| | Wzgórze kwiatów | |
|
+10Mayflower Jupiter Raziel Restless Legion Fala Chikyuu Hoshi Nevis Winchester 14 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Legion Nowy
Liczba postów : 48 Join date : 25/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Pon Sty 26, 2015 8:14 pm | |
| Samiec obserwował kroki pointera. Przekrzywił pysk w grymasie lustrując psa. Zazwyczaj nikt nie podchodził do niego bez powodu. Guza szukał? ~ Witaj. ~ Mruknął niemrawo, ledwo słyszalnie i mimowolnie. Nie zbyt miał ochotę rozmawiać no ale może okazałby się jakimś pomocnym pionkiem. Legionista zasiadł, jednak jego mięśnie dobrze zarysowane pod powłoką skóry nadal były napięte i gotowe do szybkiego kontrataku. Oczy samca świdrowały każdy najmniejszy ruch nieznanego psa, każdy najmniejszy. Nie miał zamiaru ryzykować, cholera wie co chce ten pies od niego. | |
| | | Fala Nowy
Liczba postów : 205 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Pon Sty 26, 2015 8:28 pm | |
| Patrzył jakoś dziwnie na mięśnie rysujące się pod skórą a futrem samca, na jego giętkie ciało i czujne ślepia. Mogło to być dość niepokojące, gdyby nie fakt, że łaciaty ogólnie miał dziwny wzrok, choć łagodny i przyjazny. Wyglądało jakby ledwo rozumiał, co się wokół niego dzieje. - Reflektujesz polowanie? - spytał wciąż nie podnosząc głosu. - To wspaniała rozrywka. Mięsem podzielimy się pół na pół. Roześmiał się i zachwiał na łapach. | |
| | | Legion Nowy
Liczba postów : 48 Join date : 25/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 7:42 am | |
| Ślipia samca ostro wwiercały się w powłokę Łowcy. Wyczuwał w nim coś w rodzaju szaleństwa, lub co gorsza, obłędu. Choć trzeba przyznać, że sam Legion pogrążony jest w obłędzie mordu. Ale on tego nie wie, nigdy się nad tym nie zastanawiał. Po prostu zabijał, kochał krew i widok wybebeszonych ciał. Przecież stąpał po nich. Tak i po wrogach jak i po towarzyszach broni. Zastrzygł uchem, a lewy radar skierował na samca wychwytując jego słowa. Jakoś specjalnie nie ufał temu psu, a polowanie? Głodny nie był, pułapki nie wyczuwał, bo w sumie oboje by na tym coś zyskali. ~ Nie wątpię, że wspaniała rozrywka. ~ Mruknął chrapliwym tonem siedząc sztywno jak posąg. Co najlepsze gdyby cokolwiek sprawiało wrażenie zagrożenia samiec jest na tyle wyćwiczony żeby odskoczyć w ostatniej sekundzie, a w drugiej doskoczyć do gardzieli i wgryźć się w nią. Zacisnąłby kły niczym imadło i już nie puścił dopóki nie spłynęła by po nim cała krew. ~ Mówimy tu o czystym zysku? ~ Rzucił i wykrzywił lico w parszywym uśmieszku szaleńca. Ukazawszy rząd białych i mocnych jak hartowana stal kłów, w oczach zabłysło coś co równie szybko zbledło. Obłęd?
