Dzieje się to w niewielkim sadzie. Zasiane są tu przede wszystkim jabłonie, grusze, drzewa z soczystymi brzoskwiniami. I pomyśleć, że jeszcze niedawno wydawały smaczne owoce, a teraz wszystko przykrył biały puch. Biel sprzyjała pewnej sowie, która siedząc na ośnieżonej gałęzi, wypatrywała zwierzyny. Zima to okres próby; najtrudniejszy czas do polowań. Ptak musiał więc wykorzystywać swoje najlepsze zmysły, między innymi wzrok, który nie od dzisiaj słynie ze spostrzegawczości. Kręciła niespokojnie łebkiem, by móc coś namierzyć, starając się nie wydawać hałasu. Ciężko będzie ją zobaczyć, gdyż miała idealnie białe pióra.