wh
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


psie pbf
 
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Droga z czaszek

Go down 
+10
Andromeda
Asmodeusz
Steele
Feud
Famine
Mayflower
Jupiter
Hyde
Nemeyeth A'albiell
Taiga
14 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Taiga
Nowy
Nowy
Taiga


Liczba postów : 108
Join date : 11/10/2014
Age : 25

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptySob Paź 11, 2014 11:00 pm

Droga z czaszek 20pd65f
Powrót do góry Go down
Nemeyeth A'albiell
Nowy
Nowy
Nemeyeth A'albiell


Liczba postów : 75
Join date : 23/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyPon Lis 24, 2014 4:21 pm

Jak się tu znalazłam?
Biały kształt sunął po drodze wykonanej z czaszek. Ciało istoty było całe napięte, a łeb spuszczony. Stawiała sztywne kroki.
Nemeyeth nie zdawała sobie sprawy jak daleko od domu się znalazła. Bolało ją całe ciało, z resztą nic w tym dziwnego. Większość drogi przebyła biegiem, do czego zdecydowanie nie była przyzwyczajona. Najchętniej położyłaby się na drodze i nie wstawała przez jakiś czas. Powstrzymywało ją jednak obrzydzenie. Nie miała zamiaru leżeć na czaszkach. Przy następnym kroku zachwiała się lekko. Postanowiła zejść z drogi. Ziemia pod nią była całkiem czarna, przez co jej śnieżna sierść była doskonale widoczna. Łapy ugięły się pod A'albiell po czym szwajcarka legła na podłożu. Jęknęła cicho. Nie była w stanie wykonać jakiegokolwiek gwałtowniejszego ruchu. Mięśnie jej drgały i nie potrafiła tego opanować. Strach przed pościgiem nie pozwalał sercu zwolnić. Przez chwilę wydawało jej się, że zemdleje, jednak tak się nie stało. Wzięła kilka głębszych oddechów. Wciąż paliło ją w płucach, co automatycznie zmusiło ją do spłycenia oddechu. Przymknęła ślepia i zacisnęła mocniej szczęki powstrzymując jęk bólu.
To się niedługo skończy, już niedługo...
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyPon Lis 24, 2014 7:02 pm

Szedł drogą z czaszek bez większego oporu. Parę razy zatrzymał się by przyjrzeć się paru z nim dokładniej. Nie budziły w nim zbyt wielkiego obrzydzenia, ale nie można powiedzieć że czuł się do końca komfortowo. Uniósł łeb zauważając jakiś kształt - psa dokładniej, o futrze tak jasnym że mocno kontrastowało w otoczeniu. Postanowił ruszyć w stronę towarzyszki. Gdy już miał zeskoczyć z kości chwycił w pysk jedną z czaszek i wygodnym wgłębieniu by trzymać ją zębami. Podchodząc bliżej rozpoznał w postaci suczkę mimo że leżała do niego tyłem. Miał nadzieję że go nie zauważy, przynajmniej do momentu gdy się pokaże - nie zamierzał się chować tym bardziej że w okolicy nie było zbyt wielu roślin, więc po prostu przyśpieszył kroku w ciągu paru chwil stając obok płomiennej. Upuścił trzymany w pysku przedmiot tak by ten opadł tuż pod jej pysk.
-Finnegan słonko.
Powrót do góry Go down
Nemeyeth A'albiell
Nowy
Nowy
Nemeyeth A'albiell


Liczba postów : 75
Join date : 23/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyPon Lis 24, 2014 7:23 pm

Suczka zupełnie wyłączyła się na bodźce zewnętrzne, przynajmniej do czasu. Przymknęła lekko ślepia i westchnęła ciężko. Czyżby się udało? Czyżby wyrwała się z tamtego piekła na ziemi? Pochłonięta rozmyślaniami nie usłyszała zbliżających się kroków. Wtem coś wylądowało tuż przed jej pyskiem. Wyrwało to Nemeyeth z letargu. Otworzyła szerzej szare ślepia. Widząc czaszkę drgnęła, a jej serce mocniej łomotnęło. Jej pierwszą reakcją było poderwanie się do pozycji pół siedzącej. Po chwili jednak pożałowała tego ruchu. Mięśnie szwajcarki znów przeszył mocny ból, a ona sama skrzywiła się. Odwróciła łeb w stronę, z której doszedł głos psa. Wyczuwała od niego zapach Płomiennych. Przez parę sekund patrzyła się na niego skrzywiona. Młody mógł się tylko zastanawiać, czy to z powodu barwnego epitetu, którym ją określił, czy przez ból mięśni. A'albiell obstawiała, że dla psa lepszym wytłumaczeniem będzie opcja pierwsza. Po chwili jednak biała postanowiła się odezwać.
-Nemeyeth. - przedstawiła się -Każdemu rzucasz przed pysk czaszkę na powitanie? - zagadnęła kwaśno.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyPon Lis 24, 2014 10:46 pm

