- Nie jestem mały!
Fuknął, mrużąc gniewnie swoje jasne spojrzenie. Potrzepał łebkiem chcąc pozbyć się nieprzyjemnego uczucia po dotyku wiedźmy. Rzucił jej jeszcze ostatnie niezbyt ciepłe spojrzenie i odwrócił się, aby opuścić chatkę i jeśli to możliwe nigdy tu nie wracać. Acz perspektywa, że dzięki tej dziwnej rzeczy na swojej szyi mógł stać się ogromny, bardzo mu się podobała. Opuścił chatkę.
zt