Bo władza bracie to łakoma rzecz ...

srl, nie pchajcie się tak na tą władzę * próbuje się przepchać na piedestał spinając się po łbach innych  * Khem .... To może na początku o samym Eljaszu i jego doświadczeniu? bez skojarzeń! no dobra, tylko ja mam skojarzenia ... Paz, shut up.

Mogę was zanudzić historią, że urodził się w krainie zwanej Stado Psów w sforze śniegu jak syn ówczesnej Alphy, ale pewnie nie chce wam się tego czytać, co? No trudno, bo muszę wspomnieć, że matka - tak, ona była Alphą - od samego początku była jego wzorem i właściwie ona napędzała go do tego, aby się starał i wkrótce mógł stanąć przy jej boku, co się  udało. Wiadomo początku są trudne, zwłaszcza dla jakiegoś wymoczka, który z władzą prawdziwą nie miał nigdy do czynienia, ale cóż, mając przy boku swoją matkę  uczył się wszystkiego co było mu potrzebne do tego, aby zostać dobrym Alphą. Co prawda posiedział na tym stanowisku niezbyt długo, bo może z pół roku, ale zawsze to już coś. Ogólnie zaszczyt Alphowania miał chyba ze trzy razy i za każdym razem szło mu coraz lepiej, bo uczył się na błędach popełnianych na poprzednich edycjach. Doskonale wie, że ochrona dobro członków swego stada jest najważniejsze i przeleje dla nich chociażby ostatnią kroplę swej Archanielskiej krwi, nigdy nie uważał, aby bycie Alphą czyniło go kimś lepszym od innych, niemniej wie, że w niektórych sytuacjach musi zachować się bardziej stanowczo nawet jeśli postawi go to w złym świetle, Z całą pewnością jest osobą, która nie boi się brać odpowiedzialności za innych na swoje braki, jest to wręcz dla niego przyjemność, gdyż swych pobratymców uważa za swoje małe owieczki, które musi chronić i prowadzić ku lepszemu.  W sumie nie wiem co jeszcze napisać, aby przedstawić go  jako dobrego kandydata na przywódcę to też, jeśli ktoś ma jakieś pytania no to wiecie, możecie śmiało je zadawać xd


A co do mnie samej; ugh ... Jestem osobą niezwykle leniwą i zapominalską, ale jeśli mam coś zrobić to to robię i staram się zapiąć wszystko na ostatni guzik. Lubię wciskać swój nos tam gdzie nie powinnam i mieć wszystko jakoś pod kontrolą więc dla mnie takie Alphowanie na postacie to nie jest dla mnie nic wielkiego. Zwłaszcza, że miałam już tyle razy Alphy nawet po dwie na raz w innych stadach, więc można powiedzieć, że jestem zahartowana i przyzwyczajona xd

Mrau, skoro kandydatów powinno być więcej niż dwóch, to i ja się zgłaszam.
Kwalifikacje mam takie jakie mam. Byłam na poprzednim WH Alphą Mglistych i to kilka razy, bo z urzędu 2 razy rezygnowałam, a potem tak się jakoś działo, że ówczesny władca nie wchodził, więc ja na nowo Alphą byłam. Na początku dobrze swój urząd sprawowałam, ale niestety później coś mi się tam zaczęło dziać i nie pełniłam już tak dobrze swoich obowiązków. Chyba nawet mnie zdegradować raz chcieli, bo nie miałam jak napisać, że w szpitalu jestem, więc... Czo do obowiązków, to ja wiem, że gdybym została znów władcą to bym je wypełniać musiała ect, jestem też świadoma ciążącej na tym odpowiedzialności i tak dalej. Moja, teraźniejsza postać by się dobrze na tym stanowisku sprawowała, bo tym razem ma ona zdolności przywódcze. 
A co do kwestii opisania siebie... No ja jestem wredna, męcząca, mam o sobie niskie mniemanie, podobno mam serce z kamienia, ale tak tylko uważa moja matka x] Głównie to negatywna jestem, ale postaram się jakoś zmienić na potrzeby tego filmu x]

Cóż... od czego powinnam zacząć? postać była we władzy na poprzednim WH... Jest założycielką sfory róży wiatrów, jak i byłą przywódczynią. Myślę, że Merv była idealną alphą, wie jak przewodzić gdyż jest potomkinią władz. Jednak pod wpływem władzy jej charakter nie ulegał zmianom; co jest cechą doskonałą. Jedyna metamorfoza jaka w niej zaszła to fakt, że stała się wampirem. Cechowała ją; gotowość do walki, jednakże nie rzucała się od razu w wir bitwy, uprzednio przemyślała decyzję oraz jej czynniki niczym taktyk. Wystarczyło tylko złe słowo, wyraz oczu by ją rozjuszyć. Wyżej wymienione cechy ukazywała tylko wtedy, gdy ktoś miał coś do jej stada. Względem poddanych chłodna, zdystansowana, sprawiedliwa, skora do pomocy.

Teraz coś o sobie; nie jestem pierwszą lepszą z brzegu... obojętnie w którym szaroburym szeregu, jednym z wielu. Posiadałam wielokrotnie prawie, że w każdym ze stad alphę; na Stado Psów. Sprawowałam się nieźle, nikt nie miał powodów do narzekań. Sumienne wykonywanie obowiązków, zabawianie towarzystwa, aktywność...
Doświadczenia nie brakuje. Wiem co robić.

Teraz to się wszyscy zgłosili i kto wybierać nie ma xD

Ymmm... za mało nas w klanie nadal.
Więc i tak nie miałby kto głosować; ps zgłosiły się 3 osoby. ._.

Dobra, zrobiłam ankietę z naszą trójką, ten kto dostanie najwięcej głosów będzie Alphą, a druga osoba Betą.

Nie wolno głosować na siebie, czyż nie?

Wiadomo, że nie wolno... Poza tym to dość egoistyczne podejście.

O widzicie ja będę tą jedną osobą, która się nie zgłosiła XD *zastanawia się na kogo zagłosować* xdd

Ponowna ankieta ~