//Przepraszam, że wczoraj nie odpisałam. Nie mogłam się połączyć z internetem.. | |
| | | Fala Nowy
Liczba postów : 205 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 6:40 pm | |
| Zmrużył ślepia i klepnął pośladami o mokry śnieg, sprowadzając żylaste cielsko do parteru. Ciężko było mu stać. - A o czym mielibyśmy mówić? - zadał pytanie swoim cichym, życzliwym tonem i to bynajmniej nie retoryczne, choć pozory mogły twierdzić inaczej. Był żywo zainteresowany powodem, dla którego pies z rodu Zdeformowanych Tyłków wyraził swoje wątpliwości. - Jestem cholernie głodny. Reszta pewnie też. | |
| | | Restless Nowy
Liczba postów : 467 Join date : 02/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 7:05 pm | |
| W końcu dotarłem do miejsca, gdzie Fala przebywał. Był wraz z jakimś owczarkiem. Miałem nadzieję, że nie spiskują. Nie wiadomo co przychodzi do łbu psu, który stracił tak dużo krwi. Niebezpieczne też było przebywać w takim stanie z obcym. - Witajcie - przywitałem się z psami, jednak słowa kierowane były zwłaszcza do obcego owczarka. - Chodź Falo. Musisz odpocząć. Mówiąc słowo odpocząć miałem na myśli również ognisko. Idealny moment, aby poznać jeszcze bardziej resztę, odpocząć i porozmawiać o Ytho-Voonilu. Oraz poczęstować rośliną, dzięki której pozna się boga tych, którzy nie będą chcieli o nim słyszeć - w tym Falę. Stanąłem w stronę Solnej Jaskini z odwróconym łbem, przyglądając się poczynaniom pointera. | |
| | | Fala Nowy
Liczba postów : 205 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 7:28 pm | |
| Odwrócił łeb w kierunku czarnego. Nie sądził, że Restless przyjdzie tak wcześnie, przecież jeszcze nawet nie zaczął polować! - Ale ja nie mogę odpoczywać. Potrzebuję zjeść - stwierdził, przerzucając po otoczeniu tłustym i miękkim jak ciepłe masło wzrokiem. - Czy coś się stało? | |
| | | Legion Nowy
Liczba postów : 48 Join date : 25/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 7:31 pm | |
| Legion już od jakiegoś czasu obserwował zbliżającego się ku nim Restless'a. Marszczył przy tym lekko nos i wdychał powietrze wraz z zapachem nowego psa (wilka?). Był lekko zaniepokojony bo wyczuwał podobny odór co u pointera. Wniosek nasuwał się prosty, to samo stado. A to źle wróży tym bardziej, że nie wie się nic o stadach tu zajmujących krainę. Teraz chociaż znał imię psa, który przybył wcześniej. I, co lepsze, był większy procent prawdopodobieństwa, że imię owo jest prawdziwe. W końcu wypowiedziane przez innego psa i to nie w momencie zapytania o nie. Zawsze jak pytają o imię to zastanawia się co odpowiedzieć. Legion przekrzywił łeb w prawo, a potem w lewo strzelając karkiem. Kręgi chrupnęły kilka razy, a samiec poczuł lekkie uspokojenie i mniejszy ból. Miał rozciągnięte kości dlatego gdy się zastoją to bolą. W sumie małe polowanko zrobiłoby dobrze dla jego kondycji. Skinął niechętnie łbem Restlessowi po czym skierował lico w stronę Fali. ~ Można powiedzieć, że i ja jestem głodny. ~ Mruknął. ~ Można zapolować. No chyba, że jesteś zmęczony.. ~ Rzucił lekko łypiąc wzrokiem na czarnego samca. Już miał wykrzywiać pysk w niechlujnym i drwiącym uśmieszku, ale opanował się. I tak zna dobrze sztukę manipulacji. I głód. | |
| | | Restless Nowy
Liczba postów : 467 Join date : 02/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 7:48 pm | |