-Nie. - odparł. -Niby nie powinienem, ale skoro i tak tu leżą... to miejsce będzie tu istniało jeszcze długo my jedynie przez parę lat. Nie należy odmawiać sobie niczego. - odpowiedział posyłając suczce zawadiacki uśmieszek. -Właściwie zastanawiający okazuje się fakt, skąd one wszystkie się tu wzięły nie uważasz? - Finn rozejrzał się po okolicy, ale ostatecznie jego wzrok znów spoczął na postaci płomiennej. Oczywiście jego uwadze nie umknęło to jak zachowywała się biała. -Jakieś tajemnice godne mojego czasu? - spytał marszcząc czoło i siadając na ciemnej ziemi - to miejsce chyba nigdy nie widziało trawy. -Wyglądasz jakbyś miała do powiedzenia coś ciekawego. - po tych słowach wstał podchodząc krok w jej stronę. Z jego pyska wydobywały się obłoki pary, spowodowane przez mróz, który chyba skuł już całą krainę. Ciekawe jak teraz wygląda plaża... Będzie musiał potem tam pójść i sprawdzić. Na razie jednak nigdzie się nie wybierał.
Powrót do góry Go down
Nemeyeth A'albiell
Nowy
Nowy
Nemeyeth A'albiell


Liczba postów : 75
Join date : 23/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Lis 25, 2014 4:09 pm

Zawadiacki uśmiech na pysku Finnegana sprowokował Nem do lekkiego uśmiechnięcia się. Lekko zmarszczyła nos na pytanie psa.
-Tyle istnień musiało umrzeć... Może gdzieś niedaleko było miejsce jakiejś bitwy? - zaczęła się zastanawiać.
Tak to już z nią było, rzucisz temat, a ona już zacznie gdybać. Lekko uniosła brew na kolejne pytanie młodego.
-To chyba nie jest najodpowiedniejszy temat na tym etapie znajomości. - stwierdziła -Ale czy to jest takie ciekawe? Zależy... od punktu widzenia. - dodała.
Suczka pozycję półleżącą zamieniła na siedzącą. Robiła to stopniowo, aby nie narażać się na ból mięśni. Westchnęła, a z jej pyska wydobył się kłąb pary. Mróz nie był dla niej zbyt dotkliwy, jednak dłuższa sierść zapewniała jej jako taką izolację.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Lis 25, 2014 4:50 pm

Kiwnął głową samemu na chwilę wpadając w lekką zadumę. Zawsze był gotów by uczestniczyć w bitwach i nieco zmartwił się że coś tak wielkiego go ominęło. Choć mogła to być też katastrofa naturalna. Rozejrzał się - teren wokoło był płaski i chyba nigdy nie widział roślin. Wybuch? Z zastanowienia wyrwała młodzieńca biała suczka. -Ależ oczywiście że jest. - szepnął i nachylając się bliżej, tak że jego pysk zakończony czarnym węgielkiem niemal dotykał ucha Nem. -Stworzenia zawsze mają swoja tajemnice. Chodzi tylko o to, żeby je odgadnąć. - jego głos był przyciszony, ale delikatny, niemal zmuszający do zastanowienia się. Po tych słowach odchylił się z powrotem, oczywiście nie ściągając w pyska swojego rozbawionego uśmieszku, w który łączyła się nie tylko sympatyczność i zrozumienie, ale też próżność i kpina.
Powrót do góry Go down
Nemeyeth A'albiell
Nowy
Nowy
Nemeyeth A'albiell


Liczba postów : 75
Join date : 23/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Lis 25, 2014 7:16 pm

