Sprawy Stada

Może jakieś niewidoczne linki, pajęczyny czy coś? Ujawniałaby się po aktywowaniu, zatrzymując ofiarę na okres 2-3 postów?
Albo jakiś przycisk na granicy, który po wciśnięciu aktywowałby jakąś klatkę, która spadłaby na nic niespodziewającego się psa. Aby nie było, że spadają znikąd, to może jakieś... drzewa dookoła? Wtedy musiałyby być niewidzialne. Ewentualnie może wyrosnąć taka dookoła intruza co zatrzymywałoby go na okres 3-4 postów, bo klatka powiedzmy musi czerpać siły, a ujawniając się, dużo jej traci.
Wiem, powalone pomysły xD

Tereny ogarnę jak komp mi wróci już mam zarys.

mam pomysł jeśli jakaś suka zostanie zgwałcona przez mglistego szczeniaki podobnie jak w przypadku mglistych mnie powinny mieć prawa bytu. Można by zrobić ceremonię zabicia ich i podrzucić im takie truchło do samotnii czy na tereny stadne

Przeciw.
Przecież cała egzystencja krwistych polega na porywaniach, gwałtach i zdobywaniu jak największej ilości szczeniąt, aby stado się rozrastało. U mglistych panuje czystość krwi, dlatego nie przyjmują 'brudnych szczeniąt i nie można się wiązać z nikim innym po za członkiem stada', a u krwistych tego nie ma i to jest jedna z cech, która odróżnia te dwa złe stada od siebie.

W przeciwną stronę może być, ale wyłazi na to że nasze suki mają się puszczać na prawo i lewo bo nie ma w naszych. Samce niech robią co chcą, ale już lepsze szczeniaki po naszych czy samotnikach/płomiennych niż wrogach

Jestem na nie.
Na tym chyba polega polityka Krwistych? Aby gwałcić i tym samym pozyskiwać dla stada nowych członków w postaci szczeniąt. Mgliści nie przyjmują "mieszańców" ponieważ dla nich jest ważna czystość krwi.

Ale suki nie gwałcą... Czytajcie ze zrozumieniem, to mamy też chować mgliste pomioty a potem patrzeć jak odejdą na naszą nie korzyść jak im się znudzi?

Akurat jestem po obu stronach i mam dylemat, ale to jak jakby mnie byłoby można wykluczyć z tego stada, więc mi się nie podoba układ. Chyba, że mgliste szczenięta przysięgłyby coś w rodzaju wiecznej lojalności, a jeśli spróbują zdradzić bez najmniejszych skrupułów zabiłoby się ich, a w ostateczności dać im jakąś okrutną karę.

Też nad tym myślałam.

Proponuje zablokować dostęp do spiżarni, uzdrowiska mglistym i tym, którzy nie są krwistymi. Co wy na to?

Jestem na nie jeżeli chodzi o blokowanie dostępu do miejsc fabularnych innych niż takie, w których odbywają się obrady stada.

Zgadzam się z Yenusem, poza tym jestem na nie co do odrzucania szczeniaków po mglistych. No ludzie to jest KP ! Bezwzględni, krwiożerczy brutale będą przejmować się czystością krwi ? Przecież to jest różnica pomiędzy dwoma złymi stadami.

Jak już ma być jakaś obrona terenów to sterowana przez usera, w MM potwory steruje jakiś mglisty i to jest jakaś słabość tego systemu która nie sprawia go bezbłędnym. Chcemy obrony stada, to potrzebujemy aktywnych krwistych.

Etto, chce sobie na przyszłość zaklepać Szamana dla zRazika, mogę? Bo Stil raczej nie będzie już aktywny.
A obiecuję, że na zRaziku będę się bawić w tworzenie mikstur ;3

jezu wybacz nie zauważyłam tego wczoraj
Myślę że nie będzie z tym problemu znam cię i będę na tak o ile nie znikniesz :D

Nie, no co ty. Raz stał się teraz moim głównym kontem, jestem gotowa nawet z Sol'a dla niego zrezygnować xd

Nie no nie przesadzajmy, po prostu nie zniknij przypadkiem za bardzo :D

btw. nie wiem czy niektórzy zdają sobie z tego sprawę, że opis charakteru przy znakach nie jest przypadkowy. Mam wrażenie, że niektórzy wybierają sobie ten znak, którego moc im się podoba, a nie o to tu chodzi. Może wypadałoby napisać, że jeśli pies wybierze znak niezgodny z jego charakterem to ten ulega zmianie na ten wybrany przy znaku?

uważam że to jest trochę takie nie fair, przy fiolkach też nie wybierasz wedle charakteru tylko wedle uznania.

Już kiedyś nad tym myślałam. powinno się mieć wybór co chce się mieć a nie narzucane jest z góry.

Ale fioki nie mają żadnego charakteru.

znaki też nie, tylko psy mają charakter i nie wiem czemu zostało to odgórnie nałożone jakby pozbawiają ludzi wyboru bo tak to tak

Bo gdy to tworzyliśmy, chcieliśmy się właśnie odróżniać od mglistych i mieć znakowanie na innych zasadach. Jeśli każdy będzie sobie wybierać co będzie chciał, to te znaki właściwie nie mają już sensu.

Nie twierdze że mają być jak mgliści, ale narzucanie im czegoś też nie jest dobre w końcu dążą po trupach do celu i zawsze wybiorą to co jest im wygodnie. Nigdy nie będzie tak że pies będzie idealnym psem pod znak, bo ras bardziej nada się na niebieski raz na zielony i co tak będziemy przekładać bo zdażyło się tak a nie inaczej?

Rozumiem twoje pretensje ale uważam że narzucanie czegoś w tak mało licznym stadzie jeszcze będzie zagmałtwane bardziej.

Yep, znowu ja z pretensjami.

Pomijając, że wciąż trzymam się tego, że znak powinien być wybierany z godnie z charakterem postaci.

Ale po drugie ...
srsly ... skąd się wzięło przeświadczenie, że to przez znakowanie zyskuje się pełnoprawność stadną?
nee, błąd.

https://wildehunde.forumpolish.com/t190-przysiega to dzięki przysiędze się ją zyskuje, jak jest zresztą tam napisane. A jak zauważyłam, nikt się d tego nie stosuje ... to ja się pytam ... po jaką cholerę nam przysięga oraz znaki, skoro i tak każdy ma głęboko gdzieś to wszystko?

bo to jedyna nie ścisłość w tym stadzie, to stado to wielki haos dosłownie.

Więc trzeba ten chaos ogarnąć, chaos może panować na zewnątrz stada, ale nie w środku. Więc trzeba ustalić, czy; zostawiamy przysięgę i to ona będzie głównym sposobem stania się pełnoprawnym członkiem stada; czy ją usuwamy. Podobnie ze znakami; przypisujemy zasadę, że znak ma zostać wybrany zgodnie z charakterem psa (nie musi się zgadzać w 100%, ale nie ma wybierania sobie znaku, którego moc mi pasuje), czy też usuwamy. A na ich miejsce próbujemy stworzyć coś całkiem nowego.

Mówiłam że znaki owszem ale narzucanie czegoś nie jest fajne, w końcu powinno się mieć wybór a nie wszystko tak albo tak. Te stado przecież mówi że dążą na szczyt m.in po trupach nikt nie patrzy na zasady, co z czym się je po drugie co mam na znakowaniu każdego pytać z osobna czy pasuje mu znak? Chyba głupi nie jest.

Co do przysięgi znakujący raz z nią robią raz nie, to raczej jest zbędne tak uważam przysięga nie wnosi nic do tego jedynie że muszą ją wyklepać.