| Mlasnąłem, siadając. Czyli tak szybko się nie wyniesiemy. Skierowałem wzrok na Falę, który na prawdę wyglądał na takiego co musi jeść. Poza tym, aby poczuł się lepiej musi coś spożyć. I ognisko bez jedzenia też nie jest aż tak udane. Po drodze pewnie jeszcze coś upoluję, ale dlaczego by nie posłużyć się jeszcze psem, który może pomóc. - Fala... hmm... stracił dużo krwi. Powinien odpocząć. Jednak nie sprawia mi to problemu, aby upolować coś - powiedziałem. W sumie czekałem aż owczarek się odezwie. W końcu nie wiedziałem, czy on może chce ze mną polować czy jednak nie. Wszystko jest możliwe. | |
| | | Fala Nowy
Liczba postów : 205 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 8:03 pm | |
| Zmarszczył nos błyskając żółtawymi, mocnymi kłami. Nie miał siły gniewać się jakoś mocno, jednak czuł irytację z powodu tego, że Restless wspomniał o jego chwilowej niedyspozycji w towarzystwie obcego psa. - Mam polować z wami? - spytał, patrząc przy tym na czarnego. Nie chciał go prosić o pozwolenie ani sugerować, że czegoś takiego potrzebuje. | |
| | | Legion Nowy
Liczba postów : 48 Join date : 25/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 8:16 pm | |
| Legion spojrzał na Restlessa z góry. Twarde rysy pyska jeszcze bardziej wyostrzały. Samiec zmarszczył nos. Miał polować dla kogoś? Miał polować w dwóch i podzielić zdobycz na trzech? Nie ma takiej możliwości. ~ Jeśli mamy współpracować muszę mieć z tego stu procentowy zysk. Jeśli polujemy we dwóch, zdobycz dzielimy na dwa. Jeśli w trzech... to na trzy. Nie mam zamiaru nadwyrężać karku. ~ Mruknął. Mógł zabrzmieć nieco chamsko i egoistycznie ale szczerze nie interesował go stan fizyczny Fali. Zresztą... to chyba zrozumiałe, że nie będzie polował dla obcego psa. I nie ma takiego zamiaru, nie jest jego towarzyszem. Nawet nie pochodzi z jego stada. W wojsku walczyło się w gorszym stanie, a skoro pies może chodzić, szczekać i funkcjonować bez większych problemów... Legion spojrzał po psach. Czekał na ich reakcje, a może bardziej werdykt? Cholera wie, jeśli nie to sam sobie upoluje cokolwiek. | |
| | | Restless Nowy
Liczba postów : 467 Join date : 02/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 8:25 pm | |
| Skierowałem nagle wzrok na owczarka, zaraz po tym na pointera. Nie mógł dosłownie potrzeć na mnie z góry. Byłem większy. Byłem wilkiem. Dosięgałem niemalże do 85 centymetrów. W końcu taka wysokość przypadała na spore wilki, którym byłem. W każdym razie rozumiałem o czym mówi. - Jakbyś mógł Falo pójść do Solnej Jaskini i zebrać wszystkich. Zaraz po tym przygotować ognisko. Dołączę do ciebie jak skończę polowanie - powiedziałem. Miałem nadzieję, że nie sprawi to Fali problemu. W końcu to nie było nic trudnego. Chyba. Och, Ytho-Voonilu miej w opiece Falę. Niech nie zdarzy mu się nic złego, tylko o to proszę. - Mięso podzielimy na dwoje. Nie ma potrzeby, aby dzielić je jeszcze bardziej - mruknąłem. | |
| | | Fala Nowy
Liczba postów : 205 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne:
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 8:45 pm | |
| Wstał chwiejnie, marszcząc z uporem pysk. - Niech tak się stanie - odparł czarnemu i skinął łbem. Później odszedł w kierunku ich jaskini. [z/t] | |
| | | Legion Nowy