Nemeyeth podążyła wzrokiem po zupełnie gołej, czarnej ziemi. Coś strasznego musiało się tu wydarzyć, rośliny nie giną od tak sobie. To samo dotyczy tych wszystkich czaszek. Wtedy suczka zapragnęła ujrzeć to co znajduje się na końcu tej drogi. Może te wszystkie kości mają za zadanie odstraszyć potencjalnych złodziei jakiegoś wielkiego skarbu? A może gdzieś tam za horyzontem znajduje się zamek? Taki wielki, okazały, o strzelistych wieżach i własnej, niepowtarzalnej historii?
-Niektóre jednak nie powinny wyjść na światło dzienne zbyt wcześnie. Z tajemnicami jest jak z roślinami, najpierw muszą dojrzeć. - powiedziała.
Kiedy Finn zbliżył pysk do jej ucha lekko je cofnęła. Istnieje coś takiego jak przestrzeń osobista i młody właśnie ją przekroczył. Jej ucho powróciło do poprzedniej pozycji dopiero, kiedy pies się odsunął.
-Może się przejdziemy? - zasugerowała -Jestem ciekawa co znajduje się na końcu tej drogi... - dodała jakby chcąc usprawiedliwić swoją propozycję.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Lis 25, 2014 8:39 pm

Pies wydał z siebie lekki pomruk. -Jak uważasz. Wiedz że to będzie moja cena. - odparł odwracając się i idąc w stronę drogi tak jak zasugerowała biała. Nie zamierzał nawet nic tłumaczyć. Gdy Finn wskoczył na drogę pod jego łapami czaszki nieco zagrzechotały. Przystanął, a gdy Nem do niego dołączyła ruszył do przodu. Może nieco zbyt energicznie i nieuważnie bo podłoże zapadło się pod nim. Postać psa niemal całkowicie pochłonęła ziemia - właściwie to nawet już się nie wychylił. Jedyne co poczuł to mocne uderzenie o twardy grunt. Czyżby wpadł w jakąś dziurę? Rozejrzał się, ale wokoło było ciemno. Bardzo ciemno. Nawet od góry, gdyż czaszek było na tyle dużo że zdążyły z powrotem zasypać miejsce, w którym 'zniknął'. Właściwie to płomienny zaczynał panikować. Czuł się tak jakby jego ciało nie mogło się ruszyć. Kiedy nic się nie widzi, nawet wielka przestrzeń wydaje się być zamkniętą klatką. Czyżby miał klaustrofobię? -Nem? - rzucił, mając nadzieję, na tyle głośno by suczka z góry go usłyszała.
Powrót do góry Go down
Nemeyeth A'albiell
Nowy
Nowy
Nemeyeth A'albiell


Liczba postów : 75
Join date : 23/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptySro Lis 26, 2014 5:05 pm

Suczka ruszyła za Płomiennym. W przeciwieństwie do niego nie szła po drodze, tylko wzdłuż niej. Wbiła spojrzenie w Fina, starając się nie myśleć, że otaczają ją czaszki. Nagle usłyszała jakiś zgrzyt. A może tylko jej się zdawało? Ważne było to, że spuściła towarzysza z oczu, a gdy znów chciała powrócić wzrokiem na jego sylwetkę, tego już nie było. Szwajcarka stanęła jak wryta. W jednej chwili młody był, a w drugiej już nie. Biała zamrugała kilka razy ślepiami, może to przywidzenie? Nic jednak się nie zmieniło, Fin nie pojawił się w jakiś magiczny sposób tuż przed nią. Coś musiało się stać... Płomienna pokonując obrzydzenie, ostrożnie weszła na drogę. Starała się nie myśleć, że w jakiś sposób bezcześci zwłoki. Wtem usłyszała stłumiony głos wypowiadający jej imię. Gwałtownie odwróciła łeb w kierunku, z którego dochodził. Pusto.
Czyżbym miała omamy?
Suczka podeszła bliżej i przytknęła nos do czaszek. Wyczuwała silny zapach Finnegana. A może...
Nemeyeth zaczęła rozgarniać przednimi łapami czaszki. Było to dosyć niewdzięczne zajęcie, bo coraz to nowe zasypywały powstały wyłom. W pewnym momencie pomiędzy czaszkami mignęła jej sierść. Zaczęła kopać jeszcze zapalczywiej, aż powstał mały otwór.
-Podejdź tu, tylko ostrożnie. Spróbuję cię wyciągnąć. - powiedziała starając się zamaskować niepokój.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptySro Lis 26, 2014 6:51 pm

