Przez chwilę jeszcze ją męczył, ale w końcu przestał.
- Już po wszystkim. Poproszę teraz moją wdzięczność - powiedział wesoło i zaśmiał się. Spojrzał na suczkę, której ciało było całe oblepione piaskiem, a potem na siebie, i husky nie wyglądał wcale lepiej.
- Chyba powinniśmy się... WYKĄPAĆ! - wykrzykując ostatnie słowo podbiegł szybko do morza i wbiegł do wody, od razu kierując się w nieco głębsze miejsca po to, żeby woda z Laguny zmyła dokładnie piach z jego sierści.