Liczba postów : 48 Join date : 25/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Sty 27, 2015 8:53 pm | |
| Samiec skinął łbem po czym wstał i ruszył w bardziej niedostępne tereny gdzie kozice mogłyby znaleźć schronienie. W sumie nigdy nie polował w górach, ale logika i zapach nigdy go nie zawodzą. Tym bardziej ciche kroki, a stąpał bardzo uważnie na ugiętych łapach. Jego bary poruszały się w rytm kroków. Obejrzał się za samcem. Chociaż tyle, że nie robił problemów z czystym zyskiem. Był w porządku, a przynajmniej tak mu się wydawało. Gdyby tylko wiedział, ze Mgliści i Krwiści chcą ich zniszczyć... na pewno by nie pozwolił sobie na takie coś. Skoczyłby do gardła gdy tylko poczułby woń Płomiennych i gdyby ją znał. Ale niestety... nie znał jej, nie rozumiał jak na razie polityki tej krainy, ale to z czasem. Teraz... teraz polował. Nosem wciągał zapach i nasłuchiwał stukotu kopyt. | |
| | | Restless Nowy
Liczba postów : 467 Join date : 02/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Sro Sty 28, 2015 3:35 pm | |
| Na samym początku ogarnąłem to gdzie się znajdujemy i jakie mamy warunki. Jak często w tej krainie - warunki były znośne. ( Klik) Nastawiłem uszy na sztorc. Zaraz po tym zabrałem się do węszenia i szukania wzrokiem śladów. Nim się obejrzałem przed mymi oczami zwierzyna stała jak wół. ( Klik) Obejrzałem się na owczarka, machając do niego łapą, aby przyszedł do mnie. Ukucnąłem, dotykając brzuchem ziemi. Rozpoznałem iż to stadko alpak, na oko z pięć osobników. ( Klik Klik). Najbliższym osobnikiem była zdrowa, dorodna samica. ( Klik Spojrzałem porozumiewawczo na owczarka. Czas się skradać. | |
| | | Legion Nowy
Liczba postów : 48 Join date : 25/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Czw Sty 29, 2015 5:54 pm | |
| Samiec puścił przodem psa, a w sumie to sam sie wyrwał. Przynajmniej udało mu się znaleźć alpaki. To był plus, no i jeszcze nie zostali zauważeni ani zwęszeni. Legion na ugiętych łapach podszedł do czarnego psa stąpając uważnie i miękko - na tyle na ile pozwalał mu jego ciężar ciała. Ale skoordynowane ruchy pozwoliły nie spłoszyć alpak. Samiec uniósł delikatnie nos i wciągnął powietrze do płuc, a także rozeznał się w którym kierunku wieje wiatr. Teraz, po skosztowaniu odoru prowadzącego od alpak, nie pozostało nic innego jak proces mordu. Jednak niezbyt dobrym pomysłem było to, żeby atakowali z jednej strony. Jeśli się rozdzielą będzie to efekt zaskoczenia i co więcej będą większe szanse na to, że któryś z nich pierwszy dopadnie samicę. Dlatego też, idąc swoim tokiem myślenia, przesunął się delikatnie w prawą stronę. Owczarek zaczął się skradać do zwierzyny, która na szczęście nie zobaczyła ani nie wyczuła jego obecności ( click). Co więcej, szybki bieg i skok w stronę samicy alpaki powiódł się ( click.). Zdezorientowana zwierzyna podniosła łeb ale było za późno na reakcje. Legion był szybszy i jako pierwszy dopadł upatrzoną alpakę. Wbił się mocno w jej zad kłami, które zacisnął niczym imadło. | |
| | | Restless Nowy
Liczba postów : 467 Join date : 02/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Czw Sty 29, 2015 7:27 pm | |