O Boże. O Boże. O Boże. - powtarzał w myślach starając się zapomnieć o tym że właściwie został tu uwięziony. Nagle jednak nad nim utworzył się niewielki otwór, a Finn unosząc łeb ujrzał w nim pysk Nem. Może nie było tego widać po postawie młodzieńca, ale naprawdę mu ulżyło. Rozejrzał się - teraz kiedy nieco światła dostało się do środka, mógł stwierdzić że dziura do której wpadł była niczego sobie. Zrobił krok do przodu, a pod nogami przebiegł mu szczur. Był owłosiony i dość spory jak na przeciętnego szczura. Wzrok płomiennego padł na jego postać jedynie na chwilę, ale wcale nie wielkość go zaskoczyła - tylko oczy. Raz. Dwa. Trzy. Dlaczego naliczył aż trzy ślepia? Nie było czasu by się zastanawiać bo zwierzątko uciekło. Finn nadal nieco zszokowany podszedł w stronę białej i uniósł łeb ku górze. Na jego lico wpłynął rozbawiony uśmieszek. Oparł się na boku jamy. Spod jego łap obsypała się czarna ziemia, ale poza tym grunt był dość stabilny. Dziura też nie była głęboka, więc młodzik mógł niemal wystawić nos na świeże powietrze.
Gdy udało mu się położyć łapy na obwodzie przerębla, zrobionego w czaszkach przez białą mógł się nieco podciągnąć. Nie miał jednak aż tyle siły by wyjść całemu, wiec chyba będzie musiał teraz polegać na towarzyszce.
Powrót do góry Go down
Nemeyeth A'albiell
Nowy
Nowy
Nemeyeth A'albiell


Liczba postów : 75
Join date : 23/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyCzw Lis 27, 2014 7:19 am

Nemeyeth nie zauważyła osobliwego szczura. Może to i dobrze? Nie wiadomo jakby się zachowała, a każdy gwałtowniejszy ruch mógł spowodować osunięcie się czaszek. Widząc łeb Fina odetchnęła z ulgą. Wygląda na to, że nic mu nie jest. Wyglądało jednak na to, że nie wydostanie się sam. Szwajcarka ostrożnie zbliżyła się do krawędzi wyłomu, starając się postawić łapy na stałym gruncie. Wolała, aby nic spod jej łap nie osunęło się w dół, bo znając życie również ona znalazłaby się w dziurze. Nemeyeth wyciągnęła szyję i chwyciła psa za skórę na karku. Zaczęła się cofać jednocześnie wciągając Fina. Uważała, aby nie trafić na luźniej położoną czaszkę i nie runąć do przodu.
-Jeszcze trochę... - mruknęła niewyraźnie, po czym szarpnęła mocniej.
Kiedy upewniła się, że młody jest już bezpieczny, puściła.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyCzw Lis 27, 2014 5:14 pm

Gdyby nie Nem pewnie w ogóle nie wyszedłby z tej jaskini. Posłał jej więc przyjazny uśmiech, gdy udało im się obojgu znów znaleźć na powierzchni. A głównie jemu. Sprawą, która go ciekawiła był jednak ten 3-oki szczur. Finn nie wspomniał jednak o nim towarzyszce, a przynajmniej nie zamierzał na razie tego robić. -Chyba możemy kontynuować. Jestem ciekaw co znajduje się na końcu, jak myślisz? - rzucił przesuwając się na bok by nadal nie iść środkiem. Nie miał ochoty więcej wpadać w tajemnicze dziury. Teraz jego łapy stąpały po nierównym, ale ziemistym terenie. Płomienny nagle pchnął jedną z czaszek prawą łapą tak że poleciała tuż pod łapy szwajcarki. Zaśmiał się cicho odwracając łeb w jej stronę, a potem znów ruszając do przodu. Na horyzoncie nic się nie pojawiło, a przynajmniej nic poza niebem, więc chyba mają sporo do przejścia.
Powrót do góry Go down
Nemeyeth A'albiell
Nowy
Nowy
Nemeyeth A'albiell


Liczba postów : 75
Join date : 23/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyCzw Lis 27, 2014 7:25 pm

Nemeyeth odwzajemniła uśmiech. Tradycyjnie jednak nie objął on szarych ślepi, które pozostały smutne. Kiwnęła łbem na słowa Finnegana.
-Możemy. - stwierdziła -Nie wiem, może jakaś budowla? Może coś cennego? Albo po prostu jakiś cmentarz... - odpowiedziała.
Zeszła na bok drogi. Szła obok psa w całkowitym milczeniu. Wtem jakaś czaszka poleciała wprost pod jej łapy. Szwajcarka podskoczyła jak oparzona. Posłała młodzikowi urażone spojrzenie, a widząc uśmiech na jego pysku, prychnęła. Wbiła wzrok w horyzont. Lekko zmrużyła ślepia, chcąc dojrzeć jak najwięcej. Nic nie zobaczyła. Jeżeli na prawdę coś tam było, to wędrowców dzieliła od tego czegoś spora odległość.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyPią Lis 28, 2014 5:55 pm

-Cmentarz? Myślisz że gdyby tam był cmentarz to porzuciliby te wszystkie czaszki na drodze tak po prostu? - rzucił marszcząc lekko czoło i odwracając wzrok by spojrzeć na Nem. Jej reakcja na to co Finn podrzucił suczce pod nogi nieco go rozśmieszyła, więc jeszcze raz zachichotał. -Właściwie to zdajesz sobie sprawę że musisz się mnie słuchać prawda? - na pysku młodzika pojawił się uśmiech samozadowolenia. O tak - teraz on był władcą. Nie księciem. Królem.

/wybacz, wena mi padła xdd/
Powrót do góry Go down
Nemeyeth A'albiell
Nowy
Nowy
Nemeyeth A'albiell


Liczba postów : 75
Join date : 23/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyCzw Gru 04, 2014 5:26 pm

Suczka lekko przyspieszyła. Mróz dawał jej się we znaki, a ruch był chyba najlepszym rozwiązaniem na chłód. Zmarszczyła nos słysząc śmiech młodzika. "Ale śmieszne, boki zrywać..." pomyślała. Z zamyślenia wyrwało ją oświadczenie Finnegana. Zaraz, zaraz, ma go słuchać? Szwajcarka odwróciła łeb w jego kierunku z wyrazem zdziwienia zmieszanego z rozbawieniem. "Doprawdy?" zdawały się mówić jej ślepia, lecz ona sama nie odezwała się.
-Bylebyś nie oczekiwał, że zrobię zupełnie wszystko czego zażądasz. - mruknęła w końcu.
Z jej pyska wyleciał obłoczek pary. Uch, kiedy zdążyło się zrobić tak zimno?
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyCzw Gru 04, 2014 6:07 pm

-Och oczywiście że nie... zrobisz więcej. - złapał spojrzenie białej i uśmiechnął się zaczepnie.
W końcu jednak i jemu zaczęło doskwierać zimno, a obłoczki pary wydobywały się z pyska przy każdym oddechy. -Nem? Boisz się czegoś? - zatrzymał się czekając aż biała zrówna się z nim krokiem. Na jego pysku pojawiło się lekkie rozmarzenie. Jedynie przez parę sekund na jego pysk wparował smutek, ale zaraz znów został zastąpiony przez szeroki uśmiech. Gdy płomienna go dogoniła znów ruszył do przodu, w nadziei że niedługo gdzieś dojdą, bo na dworze rzeczywiście doskwierał mróz - śnieg, który zaczął padać także nie pomagał.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyPon Gru 08, 2014 10:21 pm

-Do zobaczenia na końcu, słonko. - rzucił przyśpieszając kroku i zaraz znikając w zaroślach.

z.t
Powrót do góry Go down
Jupiter
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Jupiter


Liczba postów : 175
Join date : 29/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyPon Gru 29, 2014 10:37 pm

Każdy krok białego powodował staczanie się pojedynczych czaszek z górki. Towarzyszył temu stukot. Stukot kości obijanych o kości. Chodzenie po szczątkach było uczuciem z pewnością dziwnym, lekko przerażającym i niezmiernie fascynującym. Można by rzec, że poruszał się po prochach nieznanych z zadowoleniem. Być może powinien się bać, krzyczeć, albo też płakać - tylko to nie było do niego podobne. Może gdyby to była droga usypana z psich czaszek... ale nie. Ludzkość upadła, a teraz on może chodzić po ich szczątkach. Czy piękne? Nie, raczej cholernie obrzydliwe, ale czuł, że ma władzę. Młody, zawsze chciał być kimś więcej niż zwykłym ulicznym przybłędą, jednak brak szlacheckiego pochodzenia uniemożliwiał mu to. Był zwykłym nieporozumieniem, wpadką, której nigdy nie miało być. Dorośli - niby rozsądni, cud miód i maliny, ale... no właśnie. A l e. Dali mu życie, rzecz w tym, ze nie takiego pragnął. Miał istnieć jako ktoś - superbohater, szaleniec na pierwszych stronach gazet, znany casanova, wyłudzacz, hazardzista, wróg numer jeden, ale nie żebrak, wyrzutek, przybłęda, sierota i uliczny pchlarz.
- Przepraszam, zgłaszam reklamację, bo nie prosiłem o takie bagno! - krzyknął. - Cholera by to... - zdecydowanie zbyt dojrzały jak na szczenię, zbyt śmiały i zbyt ambitny.
I z wyobraźnią. Bo na świecie nie ma psychopatów. Są tylko ci z wyobraźnią.
Powrót do góry Go down
Mayflower
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Mayflower


Liczba postów : 291
Join date : 28/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Gru 30, 2014 10:38 am

Nie przyznałaby się do tego, ale zgubiła się odkąd opuściła Haku w okolicach laguny.
-Czterech baszt szarość murów strzeże,
Pod nim łąka w kwiatach leży,
A na samotnej wyspie, w wieży
Pani na Shalott.
- szepnęła cicho zamykając oczy i rozmarzając się na chwilę. Zawsze miała bujną wyobraźnię i była z tego bardzo dumna. Czasami bowiem, podczas wyobrażania sobie czegoś można wyobrazić sobie rzecz wartą zastanowienia. May uśmiechnęła się lekko.
-Miał rycerz czoło gładkie, jasne
Czerń loków okrył hełm kaskiem.
Rumak olśniewał podków blaskiem,
Gdy jechał z pierwszym słońca brzaskiem
Drogą do zamku Camelot.
- szepnęła kontynuując i znów opuszczając zasłonę swoich powiek. Niestety nie patrząc na drogę nie zauważyła nawet że wpadła na białego szczeniaka. Gdy tylko to poczuła odskoczyła, a ponieważ podłoże nie było zbyt stabilne przewróciła się lądując w czaszkach, które zastukotały głośno. Płomienna krzyknęła momentalnie podrywając się z ziemi i i zeskakując na obszar ziemi obok drogi na której nie leżały kości.
Odetchnęła i uniosła wzrok na szczeniaka z nieco przerażoną miną. -Przepraszam. Czasami jak sobie coś wyobrażam to zupełnie zapominam co dzieje się na zewnątrz! - uśmiechnęła się szeroko. -To takie niesamowite uczucie. Właśnie wyobrażałam sobie że jestem Panią z Shalott! Stawiającą łapy powoli między bujną roślinnością, idącą w stronę zamku Camelot. - szepnęła znów przymykając lekko powieki. -A potem trawa zmieniła się w ... - drgnęła lekko.
Powrót do góry Go down
Jupiter
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Jupiter


Liczba postów : 175
Join date : 29/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Gru 30, 2014 12:18 pm

Nie słyszał nucącej pod nosem Mayflower. Był zbyt zajęty myśleniem o sobie. Egoista. Klął na swój los, za to, że obdarowano go tak parszywym życiem. Miał ochotę napluć matce w twarz bo to wszytko stało się właściwie przez nią. Na usta same cisnęły mu się najgorsze słowa i ich synonimy. Nie zamierzał ich wypowiadać, wewnętrznie coś go blokowało. Był młody, zbyt młody na siarczyste obelgi. Nie można powiedzieć, że miał czysty i jasny umysł, nie był jak większość szczeniąt. Nawet jeśli pragnął być tak beztroski to skutecznie maskował uczucia swoim chłodnym zachowaniem. Nosił się jak król choć nie miał ku temu powodów. Ha! Mało tego - powinien czołgać się na kolanach bo do tego został stworzony.
Gdy tak myślisz i rzeczywiście zagłębiasz się w to wszystko to zapominasz o otaczającym cię świecie, a żadne dźwięki do ciebie nie docierają. Wyłączasz się. On również tak miał. Wybudziło go dopiero z tego transu uderzenie. Instynktownie zjeżył się i obnażył kiełki rzucając zawistne spojrzenie nieznajomej istocie, która przerwała mu. Zdziwił się gdy zobaczył małą kulkę. Wyraz jego pyska złagodniał, a on rozluźnił się.
- Patrz się pod łapy Pani Shalott. - mruknął. Skądś kojarzył śpiewaną przez nią nutę. Jego matka, choć nie żywił do niej żadnych uczuć, śpiewała naprawdę dobrze, znała wiele opowieści i o dziwo słuchał ich z uśmiechem. - W czaszki? - zachichotał. No proszę co za niespodzianka!
Powrót do góry Go down
Mayflower
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Mayflower


Liczba postów : 291
Join date : 28/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Gru 30, 2014 12:56 pm

May uśmiechnęła się lekko zadowolona z nowego przezwiska. Było dużo piękniejsze i tysiąc razy bardziej romantyczne niż jej zwyczajne, oschłe miano. Dopiero gdy ten zachichotał młoda nieco się speszyła i nadęła lekko poliki. Jej wzrok znów powędrował na kości z lekkim obrzydzeniem. Nie uważała że ktokolwiek powinien po nich chodzić - nawet jeżeli były to szczątki ludzi, nie czworonogów i jednym i drugim należy się szacunek. Ale nie odezwała się. Było to cudem, bo najczęściej trudno było zamknąć jej jadaczkę. Zaraz znów na jej lico wpłynął uroczy uśmieszek. -Z kim w takim razie rozmawiam? - w końcu pies się nie przedstawił. Sama zbyt bujała w obłokach by zdać sobie sprawę że i biały nie zna jej prawdziwego miana. Tyle że kto by się przejmował?
Dzień czy noc magii tka materię,
Radość i kolor snuje wiernie.
Klątwa jej każe trwać tam biernie
Serce przebija, szepczą, cierniem,
Gdy spojrzy, choć na Camelot.

Nie wie, w czym klątwy tkwi zła treść,
Więc nić swą równo może pleść
I życie bez trosk może wieść
Pani na Shalott.

Pomyślała znów przymykając nieco oczy i rozluźniając mięśnie. Uwielbiała ten poemat. Ciotka mówiła że matka zwykła jej go mówić kiedy była jeszcze bardzo mała, ale May osobiście nie pamiętała ani tych wspomnień, ani matki która umarła gdy płomienna miała zaledwie 2 miesiące. Odetchnęła lekko. Myśl o zmarłych rodzicach nie zasmucała jej już tak jak kiedyś - właśnie wręcz przeciwnie. Napawała ją dumą, bo na pewno byli wspaniałymi obywatelami. Ciotka kiedyś upominała May że to nie dobrze być tak próżnym, ale ona nie uważała że duma to coś złego. Choć jej rodzice nie byli nikim wyjątkowym dla społeczeństwa - ani specjalnie znani, ani nie cieszący się zbyt wielką sławą. Musieli prosić o pożywienie, a w zimę czasami żyli trawieni mrozem. I właśnie za to ich podziwiała. Że pomimo tego umieli być szczęśliwi.
-Nie spotkałam cię wcześniej. Znasz może Haku? Ma podobną sierść do ciebie! Białą; piękną! Zawsze marzyłam by moje futro miało inny kolor... - odetchnęła i przekręciła łeb żeby zerknąć na swój grzbiet. -Długo przebywasz w krainie? Uhm... - pociągnęła nosem. -Nawet jesteś z tego samego stada co on, prawda? - miała nadzieję że się nie pomyliła. Znów uśmiechnęła się szeroko.
Powrót do góry Go down
Jupiter
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Jupiter


Liczba postów : 175
Join date : 29/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Gru 30, 2014 1:21 pm

Nie. Szacunek nie należał się tym, którzy nie szanowali, a tak się składa, że Jupiter dobrze, albo nawet za dobrze zna ludzką naturę. Traktowali psy jak śmieci. Maszynki. Interesował ich zysk, a cena by się wzbogacić nie grała roli. Być może nie poznał jeszcze drugiej strony medalu, ale ta pierwsza zniechęciła go to tego stopnia, iż nie zamierza próbować im wybaczać i poznawać ich na nowo. Wybaczcie dwunogi, ale nie jest tak dobroduszny by puścić krzywdy w niepamięć.
Pytała o jego miano, ale sama się nie przedstawiła. A gdzie maniery? Sam raczej również nie był wychowany na jakiegoś szlachcica i nie dbał o zasady. Raczej nie przejmował się zdaniem innych, ich uczuciami. Był kowalem własnego losu, sierotą, a więc sam wybrał jak ukształtuje się jego zachowanie, rodzice... ouh, gdzie oni byli? Ojciec uciekł od razu po porodzie, właściwie w czasie ciąży nie interesował się matką swojego syna, a ona pozostała sama z dzieciakiem. Ponoć jej miłość była wielka. Jakoś nie mógł sobie tego wyobrazić. Starała się jak mogła, ale i tak go zostawiła.
- Jupiter, He... - ugryzł się w język w odpowiednim czasie. Bohaterem, lub tez Piotrusiem Panem zwała go matka, lub bliskie mu osoby. May taką nie była. - Może też się przedstawisz? - jakoś nie bardzo interesowało go jej miano. Mógł mówić na nią Pani Shalott.
Później było już tylko lepiej. Czujecie ten sarkazm? Zadawała tyle pytań w ciągu tak krótkiego czasu. W ogóle nie wiedział o kim mówi, a on lubił wiedzieć wszystko. - Nie mam pojęcia o kim mówisz. Świetnie. Biały to naprawdę denny kolor. Ty jesteś... oryginalna. Ładna sierść. - mruknął i gdyby mógł to wzruszyłby ramionami. To nie był komplement, a stwierdzenie faktu. On n i e komplementował. - Nie jestem tu długo. Skąd mam wiedzieć z jakiego jest stada? Jeśli chodzi ci o Mglistych, to się kłaniam. - zrobił coś na kształt ukłonu, oczywiście niedbale i wyszczerzył kiełki. - Mówił ci kiedyś ktoś, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła?
Zbliżył się minimalnie.
Powrót do góry Go down
Mayflower
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Mayflower


