Czarna rzeka

Tak, na zaufanie trzeba sobie zasłużyć. Ale ponoć najbardziej potrafią zranić ci, którym ufasz, a nie najwięksi wrogowie. Lepiej jest z dystansem podchodzić do każdego, aby nie zostać porządnie rozwalonym emocjonalnie - bo to jest najgorsze. Największy łotr potrafi stać się zagubionym dzieckiem jeśli trafi się w czuły punkt w psychice. Tacy przeważnie go mają, jednak starają się go odpowiednio dobrze zamaskować przed światem.
A jednak, sznurki puściły. Obydwa w tym samym czasie spadły z szyi psów, znajdując się w ich szczękach. Uśmiechnął się tajemniczo i począł zmierzać w stronę oglądającej ich Alfy. Ma to czego chciała; a chciała wisiorki.
- Proszę.
Rzucił przed nią skrzydła, czekając na...
Oh, proszę, nie nazywajmy tego werdyktem.
Nie był pod żadną łaską.

Wyszła z tego chyba w minimalnie lepszym stanie. Jednakże ani jej ani Siewcy nic wielkiego się nie stało. Przyjęła wisior.
-Dziękuje...-zachrypiała. 
Spojrzała jeszcze raz na malamuta, sieknęła mu głową na pożegnanie i wyszła.
zt.

- Tak. 
Wyszedł.

zt