| Również i ja odsunąłem się, jednak w lewo. Dałem psu wolną wolę i nie żałowałem - zwierzyna go nie wyczuła i ten wylądował na jej zadzie. Uśmiechnąłem się podbiegając do nich i próbując doskoczyć do karku alpaki. Kiedy byłem już na dostatecznej wysokości samica nagle zorientowała się jakie są me zamiary i zrzuciła mnie, uderzając swym łbem w bok ( Klik). Wylądowałem ciężko na glebę. Jednak miałem na tyle twardą skórę, że prawie nie poczułem bólu. Nie odrzuciła mnie jakoś daleko. Po nie całej minucie oszołomienia iż jej się udało, podniosłem się i zacząłem okrążać zwierzynę szykując się do następnego ataku na szyję alpaki. Tym razem poszczęściło mi się i wbiłem się dostatecznie głęboko, aby nie spaść ( Klik). Owinąłem łapy wokół szyi samicy i starałem się wbić pazury. | |
| | | Legion Nowy
Liczba postów : 48 Join date : 25/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Czw Sty 29, 2015 11:06 pm | |
| Legion cały czas podążał za samicą alpaki. Niemożliwym było aby utrzymał się przez cały ten czas na jej zadzie, więc biegł za nią. Głównie dlatego aby nie zmącić i nie przeszkodzić Restlessowi w atakach, które w sumie udały się. Gdy tylko nadarzyła się ku temu idealna okazja Legionista skoczył na samice próbując ją powalić. ( click) Udało mu się. Wśród błota widać było dwa zmagające się ze sobą cielska. Widać było wyraźnie które z nich przegrywa, widać było zarysy person, widać było brunatną krew i słychać było dziki szał i okrzyki bólu. Legion chyba nawet raz oberwał kopytem, ale nie zwrócił na to uwagi. Adrenalina w jego krwi działała jak tabletka przeciwbólowa. Jednak gdy ochłonie na pewno poczuje skutek polowania. Legion postanowił już uśmiercić alpakę. W sumie nie, nie postanowił. Zrobił to. ( click) Dzisiaj miał dobrą passę, a może to lata doświadczenia? Cholera go wie, w każdym razie Legion tylko czekał aż zaciśnie kły na tętnicy ofiary, a przegryzając ją poczuje napływ ciepłej cieczy i uchodzące życie. Idealne polowanie. | |
| | | Raziel Nowy
Liczba postów : 439 Join date : 23/01/2015 Age : 30
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Pią Sty 30, 2015 8:58 pm | |
| 4 PS za upolowanie alpaki. Podzielcie się. | |
| | | Restless Nowy
Liczba postów : 467 Join date : 02/01/2015
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Sob Sty 31, 2015 11:37 am | |
| Nie musiałem nawet zbyt bardzo walczyć z alpaką, bo owczarek świetnie dawał sobie radę. Kiedy samica runęła na ziemię zacząłem wgryzać się w jej nogi, aby nie mogła zbytnio wierzgać. W pewnym momencie zatrzymała się i już nie ruszała - wiedziałem, że walka zakończona. Oblizałem pysk z krwi i powoli podniosłem się z ziemi. Czas najwyższy podzielić się skórą oraz mięsem. Obdarłem kilkoma ruchami alpakę z skóry i rozerwałem ją na cztery równe części, a dwie z nich dałem psu. - Dobre polowanie - powiedziałem do niego zabierając się na rozdzielenie na pół mięsa. Przełamałem kości, które łączyły dwie części i przesunąłem jedną w stronę owczarka. - Chciałbym jeszcze zostać, ale towarzysze mnie potrzebują. Żegnaj, do zobaczenia - powiedziałem i położyłem na plecy jedzenie. Zaraz po tym zacząłem iść tropem znajomych mi psów.
zt | |
| | | Jupiter Zwykły Pies
Liczba postów : 175 Join date : 29/11/2014
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Pon Lut 02, 2015 11:45 am | |
| - Powiedz, dlaczego cuda marzeń obezwładniły moje zmysły, zamiast udawać morską pianę, w smutnej nicości się rozprysnąć?