Liczba postów : 291
Join date : 28/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Gru 30, 2014 1:45 pm

-Uhm... Jak byłam młodsza to chciałam mieć na imię Kordilia! To piękne imię nie sądzisz? Dużo bardziej ciekawe i ... gładkie niż moje. Mayflower jest dość oschłe i zupełnie nie romantyczne. - westchnęła. -Ale dopóki będziesz mnie nazywać May mogę odpuścić sobie Kordilię. - uśmiechnęła się szeroko. Oblizała krótko pysk i znów zerknęła na czaszki. -Jest bura, nie sądzę by było w niej nic ładnego. Uhm... może gdyby była biała tak jak twoja! Lub... czarna! Błyszcząca niczym u ptaka! Wtedy z pewnością byłabym najszczęśliwszym psem na świecie. - ukazała Jupiterowi rządek swoich białych kiełków w zawadiackim uśmiechu. Zaraz suczka pokiwała jeszcze łebkiem informując że miała na myśli właśnie Mglistą Myśl. Powinna nauczyć się że nikt nie będzie czytał w jej myślach.
Cieka­wość za­biła ko­ta, sa­tys­fak­cja go wskrzesiła. - powtórzyła w umyśle słowa ciotki, na co jej pysk nieco się wykrzywił. Nie lubiła tego wspominać. Ani ciotki, ani schroniska do którego trafiła zaraz potem. Sierota i przybłęda, oto kim była. May udało się jednak zachować pogodny stan duszy - była wesoła, gadatliwa i dość towarzyska. -Gdy­by po śmier­ci było życie, miałbym szansę, nieważne kiedy umrę, zas­po­koić większość mej og­romnej cieka­wości. Ale jeśli śmierć to tyl­ko nie kończący się sen bez snów, mo­ja nadzieja jest płon­na. Nie sądzisz że powinniśmy zdobywać jak najwięcej wiedzy? - odparła dorosło. Nie zwróciła nawet uwagi na to że Jupiter zrobił krok w jej stronę. Mógł nawet zrobić 10 kroków dla niej nie było tu specjalnej różnicy. Lubiła towarzystwo innych.
Powrót do góry Go down
Jupiter
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Jupiter


Liczba postów : 175
Join date : 29/11/2014

Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek EmptyWto Gru 30, 2014 2:18 pm

- Romantyczne? Proszę cię, May. Na świecie nie ma ani krzty romantyzmu. Nic nie jest romantyczne. - burknął i zmrużył oczy. Co jest pięknego w zachodach słońca? Nic. Wszystkie są takie same. Słońce zniża się, zniża i zniża, a później znika całkowicie za horyzontem. Nudy. Gdzie to piękno?
- Doceń to co masz. Biały kolor zapomniał jaką barwę wcześniej nosił. Jest smutny. Krucza czerń nie jest dla ciebie, Shalott. Doceń te cętki, biały pyszczek, słodkie uszka. Wiesz, że wiele dałoby się pokroić za taką sierść? - oblizał pysk i obarczył ją swoim białym jak lód spojrzeniem. Znów jej nie komplementował, a stwierdzał fakty. Podobno oczy z zewnątrz widzą więcej niż twoje własne. Taka była prawda. May nie doceniała swojego wyglądu, brzmiała jak skompleksowana nastolatka, a nie miała do tego powodów. Była na swój sposób urocza, a z pewnością oryginalna.
- Wiedza jest ograniczona. Możemy ją zdobywać, ale jeśli rzeczywiście umrzesz to stanie się zbędna, jak jakiś bagaż. Po co się obciążać? Tak, trzeba ją zdobywać bo jest kluczem do większości spraw, ale w granicach zdrowego rozsądku. Podobno im mniej wiesz tym bardziej jesteś bezpieczny.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Droga z czaszek Empty
PisanieTemat: Re: Droga z czaszek   Droga z czaszek Empty

Powrót do góry Go down
 
Droga z czaszek
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next
 Similar topics
-
» Droga prowadząca ku szczytom.
» Droga donikąd - misja White Fox.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
wh :: Offtop - Rozmowy NIEKONTROLOWANE :: Archiwum-
Skocz do: