z Trenerów może mieć nieograniczoną ilość uczniów w jednym czasie, niemniej musi pamiętać, aby poświęcać im równą ilość swego czasu. Zaniedbanie jednego nie wpłynie dobrze na opinię, którą cieszy się w stadzie.
Podstawowym priorytetem każdego ze Szkoleniowców jest przygotowanie szczenięcia do egzaminu końcowego, który kwalifikuje go na pozycję rangi z którą rozpocznie swa karierę w stadzie. Materiał obejmujący ostatni test dzieli się na dwie grupy: Wiedzę Teoretyczną i Sztukę Bojową.

Wiedza Teoretyczna

Najogólniej mówiąc są to wszystkie te informację, które każdy członek stada Demonicznych powinien znać m.in. historia stada, rangi, przywitanie i pożegnanie, kto i kiedy był przywódcą, z kim i dlaczego mamy sojusz, kto i dlaczego jest naszym wrogiem oraz wiele, wiele innych. Sposób w jaki zostaje przekazana ów wiedza jest zależny od Trenera. Niektórzy lubują się w długich, monotonnych wykładach, a inni wolą wizualizować pojęcia, aby łatwiej i sprawnej wcisnęły się w oporny umysł studentów.

Sztuka Bojowa

Najprościej; walka, choć nie tylko. Sztuka Bojowa obejmuje swym zakresem również takie tematy jak; porywania i tortury. Nie każdy rodzi się sprawnym porywaczem, jak również nie każdy potrafimy być subtelnym w torturach. Obie te sztuki wymagają pewnych umiejętności, aby uczynić zadanie łatwiejszymi. Gdzie indziej szczenię mogłoby się tego nauczyć jak nie w lochach? Zwykle przeprowadza się sesję praktyczne, w których uczeń uczestniczy osobiście obserwując i zadając pytania. Co ambitniejsi dostają możliwość zaprezentowania rozwijających się w nich umiejętności...

Egzamin Końcowy

Musi go przejść każdy zainteresowany porzuceniem rangi szczenięcia. Tak jak i wczesne szkolenie, tak i egzamin dzieli się na dwa etapy. Jest zwieńczeniem długiego i żmudnego etapu nauki jakie przeszło szczenię, a ilość zdobytych nań punktów określa rangę, którą dostanie. Do wyboru; Wojownik, Łowca i Skrytobójca. Ogólna pula punktów nie przekracza 30, przy czym zakres każdej pozycji przedstawia się następująco;

1-10 pkt → Wojownik
11 – 20 pkt → Łowca
21 – 30 → Skrytobójca

Ilość przyznanych punktów jest zależna od odpowiedzi jaką otrzyma Trener w czasie zadawania pytać z Wiedzy Teoretycznej oraz na podstawie zaobserwowanych umiejętności w części Sztuki Bojowej. Jest to dość nieprecyzyjny system, ponieważ każdy ze Szkoleniowców potrafi inaczej ocenić podobną odpowiedź i aby osiągnąć szczyt możliwości, wypadałoby poznać każdego z nich.

|D

Paaaaz, nie ty miałaś robić opisy :<


Łowca jest niżej od Woja, więc 1-10 łowca, a później wojownik xd

Ale skąd wiesz, że to ja? Może to skrzaty? :C

No to trzeba tam zamienić Łowce z Wojem. Jak to pisałam to mi się sprawdzać nie chciało xdd

Szkolenie szczeniąt super, mi się podoba. Myślę też że rangi można również jakoś dostosować do nowej nazwy stada, może dodać jakąś nową, albo i kilka?

Jestem bardziej za reedycją tych rang co mamy, bo dodawać nowe... Jak to powiedzieć? Nie mamy ludzi obsadzonych nawet na zwykłych rangach, to co tu myśleć o jakikolwiek dodawaniu D:

Cytat :

Sukub/Inkub - poprzednio: Sotrigo

Sztuki uwodzenia można się nauczyć lub można się z nią urodzić. W przypadku tych dwóch osobników nic nie pozostawia wątpliwości; stworzeni są by służyć i to służyć przyjemnością. Potrafią zaczarować aparycją, krótkim, pośpiesznym spojrzeniem i nim się obejrzysz - jesteś na ich łasce. Zrobisz dlań wszystko i nie poprosisz o nic w zamian, gdyż kusiciele odpowiednio nagrodzą wszystkie twoje delikatne i wrażliwe zmysły. Są niczym marzenie, o którym wcześniej nie wiedziałeś, a którego pragniesz coraz bardziej z każdą przemijającą chwilą. Gdy jesteście w separacji - cierpisz, kwilisz jak niemowlę, które odstawiono od matczynej piersi. Łudzisz się, iż błogostan powróci, gdy tylko zamkniesz oczy, niemniej on nie powraca, a ty cierpisz jeszcze bardziej. Fizycznie nic ci nie jest, nie licząc mniejszego apetytu i bycia trochę bardziej niż irytująco marudnym. Nie potrafisz nad tym zapanować - a może nie chcesz? Niezależnie od tego jak przedstawia się prawda, ostatecznie dochodzisz do wniosku, że od początku byłeś ich niewolnikiem.
Kusiciele na 6 postów zyskują całkowitą władzę nad umysłem przeciwnika. Są mistrzami iluzji, dla których podwaliną jest najgłębiej, najlepiej strzeżone pragnienie. Coś, czego nie przyznasz nawet przed samym sobą. Żywią się rozkoszą i dla niej żyją, choć jest to proces niezwykle wyczerpujący. Swoich zdolności mogą używać dwa razy na tydzień, a w kontrolowanym przezeń czasie, ofiara jest posłuszna niczym baranek.

^ Tu jest przykład jednej zmienionej.

Ponadto wspominałam coś wcześniej o VooDoo, coby Szaman miał więcej możliwości w rozwoju swej procesji, acz może lepiej nie poddawać wszystkiego tej jednej randze dodatkowej, tylko dać nową? Jakąś Kapłankę, Akolitkę czy inną służkę D: Przychodziłoby się do takiej po jakieś klątwy, laleczki z czymś włosiem, aby móc go swobodnie kontrolować i inne takie pierdółki ~

Cóż, masz w sumie rację, mamy sporo pustych rang... Jednakże szamana bym właśnie rozdzieliła. Przydałby się uzdrowiciel, może być nim szaman, który praktykowałby również VooDoo, ale i jakaś ranga... może Wiedźma/coś w tym stylu(kij że mamy wiedźmę XD), która właśnie by od takich klątw była? Bo Kapłanka to raczej mi się kojarzy z dobrym stadem kojarzy, takim... świetlistym (ah ten Heros XD)
Edit:
Zmieniłabym przynajmniej z nazwy praktycznie wszystkie główne, czy tam zwykłe rangi, typu następca tronu, hrabina czy szlachcic, nie mówiąc o niańce, bo to w ogóle do stada nie pasuje. Dodałoby to może klimatu.

Zostawiłabym to wszystko szamanowi, bo nie ma co rozdrabniać. Zresztą mamy też rangę wiedźmy (wiem, wiem to można zmienić) ale i tak jestem za pozostawieniem mikstur i voodoo szamanowi.


W takim razie trzeba by było zmienić we wszystkich stadach, aby każde stado inne rangi, żeby to wszystko do siebie pasowało. Rangi zwykłe zostawiłabym jak są, a rangi specjalne, też wcale, a wcale nazwami tak nie odchodzą, ale już jak chcecie.


Asmo co z tymi zadaniami do rang?


A i jeszcze myślałam, aby zrobić do nas taką rangę jak Adept, czyli osobnik, który dopiero wchodzi w życie stada, uczy się wszystkiego, aby zdać egzamin końcowy. Ni to mały szczeniak, ale jeszcze nie dorosły. Taki podrostek.

A co to za problem, żeby każde stado miało swoje nazwy w rangach podstawowych? Nie mówię tu o zmienianiu sensu (wojownik pozostaje wojownikiem), no ale serio, widzisz tu sens posiadania suki Hrabiny, lub Niańki?
To nie problem, żeby każde stado się zebrało i wybrało swoje nazwy, wymyśliło odpowiedniki, bo jakoś póki co nie mam ochoty starać się o wyższą rangę z taką nazwą ;.;

Widzę. Kto powiedział, że w złym stadzie nie może być kogoś odpowiedzialnego za szczeniaki? Chociaż jak mamy teraz trenerów to w sumie można ją wykluczyć.


Bo może nie koniecznie inne stada chcą? Trza by to w propozycjach ogólnych zaproponować i dowiedzieć się co inni o tym myślą.

Ale ja nie mówię o wywaleniu tych rang, a o zastąpieniu nazw, bo Demoniczna Armia raczej nijak ma się do Hrabiny, Niańki i tak dalej.
No cóż, to zaproponuję to tam później, zobaczymy co oni na to.

Wiem, wiem ... zresztą wypada też zaczekać na zdanie reszty stada, bo znowu będą pretensję jak przy zmianie nazwy stada xd

A były pretensje przy zmianie nazwy ? XD
To tylko propozycja póki co, reszta może się i tam wypowiedzieć :P

To niech będzie dwóch szamanów, tylko trzeba by ich rozdzielić nazwową, co jednocześnie byłoby specjalizacją każdego z nich. Niech jeden będzie Szaman(jakieś-tam-imię), który będzie się specjalizował w miksturkach wszelkiej maści i będzie Szaman(jakieś-tam-imię), który będzie bardziej od tego całego Voodoo, laleczek etc. etc. Oczywiście Szaman jako Szaman będzie miał jakieś podstawowe przeszkolenie w drugiej specjalizacji, ale nie będzie ekspertem. Po prostu nie chce pozostawiać tego na głowie jednej osoby, ale też nie chce by Szaman był jakimś ultra-mega-geniuszem, co jest mistrzem we wszystkim. Takie rozdzielenie.

Co do rang to zgadzam się ze zRazikiem. Rangi podstawowe nijak potrzebują osobistych nazw, bo jak ktoś patrzy i widzi - "O, wojownik" - to wie, że wojownik jest typem walczącym i silnym, a jak ktoś zobaczy - "Maciusia Pogromcę Balrogów" - to jego jedyną reakcją będzie "what.the.fuck?". No i wypadałoby zapytać o to ogół forum, a nie wprowadzać tylko u Demonicznych, bo będzie to bezsensu...

A ja myślę, aby dodać dwie rangi.

Adepta, tak jak go przedstawia zRazik. I Niewtajemniczonego, czyli kogoś, kto zapisał się do Demonów, ale jest na takim...okresie próbnym? (Raziel będzie wiedział do czego pije) Po prostu posiadanie ludzi z rangą samotnika od razu, gdy się zapiszą jest trochę takie...no nie wiem. Przecież się zapisał to teoretycznie nie jest samotnikiem, nie? Ale na Zwykłego Psa też mi nie pasuje :|

Adept jest fajny byłaby to ranga przejściowa pomiędzy samotnikiem a zwykłym psem w stadzie coś na tej zasadzie? Jak dobrze zrozumiałam.

A może by zrobić zwyczajnie szamana, a jako rangę dodatkową tego voodoo? Po przeszkoleniu mógłby szaman dostać tą specjalizację i tyle :P Choć twoja propozycja też dobra <3
Wojowników można zostawić, to są rangi nie potrzebujące zmiany, mi głównie chodzi o przywódcę, następcę, hrabia/hrabinę i tak dalej, bo to nawet do wilków nijak się ma.
Adept fajnie, potrzebny więc będzie i coś a'la mistrz, który go przeszkoli, a niewtajemniczony zastąpiłby w sumie zwykłego psa?
A Samotnik to w sumie właśnie ranga bez sensu trochę ;.;

nie ... Adept to dla szczeniak/podrostka, który się uczy, aby na koniec egzamin.

A Niewtajemniczony, to właśnie dla kogoś nowego, kto dopiero dołączył do stada.


Szaman jako ranga zwykła? Nieee, kategorycznie przeciw, dlaczego? Bo np. ja chciałam, aby zRaziu jak dorośnie został szamanem, ale nie chce przez to utknąć na jednej randze beż możliwości awansowania.

Nie. Niech będzie rangą dodatkową, bo tak pasuję, a rang normalnych i tak mamy trochę i ciut, ciut. Nie wspominając o tym, że kiedyś wypadałoby kogokolwiek na nich obsadzić, bo siedzą i się kurzą :|

A jeśli mielibyśmy już zmieniać czemukolwiek nazwę to można by zrobić coś w stylu;

Hrabia/Hrabina -> Starszyzna.
Niańka -> Matrona.
Szlachcic -> Doradca? Lub coś w tym guście, właściwie nie jestem pewna.

Ale takie zmiany bym zastosowała tylko w sytuacji, gdy większość wyrazi na to zgodę, choć nie wiem czy będzie to większość forum czy stada |D

btw. Asmo wprowadzamy te szkolenia? i jeszcze raz zapytam, bo pytanie zanikło xd co z ty mi zadaniami dla rang? (tak, już się nie może doczekać, żeby się za nie zabrać xdd) xd


i tworzyć już tego Adepta i Niewtajemniczonego? Czy pozostajemy tylko przy Adepcie?

Lev uważam że Szlachcic a Doradzca to brzmi podobnie to jakby synonimy według mnie bo zresztą ranga sama mówi że doradza itd nie? Co do hrabi jestem za, ale niańka jako matronna? Dziwnie brzmi :D

Jestem za adeptem oraz niewtajemniczonym, gdzieś przeoczyłam ten post o szkoleniach? Bo za samymi szkoleniami jestem na tak.

Levi napisał:

Schemat Szkoleń

Nim jakiekolwiek szczenię wkroczy w dorosły etap życia, musi uzyskać pewną ilość wiedzy oraz doświadczeń, które pomogą mu w konfrontacji z przyszłymi sytuacjami. Doświadczenia zdobywa na własną rękę, goniąc za ciekawością, która rozświetla jego świadomość za każdym razem, gdy napotyka coś nowego. Mogą być to niezrozumiałe zachowania, przedziwne rośliny lub zwierzęta, a także sytuacje personalne jak poznanie kogoś, komu prześwietlają zgoła odmienne wartości. Tym, czego nie jest w stanie sam sobie zapewnić jest Wiedza, której przekaźnikami są rodzice, a w razie ich braku – Trenerzy.
Każdy z Trenerów posiada inną metodykę szkoleń, jednak wszyscy przyjmują jeden, podstawowy szkielet, na którym się wzorują i na którego podstawie kreują indywidualne ścieżki rozwoju dla każdego ze swoich podopiecznych. Każdy z Trenerów może mieć nieograniczoną ilość uczniów w jednym czasie, niemniej musi pamiętać, aby poświęcać im równą ilość swego czasu. Zaniedbanie jednego nie wpłynie dobrze na opinię, którą cieszy się w stadzie.
Podstawowym priorytetem każdego ze Szkoleniowców jest przygotowanie szczenięcia do egzaminu końcowego, który kwalifikuje go na pozycję rangi z którą rozpocznie swa karierę w stadzie. Materiał obejmujący ostatni test dzieli się na dwie grupy: Wiedzę Teoretyczną i Sztukę Bojową.

Wiedza Teoretyczna

Najogólniej mówiąc są to wszystkie te informację, które każdy członek stada Demonicznych powinien znać m.in. historia stada, rangi, przywitanie i pożegnanie, kto i kiedy był przywódcą, z kim i dlaczego mamy sojusz, kto i dlaczego jest naszym wrogiem oraz wiele, wiele innych. Sposób w jaki zostaje przekazana ów wiedza jest zależny od Trenera. Niektórzy lubują się w długich, monotonnych wykładach, a inni wolą wizualizować pojęcia, aby łatwiej i sprawnej wcisnęły się w oporny umysł studentów.

Sztuka Bojowa

Najprościej; walka, choć nie tylko. Sztuka Bojowa obejmuje swym zakresem również takie tematy jak; porywania i tortury. Nie każdy rodzi się sprawnym porywaczem, jak również nie każdy potrafimy być subtelnym w torturach. Obie te sztuki wymagają pewnych umiejętności, aby uczynić zadanie łatwiejszymi. Gdzie indziej szczenię mogłoby się tego nauczyć jak nie w lochach? Zwykle przeprowadza się sesję praktyczne, w których uczeń uczestniczy osobiście obserwując i zadając pytania. Co ambitniejsi dostają możliwość zaprezentowania rozwijających się w nich umiejętności...

Egzamin Końcowy

Musi go przejść każdy zainteresowany porzuceniem rangi szczenięcia. Tak jak i wczesne szkolenie, tak i egzamin dzieli się na dwa etapy. Jest zwieńczeniem długiego i żmudnego etapu nauki jakie przeszło szczenię, a ilość zdobytych nań punktów określa rangę, którą dostanie. Do wyboru; Wojownik, Łowca i Skrytobójca. Ogólna pula punktów nie przekracza 30, przy czym zakres każdej pozycji przedstawia się następująco;

1-10 pkt → Łowca
11 – 20 pkt → Wojownik
21 – 30 → Skrytobójca

Ilość przyznanych punktów jest zależna od odpowiedzi jaką otrzyma Trener w czasie zadawania pytać z Wiedzy Teoretycznej oraz na podstawie zaobserwowanych umiejętności w części Sztuki Bojowej. Jest to dość nieprecyzyjny system, ponieważ każdy ze Szkoleniowców potrafi inaczej ocenić podobną odpowiedź i aby osiągnąć szczyt możliwości, wypadałoby poznać każdego z nich.

Dobra to tak
Adept - Szczeniak powiedzmy od .. 6 miesiąca do 2 lat? ( i hm ... informację można chyba dać w temacie ze szkoleniami chyba xd)

Niewtajemniczony - każdy nowy, którego zdaniem jest zapoznanie się ze wszystkimi informacjami o stadzie, a także wykazać się fabularnie, aby móc złożyć przysięgę oraz przejść znakowanie, yep? to się znajdzie w pierwszym poście zapisów.