Marzenia, które kpią z przestrzeni, z każdą godziną rosną piękniej, kwitnąc niebiańskie znoszą wieści, rozkosznie przemierzają serce Rzeczywiście - w końcu wyszli z lasu. Wyszli w miejscu pięknym i wyjątkowym, które biło od siebie magiczną aurą. Różowe kwiaty na wzgórzu uginały się pod łapami Jupitera, który mimo iż próbował je omijać i tak je deptał. Westchnął i wszedł na skałę, która dawała piękny widok na całe kwiatowe wzgórze. Delikatnie położył na ziemię May i uśmiechnął się do niej. - Pięknie, prawda? - skierował swe jasne spojrzenie na jej lico i pacnął ją ogonkiem prowokująco. Kiedyś... nie uśmiechnąłby się nawet, a teraz? Był jak dziecko; pasowało mu to. Niech się dzieje co chce, ale był szczęśliwy z takiego stanu rzeczy. | |
| | | Mayflower Zwykły Pies
Liczba postów : 291 Join date : 28/11/2014
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Pon Lut 02, 2015 4:21 pm | |
| Rozglądała się dookoła starając się powąchać każdy kwiat, przyjrzeć się każdemu najmniejszemu płatkowi i wysłuchać każde słowo jakie dochodziło z pyska Jupitera. Mimo to powstrzymała język dopóki przyjaciel nie położył jej na ziemi. Odetchnęła przekręcając się na plecy i uśmiechając się rozbawiona do mglistego. -Tak jest tu pięknie. Róży by się spodobało. - zachichotała przekręcając się na lewy bok i nie opuszczając spojrzenia zielonych tęczówek z Jupitera. Było ciemno, a na niebie błyszczały jasne punkciki. -Gwiazdy są niesamowite Myślisz że na nich też rosną kwiaty? - zapytała rozluźniając nieco mięśnie. -Byłeś tu już wcześniej? - uśmiechnęła się szeroko ukazując białemu rządek białych kiełków. | |
| | | Jupiter Zwykły Pies
Liczba postów : 175 Join date : 29/11/2014
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Lut 03, 2015 12:02 pm | |
| Spojrzał na nią z nieobecnością w oczach. Była dla niego... ważna. Gdy widział ją śmiejącą się, jego dusza się cieszyła - tak mocno jak nigdy wcześniej. A gdy płakała, jego serce pękało. Dzięki Mayflower zaczął cieszyć się dzieciństwem, obudził się w nim mały chłopczyk, który od tak dawna spał. Traktował ją jak młodszą siostrzyczkę, którą musi się opiekować, bronić jej za wszelką cenę. Oddawać swój parasol, żeby nie zmokła, sprzątać z drogi przeszkody, a sypać płatki róż. Czyżby? Chciałby ją tak traktować, ale nie potrafił... to było zupełnie coś innego. Gryzł się w język żeby tego nie nazwać, za każdym razem zaprzeczał, wbijał sobie w plecy nóż, aby to zabić. Problem leżał w tym, że tego nie dało się uśmiercić. Za każdym razem kiedy próbował to wracało; ze zdwojoną siłą. Zignorował całkiem jej pierwsze pytanie. Właściwie w ogóle go nie dosłyszał. Przymknął oczy i spojrzał w górę. Tak - niebo tej nocy było wyjątkowo piękne. Usłane milionem gwiazd, które mrugały do nich radośnie. Uśmiechnął się półgębkiem i położył na plecach obok... przyjaciółki. - Ja myślę, że to wszyscy zmarli. Patrzą na nas z góry. Widzisz? Tamta gwiazda mruga do nas bardziej niż inne. Może kiedyś ją znaliśmy - szepnął cicho i łapą wskazał w odpowiednie miejsce. - Ale kwiaty na pewno tam są. Zmarłym nudziłoby się, gdyby byli tam sami. Mają własną różę, jedyną w swoim rodzaju. Tak jak my - uśmiechnął się do niej delikatnie. Ruszył jednym ze swych radarów i z powrotem popatrzył na niebo. - Nie... jestem tu pierwszy raz. Szkoda, że nie znałem tego miejsca wcześniej.
// Oh, God. Wyjdzie love story. Znaczy ze strony Jupitera. Wiedziałam, że lepiej nie pisać nim z May, bo wyjdzie jak zawsze .n. | |
| | | Mayflower Zwykły Pies
Liczba postów : 291 Join date : 28/11/2014
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Wto Lut 03, 2015 3:55 pm | |
| -Zmarli? - powtórzyła z zafascynowaniem przyglądając się jednej z migocących gwiazd. Dzisiaj zobaczę ptaka. Będzie biały, ze złotymi prążkami na głowie, przypominającymi koronę. Będzie latał. Dzisiaj zobaczę ptaka. Będzie biały, ze złotymi prążkami na głowie, przypominającymi koronę. Będzie latał. Dzisiaj... Szum wiatru mierzwił ich futra i poruszał roślinnością polany. -Tak... - szepnęła tylko przymykając oczy. Śnieg miękko ugiął się pod jej ciałem, tworząc wygodne, choć nieco chłodne legowisko. Płomienna zachichotała przenosząc swoje jasno-zielone oczy od kwiatów do przyjaciela. -Na świecie jest wiele pięknych miejsc i dlatego jest on taki wspaniały. Gdybyśmy znali każde nie mielibyśmy radości z odkrywania nowych. - oblizała pysk. -Czy ono ma jakąś nazwę? - rozejrzała się. Tak piękne miejsce, musi mieć równie piękne imię. Nie może nazywać się po prostu 'wzgórze'. To wbrew naturze.
/No wybacz xd Ale ta fabuła jest urocza, to trzeba przyznać .w. / | |
| | | Jupiter Zwykły Pies
Liczba postów : 175 Join date : 29/11/2014
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Sro Lut 04, 2015 10:02 am | |
| Pokiwał głową twierdząco - tak zmarli. Jeszcze kiedy spędzał czas z matką, ojcem, lub przyjaciółmi rodziny tak tłumaczono mu te gazowe kule - jako każdego nieżywego z osobna, nie ważne czy był dobry, czy był z niego największy bandzior; zawsze zyskiwał swoją gwiazdę. Popatrzył na May, która jak zwykle miała rację. Pięknie jest odkrywać nowe miejsca, zdobywać doświadczenie, wiedzę. Ci, którzy wiedzą już wszystko nie mają celu. Posmakowali już wszystkich dóbr życia... są również na celowniku, pod ostrzałem - bo im mniej wiesz tym bardziej jesteś bezpieczny. Tak rodzice hamowali ciekawość białego; jakieś ziarno prawdy rzeczywiście w tym było. - Nie mam pojęcia, możemy je nazywać... - wychrypiał. - Wiesz co, Shalott... interesujesz się magią, wierzysz w duchy, wróżki, wampiry i inne nadprzyrodzone sprawy. Może sama jesteś jedną z nich? Wiedźmą? - zmrużył oczka i powiedział śmiertelnie poważnie, jakby miał jej coś do zarzucenia. Dla niego był to zwyczajny żart, który nie miał na celu jej obrazić - ale jak zareaguje Mayflower? mogłeś się ugryźć w język zawczasu. | |
| | | Mayflower Zwykły Pies
Liczba postów : 291 Join date : 28/11/2014
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów Sro Lut 04, 2015 3:45 pm | |
| - Hm... - właśnie miała otworzyć pysk by zaproponować jakąś romantyczną, długą nazwę kiedy to Jupiter odezwał się pierwszy. Radary młodej uniosły się prędko do góry. Płomienna dźwignęła się z ziemi i mimo obolałej łapy w ciągu paru sekund znalazła się idealnie naprzeciwko mglistego. W życiu słyszała historie o wiedźmach - istoty te zwykle cechowała brzydota. Miały długie nosy, nosiły poszarpane płaszcze i cały czas tylko knuły. Zatrute jabłka... Choroby... Doły pojawiające się znikąd. To nie zbieg okoliczności tylko magia wiedźm. A on śmiał ją do nich porównywać? Shalott nadęła poliki i spojrzała na niego wilkiem mrużąc oczy tak że zmieniły się jedynie w cienkie linie. -Jak możesz! - wybuchła nagle impulsywnie rozglądając się dookoła. W pysku miała jedynie bukiet, który udało jej się zerwać po drodze tutaj. Nie myśląc więc za wiele uderzyła go kwiatami tak mocno jak mogła. Może to nie zabolało tak jak powinno, ale kto wie może któreś z nich miały kolce? Odsunęła się unosząc nos wysoko do góry i udając że z jej łapą wszystko w porządku ruszyła przed siebie nawet nie oglądając się za przyjacielem. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Wzgórze kwiatów | |
| |
| | | | Wzgórze kwiatów | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |