| | Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Pią Sty 23, 2015 7:46 pm | |
| Vixa z pewnością pamięta ten świstek papieru wypełniony literami. To tajemniczy list przyniesiony przez nieznajomego psa spowodował, że znalazła się właśnie tutaj. Ciekawość, niepewność, ekscytacja i miliony myśli kotłujących się w jej głowie - tak było właśnie teraz.
Na początek chciałbym Cię przeprosić za to, że nie przyniosłem listu osobiście. Niestety - czas jak rzeka, cały czas płynie i ucieka, mam masę obowiązków na głowie i ciężko mi jest znaleźć czas na cokolwiek. Mam, jednak nadzieję, że mnie zrozumiesz i nie będziesz miała tego za złe. Kim tak właściwie jestem? Nazywam się Dmitrij i na te chwilę ta informacja powinna wystarczyć. Może i wydaje się to trochę zagadkowe i dziwne, ale postaram się wszystko wytłumaczyć najlepiej jak potrafię. Mam świadomość, że nie znasz swojego ojca, nigdy go nie widziałaś. Przykro mi z tego powodu. Ja natomiast znałem go bardzo dobrze. Był moim mentorem, jak i przyjacielem. Znałem go od strony niesamowitego psa, nie tylko żołnierza, wzoru i bohatera. Istotnie - był najbardziej niesamowitą, szlachetną i waleczną osobą jaką kiedykolwiek miałem przyjemność poznać. Trwanie u boku Selvyn'a to największy zaszczyt jaki mnie spotkał. Niestety Ty nie będziesz miała możliwości go zobaczyć. Nie w tym życiu. Zginął na froncie z wysoko uniesioną głową jeszcze zanim się urodziłaś. Nigdy nie żył na kolanach, zawsze wychodził jako zwycięzca. Próbowaliśmy go ratować, jednak rana była śmiertelna. Poniósł śmierć za nas wszystkich, odszedł jako prawdziwy heros. Przed wyzionięciem ducha rozmawiał ze mną. Okazało się, że jeszcze zanim zostałaś spłodzona miał dla Ciebie misję. Chciał, abyś była taka jak on, miałaś zostać żołnierzem. Kazał mi obiecać, że dopilnuję tego, choćby niebo miało się zatrząść - ostatnie życzenie umierającego trzeba spełnić. Właśnie dlatego piszę. Miałaś do nas dołączyć po ukończeniu półtora roku. Nadszedł ten czas. Czy Twoja matka była wszystkiego świadoma? Owszem. Stawiała opór, aczkolwiek było to uzasadnione zachowanie. Bała się, że skończysz jak ojciec. Jestem pewny, że tak się nie stanie - jeśli masz choć trochę jego krwi, a na pewno tak jest - będziesz przywódcą, przewodnikiem i triumfatorem. Nie popełnimy tego samego błędu, nie damy zginąć córce Selvyn'a. Kochał Cię naprawdę mocno i wiedział co jest najlepsze dla jego potomka. Przemyśl tę sprawę. Czekamy na Ciebie z otwartymi ramionami. Jeśli zechcesz do nas dołączyć i spełnić wolę taty, to przyjdź pod wskazane miejsce gdy będziesz gotowa. Dokładny opis terenu, oraz mapa znajduje się poniżej. Jeśli się zgubisz wypatruj na niebie sokoła, a on zaprowadzi Cię do celu. Bądź zdrowa, Vixo.
Dmitrij.
Zdecydowała się zaufać psu, brzmiał naprawdę wiarygodnie. Poza tym chciała spełnić prośbę ojca, mimo iż go nie znała. Czuła taką potrzebę.. Znajdowała się właśnie na środku polany w lesie. To właśnie tutaj miała przyjść, więc dlaczego nikogo nie znalazła? Może to tylko żart? | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Wto Sty 27, 2015 2:55 pm | |
| Czytając ten list się popłakałam wręcz xd Będzie ciekawa misja ;)
Przybyła na miejsce, gdzie miała dotrzeć. Była bardzo ciekawa, cóż ją spotka. Miliony myśli kotłowały się w jej głowie: Jak wyglądał jej ojciec? Dlaczego nic p nim nie wiedziała? Dlaczego akurat ona? To były przykładowe pytania nie dające jej spokoju. Dążąc na polanę, była podekscytowana głównie z powodu listu. Nie miała za złe Dmitrij'owi, że nie wręczył jej listu osobiście. Zdecydowała się zaufać psu. List wydawał jej się szczery i bardzo wiarygodny. Czuła jakąś taką... dziwną potrzebę, by spełnić prośbę ojca. Mimo, iż go nie znała. Stała teraz po środku polany w lesie. Nikogo tam nie było. Przecież tam właśnie miała się zjawić, więc dlaczego nikt nie przyszedł? Może to był tylko głupi żart? Pośpiesznie odtrąciła od siebie tę myśl. Usiadła w miejscu i czekała. Wierzyła, że w końcu ktoś się zjawi. | |
| | | Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Sro Sty 28, 2015 6:16 pm | |
|
Cisza i pustka. Wokół ani jednej żywej duszy, żadnego pyska do którego można by się odezwać. Nawet ptaki umilkły. Wszystko wskazywało na to, że Vixa została po prostu oszukana, sprowadzona w to miejsce za pomocą ckliwego liściku. A jeśli to pułapka? Ktoś specjalnie podszył się pod nijakiego Dmitrija i teraz uważnie obserwuje sukę zza krzewów? Taki stan rzeczy niestety był jak najbardziej prawdopodobny, niestety nie korzystny, a może nawet ryzykowny. Właściwie Vixa już miała stąd iść, podniosła się z ziemi, ostatni raz spojrzała na horyzont i odwróciła głowę w drugą stronę powoli ruszając z miejsca; czekała, a to najważniejsze. Nikt nie mógł zarzucić jej obojętności. Przykre był jednak, że nikt nie stawił się w wyznaczone miejsce, przecież list wydawał się bardzo obiecujący i prawdziwy. Tajemnica jej ojca zostałaby rozwiązana, niestety... Wydawało się, że odwrotu już nie ma. Żaden pies nie stawił się na polanie, nie było nawet tego sokoła, który miał ją prowadzić. Czyżby? Droga Vixy została zagrodzona przez pokaźnej wielkości psa nieokreślonej rasy. Mruknął on coś pod nosem w bliżej nieokreślonym języku, prawdopodobnie rosyjskim i zarzucił suce czerwoną bandanę na szyję. Jej drugi koniec przyczepiony był do ciasno zaciśniętej obroży na szyi samca. Zaczął biec, niezwykle szybko, a córka Selvyn'a nie mogła za nim nadążyć, była wręcz ciągnięta po ziemi. Zdecydowanie niezbyt przyjemny sposób podróżowania. Ale nie to było istotne. Ważniejszy jest nieznany osobnik. Czego chciał? Gdzie ją prowadził? Wróg, a może przyjaciel? | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Czw Sty 29, 2015 8:14 am | |
| Wokół była cisza. Nie było nikogo. Nawet ptaki umilkły. Dlaczego nikt się nie zjawił? Czy to była pułapka? Już miała stąd iść, wstała i spojrzała na horyzont. Odwróciła się w stronę, z której przyszła i powoli ruszyła. Nagle jej droga jednak została zagrodzona przez sporej wielkości psa. Mruknął coś w niezrozumiałym dla niej języku. Zarzucił jej czerwoną bandanę na szyję, drugi koniec był przyczepiony do obroży psa. Była zaskoczona, skąd wziął się pies. I pytanie: po co? Ale jest jakaś szansa, że odpowiedź ma w liście. Samiec zaczął biec, jak na nią niezwykle szybko. Wręcz ciągnął ją po ziemi. Próbowała za nim nadążyć, biegnąc jak najszybciej. Kim on był? Czego chciał? Dokąd ją prowadził? Był wrogiem czy przyjacielem? Nie znała odpowiedzi na żadne pytanie, postanowiła jednak podążać za nieznajomym. Może w ten sposób dowie się, gdzie zmierzają, i kim ten osobnik jest? Zostało jej na razie tylko biec w nieznanym jej kierunku. | |
| | | Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Czw Sty 29, 2015 3:56 pm | |
| Gwałtownie mijali kolejne drzewa, Vixa ledwo mogła utrzymać się na łapach; co chwila potykała się o nierówną powierzchnię i korzenie wystające z ziemi. Pies nie przejmował się tym, wręcz przeciwnie - za każdym razem przyspieszał. Zdecydowanie nie traktował suki należycie, raczej jak rzecz. - Bystreye! - warknął, oczywiście niezrozumiale. Rosyjski nie był ojczystym językiem kundelki, więc miała prawo go nie znać. Za to ten krótki zwrot dał jej do myślenia - język rosyjski - Dmitrij. Czy to dobry tok myślenia? Być może, jednak równie dobrze mógł to być zwyczajny przypadek i wysyp psów z tego właśnie kraju w tym rejonie. Las stał się jakby rzadszy. Drzewa powoli znikały. To dobry znak. Wbiegli na dużą polanę. Małżowiny Vixy zarejestrowały krzyki; tym razem język był zrozumiały - chociaż tyle. Suka podniosła łeb patrząc przed siebie. To co zobaczyła... nawet nigdy nie myślała, że znajdzie się w takim miejscu. Budynek, duży budynek, czarna flaga z sokołem w tle i bliżej niezidentyfikowane obiekty, tory treningowe. Wszystko dobrze zamaskowane. Z pewnością było tego więcej. Wyglądało na to, że córka Selvyn'a miała do czynienia z jakąś... organizacją. Kuszące zagłębić się w nią bardziej, ale również niebezpieczne; intencje tu zgromadzonych były nieznane. Ale wszystko miało się niedługo wyjaśnić. Jeden z samców oddalił się nieco od ćwiczącej grupy i zaczął zmierzać w stronę suki, oraz psa, który ja tu przyprowadził. | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Czw Sty 29, 2015 5:02 pm | |
| Potykała się, pies warknął coś w języku rosyjskim, którego oczywiście nie znała. Była już coraz bardziej zmęczona. Las stawał się rzadszy. W pewnym momencie wbiegli na dużą polanę. Zarejestrowała krzyki, tym razem już w zrozumiałym języku. Podniosła wzrok.. Nigdy nawet nie myślała, że znajdzie się w takim miejscu. Zobaczyła duży budynek, czarną flagę z sokołem w tle i bliżej niezidentyfikowane obiekty, tory treningowe. Zapewne znalazła się... w organizacji? Tak, zapewne tak to można ująć. Jeden samiec odłączył się od grupy i zaczął zmierzać ku niej i psa, który ją tu przyprowadził. Podążała wzrokiem za zbliżającym się psem z rosnącą ciekawością. Co to za miejsce? | |
| | | Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Sob Sty 31, 2015 2:07 pm | |
| Pies był coraz bliżej, więc Vixa mogła również dostrzec szczegóły - samiec był ogromy, do złudzenia przypominał wilka... a może nim był? Bardzo możliwe. Smolista sierść była gdzieniegdzie ubrudzona juchą. Pierś przecinała długa blizna, z pewnością pamiątka po bitwie. Lewe oko miano trupią barwę - prawdopodobnie wilczasty nie widział na nie... wyglądało na to, że suka miała do czynienia z wprawnym wojownikiem, który niejedno w życiu widział. Oby miał pokojowe nastawienie. Jeśli wpadła w szpony nieprzyjaciela... to mogły być jej ostatnie chwile. Pies stanął przed dwójką i ukłonił się delikatnie Vixie. - Witaj moja droga, córko Selvyn'a, przyjaciółko - jego gruby głos przeszył ciało kundelki. Jego słowa; jeszcze nic nie znaczyły. Może tylko chciał zdobyć jej zaufanie? - Jestem Dmitrij. Mam nadzieję, że Vasco traktował cię z należytym szacunkiem... - samiec skierował spojrzenie na psa, który przyprowadził tutaj Vixę. Ten momentalnie się skulił i już nie przypominał tego wcześniejszego, szybkiego i bezwzględnego zwierzęcia, a raczej karnego chłopca. Dmitrij odwiązał czerwoną bandanę, a husky była wolna. Odwrócił się i skinął głową na znak, że ma za nim podążyć. | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Sob Sty 31, 2015 3:12 pm | |
| Pies wyglądał bardziej na wilka, niż psa. Jego pierś przeszywała blizna. Słuchała i obserwowała samca. Więc, był to Dmitrij. - Witaj. No, powiedzmy. - przywitała się i powiedziała ostatnie zdanie patrząc na Vasca. Widziała, jak tamten się skulił. Dmitrij odwiązał bandanę z jej szyi i skinął głową, co oznaczało, że ma iść za nim. Tak więc zrobiła. Jakiś czas szła w ciszy. - Co to za miejsce? - zapytała w końcu. Była tego bardzo ciekawa, jak i wszystkiego innego. | |
| | | Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Nie Lut 01, 2015 5:56 pm | |
| Pies pokręcił głową na słowa Vixy i westchnął ciężko. - Już ja nauczę go szanować naszych gości... - mruknął pod nosem i ponownie skierował swoje spojrzenie na sukę. Właśnie wtedy poczuła się dziwnie... niekomfortowo. Dreszcz wzdłuż kręgosłupa i ciężar na barkach pod wpływem tych ślepi. Czy na wszystkich działał w taki sposób? Czuć było, że każdy go respektuje, ma szacunek, być może nawet boi się Dmitrija. Pewnie nie bez powodu. Jednak dla Vixy zdawał się być miły. Uśmiechnął się, grymas objął jego oczy, które tym razem stały się radosne i młodzieńcze. - To jest... - zrobił pauzę jakby chciał dobrać odpowiednie słowo - ... wojsko. Myślę, że można to tak nazwać. Organizacja, która trzyma zło w ryzach. Pilnujemy porządku, gładzimy zagrożenie, bronimy innych. Wiele osób nie wie, że istniejemy. Dobrze; chcemy pozostać tajemnicą. Szkolimy młodych, którzy mają potencjał. Większość z nich pragnie zostać bohaterami... takimi jak twój ojciec. Naszym zadaniem jest do tego doprowadzić - odchrząknął i spojrzał na dwa młode samce, które walczyły ze sobą - Ty również zostaniesz jedną z nas. Nauczymy cię przetrwać na froncie, polować i ratować. Nie wyznajemy zasady, że masa mięśniowa to wszystko. Ważny jest umysł. Kończąc, przywołał do siebie podrostków. Wiekiem byli zbliżeni do Vixy. - Lynn, Michel... to jest Vixa. Dołączy do Drużyny Skrzydlatych. Przedstawcie ją reszcie. Spotkanie grupowe o godzinie S - po tych słowach samiec odszedł. Cóż... zostałaś skazana na towarzystwo psów... | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Pon Lut 02, 2015 7:11 pm | |
| Kiedy Dmitrij przeniósł na nią wzrok poczuła się niekomfortowo, a po jej grzbiecie przebiegł dreszcz. Widać było, że jest na wysokiej pozycji w tym miejscu. Kiwnęła głową na znak, że rozumie, kiedy pies skończył opowiadać o organizacji. Patrzyła jakąś chwilę na Lynn'a i Michael'a. A chwilą tą był czas, podczas którego mówił Dmitrij. Więc miała dołączyć do Drużyny Skrzydlatych? Ok, ale co to w ogóle jest? I co to za godzina S? Odprowadziła wzrokiem psa który ją przyprowadził, po czym utkwiła ślepia w pozostałych. Patrzyła tak jakby czekając na coś. A czekaniem tym była odpowiedź, zachęta, zdanie, przywitanie, czy co tam jeszcze mogłoby być. Czekała po prostu, aż któryś się odezwie. | |
| | | Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Wto Lut 03, 2015 9:10 am | |
| Lynn i Michael spojrzeli po sobie, następnie skierowali swoje spojrzenia na Vixę. Ten pierwszy był owczarkiem niemieckim, ciut większym od suczki. Patrzył na nią poważnym wzrokiem, który nie odsłaniał zbyt wielu uczuć i informacji. Michael natomiast... lichej budowy, łaciaty mieszaniec, o chłopięcych rysach i pogodnym wyrazie pyska. Uśmiechał się. To właśnie on jako pierwszy przerwał ciszę. - Ty jesteś córką Selvyn'a. Vixa, tak? - wyszeptał melodyjnie. Podszedł do kundelki i stanął obok niej. Jego ogon cały czas pracował na najwyższych obrotach. - Choć, poznasz resztę! Cała trója udała się do małego drewnianego budynku. Wnętrze było raczej przytulne i mimo, że w środku znajdowała się jeszcze dwójka psów, to ilość miejsca w zupełności wystarczyła. - Tella, Edlin, mamy gościa... to jest Vixa. Córka bohatera, przydzielono ją do nas - łaciaty bez zbędnych powitań przedstawił haszczkę dwóm suczką, które od razu zaczęły przyjacielsko ją witać. Właściwie wszyscy z drużyny skrzydlatych byli zadowoleni z jej przybycia, prócz Lynn'a. Przez cały czas trzymał się na uboczu. Vixa, póki co postanowiła się tym nie przejmować. Ważne, że złapała dobry kontakt z resztą grupy. - Dobra... czas trochę ci wytłumaczyć. Nasza organizacja dzieli się na pododdziały, drużyny. Ty zostałaś przydzielona do nas, z czego bardzo się cieszymy. To z nami będziesz śmiała się, tańczyła, płakała, spała, walczyła, a może nawet umierała. Jesteśmy dla siebie partnerami, przyjaciółmi. Musimy sobie ufać. Razem prowadzimy misje, chodzimy na patrole. Jeśli jeden z nas coś zepsuje to obrywamy wszyscy - przemówiła Edlin. Kontynuować postanowił Michael. - Godzina S to codzienna godzina spotkań. Dzisiaj będzie to coś szczególnego, jestem pewien. Dmitrij przygotowywał to od dawna. Jesteś tutaj wyjątkowym gościem, Vixo. Wszyscy będziemy pilnować cię jak oczka w głowie. Będziemy nadstawiali karku. Jesteś ostatnim potomkiem Selvyn'a. | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Wto Lut 03, 2015 3:42 pm | |
| Lynn wydawał jej się inny niż reszta. Wszyscy byli tacy weseli, podekscytowani. Zbyt weseli. To jej się z początku nie podobało. Jakoś się jednak musi przyzwyczaić, więc na razie milczała. Udała się do drewnianego budynku. Były tam dwie suczki: Tella i Edlin. Córka bohatera. Niezbyt dobre określenie, ale cóż. Trudno. Wystarczy Vixa. - pomyślała, jednak nie odezwała się. Lynn nadal trzymał się na uboczu, jednak na razie postanowiła to zignorować. Złapała dobry kontakt z resztą grupy - a to już coś. 'Wszyscy będziemy pilnować cię jak oczka w głowie. Będziemy nadstawiali karku. Jesteś ostatnim potomkiem Selvyn'a.' Czy to nie przesada? Czy ja wyglądam jak coś, lub ktoś, co lub kto kosztuje miliony? No, raczej nie. Poza tym, nie byłabym taka pewna, czy ostatnia... - pomyślała, jednak wciąż była cicho. Wiedziała już, co to ta godzina S. Wpatrywała się chwilę w obecne tam psy. Lynn, owczarek niemiecki. Michael - łaciaty, wesoły pies. Powstrzymała się od wszystkich komentarzy cisnących się na język, dotyczących tego, że traktują ją jak jakiś zagrożony okaz zwierzęcia. Machnęła nerwowo ogonem. - Rozumiem. Jednak wolałabym, gdyby wszyscy nie traktowali mnie jak kogoś wyjątkowego. - powiedziała niepewnie. Wolałaby być jak wszyscy inni w organizacji. Zwykłą istotą, z potencjałem o którym wspomniał Dmitrij. Nie chciała być aż tak wyjątkowa. | |
| | | Jupiter Zwykły Pies
Liczba postów : 175 Join date : 29/11/2014
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Wto Lut 03, 2015 4:14 pm | |
| Byli radośni, to prawda. Ale czy zbyt radośni? A może to Vixa była zbyt smutna i poważna? Chcieli złapać z nią dobry kontakt, chcieli aby poczuła się jak część tej drużyny - musi docenić ich starania. Zachowanie Lynn'a było nie tyle co dziwne, a niepokojące. Patrzył na Vixę z... zazdrością? NA to wyglądało. Jego wzrok może nie był tak przeszywający jak ten Dmitrija, ale nadal ciężki do zniesienia. Stał w kącie domu i obserwował, nie odezwał się ani na chwilkę. Czy traktowali ją jak zagrożone zwierzę, jak kogoś z porcelany? Michael i Edlin z pewnością wyjątkowo i bardzo delikatnie. Bali się o jej zdrowie, na dodatek uważali ja za jedyną córkę Bohatera, nikt z organizacji nie miał żadnych informacji o jej rodzeństwie. - Jesteś wyjątkowa - delikatnie uśmiechnęła się Tella, biała suczka drobnej budowy ciała. Była podobna do Lynn'a, z charakteru oczywiście. Raczej małomówna. - Musimy się zbierać. Godzina S, jest blisko... - mruknął dotąd milczący owczarek i wyszedł z domku, a wraz z nim cała reszta, włącznie z Vixą. Przez cała drogę na miejsce Michael i Edlin chichotali radośnie, zwracając na siebie upominające spojrzenia starszych psów. | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Wto Lut 03, 2015 4:26 pm | |
| Kątem oka co jakiś czas zerkała na Lynn'a. Nie czuła się jak wyjątkowa. Owczarek patrzył na nią z.. zazdrością? Tak przynajmniej stwierdziła. Wyszła za pozostałymi psami. W drodze na miejsce zastanawiała się czy to aby na pewno oni byli zbyt radośni. Raczej wychodziło na to, że to ona była smutna i poważna, przez co nie przyzwyczajona do radosnych osób. Milczała całą drogę. Westchnęła i ponownie przyjrzała się każdemu z osobna, w kolejności zgodnej z poznawaniem ich. | |
| | | Jupiter Zwykły Pies
Liczba postów : 175 Join date : 29/11/2014
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Sro Lut 04, 2015 9:43 am | |
| Michael zawzięcie o czymś dyskutował z Akitą; Edlin. Byli tak pochłonięci rozmowom i chichotaniem, że nie zwracali uwagi na nic innego. Nawet na starsze psy, wyższej pozycji, które zwracały im uwagę. Byli bardzo pewni siebie, na pewno spędzili tu dużo czasu. Bez problemu omijali przeszkody na swojej drodze. Wyglądało wręcz na to, że znają cały teren organizacji na pamięć. Tella natomiast szła w milczeniu przy boku Vixy. Zdawała się być całkiem miłą osóbką, która wie kiedy się odezwać, a kiedy otworzyć pyszczek. Nie próbowała na siłę nawiązać rozmowy z kundelką, cisza w ogóle jej nie przeszkadzała. Biała patrzyła jedynie pod łapki, od czasu do czasu zerkając na córkę Selvyna, lub wymawiając do mijających ich psów zwroty grzecznościowe; powitania. Lynn szedł na samym początku, z kamienną twarzą, niewzruszony jak posąg. Omiatał teren swoim spojrzeniem, milczał. Był zdecydowanie największą zagadką z całej grupy. Niekiedy odwracał się, aby spojrzeć czy cała czwórka idzie za nim. Wyglądał na lidera grupy, ale czy to prawda? Vixa z pewnością dowie się dużo więcej o nich wszystkich, o organizacji. Spędzi z nimi najbliższe miesiące, kto wie, może lata swojego życia. To z nami będziesz śmiała się, tańczyła, płakała, spała, walczyła, a może nawet umierała. Jesteśmy dla siebie partnerami, przyjaciółmi. Miejsce spotkania znajdowało się... pod ziemią. Dlaczego nie chcieli ustalać wszystkiego na górze? bali się? mieli czego? Chyba, ze nie byli jedyną społecznością w tych terenach... Pełno było tu psów, większość debatowała, jeden przekrzykiwał drugiego. Skrzydlaci stanęli blisko dużego wzniesienia pokrytego czerwoną płachtą z wyszytym sokołem. Niesamowity gwar ucichł w momencie kiedy na kopcu pojawił się pies - nikt inny jak Dmitrij.
- Za ojców, braci kości bielejące W Sybiru śniegach, wśród Kaukazu skał, Sióstr, żon i matek naszych łzy gorące, Co wróg im hańbę w żywe oczy plwał. Za plemion całych zmarnowane lata, Co im w zepsuciu truto myśl i cześć, Za niecne jarzmo, cośmy wobec świata Jęcząc i drzemiąc, mogli dotąd znieść.
Setki głosów rozniosły się po całych podziemiach tworząc jeden; grzmiał niczym trąba wzywająca na bój, niczym okrzyk wojownika. Niektóre, pojedyncze drżały, wzruszenie ściskało za gardziel, oczy płonęły pięknym blaskiem. Głowy skierowane do nieba... żołnierska nuta wędrowała ponad szczyty, chmury i daleko poza las. Silna, głośna, równa; niesamowita.
- Za te krwi zdroje, co ich już nie zetrze, Bo z nich w narodzie wiecznie krwawa łza, Za ziemię, wodę, ogień i powietrze, Do życia prawo, jakie każdy ma. Za cześć dla chwili, w której naród dzielny Zbudził się, poczuł, że za długo śni - I że powinien swój bój nieśmiertelny W odwiecznych wrogów swoich obmyć krwi.
Vixa poczuła jak w jej gardle rośnie ogromna gula. Nie mogła się odezwać. Słuchała hymnu z przejęciem, jej oczy zaszły wilgocią - słyszała tę pieśń - nie raz, nie dwa, a o wiele więcej. Jej matka jako kołysankę zawsze szeptała te słowa. Pamiętała to mgliście, ale pamiętała.
~ Włodzimierz Wolski Marsz powstańców | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Sro Lut 04, 2015 3:48 pm | |
| Szła ponuro za Michael'em, Edlin i Lynn'em, u boku mając Tellę. Miejsce spotkania znajdowało się, jak się okazało, pod ziemią. Utkwiła wzrok w Dmitrij'u, który samą swą obecnością uciszył wszystkich tam obecnych. Rozbrzmiała pieśń; silna, głośna, równa.. niesamowita. Vixa czuła, jak w jej gardle rośnie ogromna gula. Nie odzywała się. Nie mogła, nie była w stanie. Słuchała z przejęciem, które chyba jeszcze nigdy jej nie towarzyszyło. Jej oczy zaszły wilgocią. Słyszała tę pieśń. Wiele razy. Jej matka, jako kołysankę szeptała jej te słowa. Jej pamięć była zamglona, ale jednak pamiętała hymn. Nie pamiętała matki, jak wyglądała, jak się zwała. Ale pamiętała pieśń. Wzruszona stała nie drgając ani o milimetr. Jedynie jej wzrok wędrował po obecnych tam, którzy nieśli melodię. Po prostu patrzyła, nie mogąc się odezwać. | |
| | | Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Czw Lut 05, 2015 1:38 pm | |
| Psy skończyły, nastała cisza. Dmitrij przeniósł wzrok na Vixę i uśmiechnął się delikatnie... - Mówiłem, że przyjdzie! No, dalej, przyznać się; kto w nią wątpił? - wskazał na suczkę łbem. Wielu zaczęło szeptać, patrzyli na nią ze zdziwieniem, ale żaden nie śmiał się przyznać, że wątpił. Wilk stojący na wzniesieniu był zbyt ważny, to autorytet, nikt nie śmiał podważyć jego zdania. - Córka Selvyn'a będzie jedną z nas. Widzę w niej potencjał. Jeśli ktokolwiek odważy się ją skrzywdzić - będzie miał do czynienia ze mną... - jego głos nie znosił sprzeciwu, donośny, wyniosły. - Rozejść się - Michael, Edlin, oraz Tella przekręcili swoje głowy w stronę wyjścia. - Skrzydlaci; zostajecie. Mam dla was zadanie - pies zeskoczył z kopca i podszedł do całej piątki z dumnie wypiętą piersią. Jego spojrzenie spoczęło na haszczce. - Pierwszy patrol. Wrzucimy cię na głęboką wodę, co ty na to? - oczywiście, że nie mogła odmówić. Nikt nie odmawia. - Magazyn, broń, potrzebny sprzęt, łeb na karku i jazda - przekręcił się na pięcie i ruszył w stronę otworu, który prowadził na powierzchnię. - Ah, jeszcze jedno. Nie dajcie się zabić. | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Czw Lut 05, 2015 5:44 pm | |
| Czekała w ciszy, jak pozostali. Dmitrij mówił, a niektórzy z obecnych szeptali między sobą ze zdziwieniem. Wszyscy się rozeszli; nie licząc Skrzydlatych, do których dołączyła. Już miała dostać zadanie? No ok. Pierwszy patrol. Wrzucimy cię na głęboką wodę, co ty na to? Magazyn, broń, potrzebny sprzęt, łeb na karku i jazda. Ah, jeszcze jedno. Nie dajcie się zabić. Prawie... nie. NIC z tego nie zrozumiała. No, może wiedziała, że mieli nie dać się zabić. Pierwszy patrol? O co chodzi? Wiedziała, że na pytanie nie mogła odmówić. Dmitrij chyba o tym wiedział, bo nie dał jej czasu na odpowiedź. Broń? Jaka broń? To psy posługują się bronią? Od kiedy? O co w tym wszystkim chodzi?; Tyle pytań, a odpowiedzi jakiejkolwiek brak. Husky była nieco zdezorientowana; zbita z tropu. Jednak, nie dała po sobie tego poznać. Nerwowo machnęła nerwowo ogonem i przeniosła pytający wzrok na resztę jej grupy. | |
| | | Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Pią Lut 06, 2015 8:40 am | |
| Vixa wyglądała na przytłoczoną całą tą sytuacją, ale przede wszystkim kompletnie nie mogła zrozumieć słów dowódcy, odnaleźć się w tym... broń? jaka broń? z tego co było jej wiadomo psy nie posługują się takimi narzędziami. Przynajmniej do teraz. Co będą patrolować? na czym ten patrol będzie polegał i dlaczego ktoś chciałby ich zabić? tyle pytań, a zero odpowiedzi... Zakłopotanie suczki wyłapał każdy z Skrzydlastych. Oni zdawali się dobrze wiedzieć co mają robić i jak się zachować w danej chwili; na czym polega posługiwanie się bronią, jak patrolować. Ostatecznie podnieść na duchu haszczkę, postanowiła Tella. Uśmiechnęła się pokrzepiająco. - Nie będzie tak źle, zobaczysz. Każdy z nas to przechodził. Chodźmy.
*** Zbyt dużo pudeł z rozmaitymi przedmiotami, aby coś wybrać... wyglądał na to, że Vixa znajduje się w magazynie; broń, opatrunki i różne, nieznane jej przedmioty były wszędzie. - Bierzemy te kamizelki. Są kuloodporne, mają zamontowane głośniki; wszyscy będziemy w stałym kontakcie. Małe kamerki na podczerwień. No i oczywiście broń... na czujnik, lub na głos. Ta druga to prototyp, nie jest dopracowana i często się psuje, a ta pierwsza... były przypadki, że strzelano w swoich. Póki co, ty podziękujesz. Jeszcze przyjdzie na nie czas - Edlin wsunęła duże pudło z powrotem na miejsce. - Łap, twoja kamizelka. Właściwie... to wszystko miało sens. Suczkę nurtowało tylko jedno pytanie - skąd oni to wszystko mają? zdobyli, czy stworzyli? a może ani jedno ani drugie? nie czas na przemyślenia; pospiesznie założyła dość łatwą w obsłudze kamizelkę kuloodporną z kamerą, oraz głośnikiem i wybyła za resztą drużyny. Ekscytacja - zdecydowanie jej towarzyszyła.
*** Noc, ciemno, zimno... złe warunki na patrole. Co gorsze - patrole lasu. Skrzydlaci stali przy granicy boru, prawdopodobnie bezpiecznej granicy. Po drugiej stronie - choć nadal swojej organizacji - czekali na nich wrogowie, szpiedzy, przeciwne oddziały. Nie wiadomo co może się stać... nie wiadomo. Lynn ściszył swój głos do szeptu; zarządzał ustawieniem Skrzydlatych. Dowódca? - Michael patrolujesz wschód, Edlin zachód, Tella południową część, ja z Vixą idziemy na północ, zrozumiano? - wszyscy zgodnie pokiwali głowami. - Jeśli coś będzie nie tak - mówcie od razu. Spotykamy się tutaj o 4 nad ranem... jeśli ktoś nie wróci do tego czasu - czekamy. Pól godziny, ani chwili dłużej. Później idziemy po pomoc. Nie dajcie się zabić, nie atakujcie jako pierwsi, łeb na karku. Idziemy. Zaczęło się... nerwy... częściowy strach i niepokój. To wszystko brzmiało tak cholernie poważnie. Zbyt poważnie. | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Pią Lut 06, 2015 6:18 pm | |
| Rzeczywiście, Tella podniosła ją nieco na duchu. Ruszyła za resztą towarzyszy.
Znaleźli się w magazynie. Pełno tam było broni, opatrunków, a także przedmiotów nieznanych Vixie. Słuchała uważnie Edlin. Tak właściwie.. to wszystko zaczynało powoli nabierać sensu. Ale skąd oni to wszystko mieli? Jednak, to nie był czas na przemyślenia. Pośpiesznie założyła swoją kamizelkę i podążyła za resztą drużyny. Oczywiście, towarzyszyła jej ekscytacja.
Była noc, ciemno i zimno. Zdecydowanie złe warunki na cokolwiek związanego z patrolami. Stali przy granicy boru, a ona wpatrywała się jakiś czas w ciemność. Tak po prostu - w pustkę. Nie wiadomo co mogło się stać. Przy największym nieszczęściu, mogli widzieć się po raz ostatni. Lynn ściszył głos do szeptu, zarządzając ustawieniem Skrzydlatych. Czyżby był dowódcą grupy? A więc, z tego co zrozumiała: Michael miał patrolować wschód, Edlin - zachód, Tella - południe, a ona z owczarkiem północ, tak? Łącznie z resztą kiwnęła głową na znak, że rozumie. Nerwowo słuchała dalszych słów samca. Zrozumiała wszystko dobrze. A przynajmniej większość. Częściowo czuła strach i niepokój. Wzięła głębszy oddech, żeby się uspokoić. Poczuła się nieco lepiej, więc ruszyła za Lynn'em. To wszystko wydawało jej się takie poważne. Zdecydowanie ZBYT poważnie. | |
| | | Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Nie Lut 08, 2015 2:24 pm | |
| Vixa słyszała niewyraźny oddech Lynn'a, który nie odezwał się do niej od czasu kiedy wyruszyli. Był niezwykle skupiony na swojej pracy - łeb miał nisko przy ziemi, jakby chciał znaleźć jakiś trop, ślad, który mogli zostawić po sobie intruzi. Jego mięśnie pracowały - były niezwykle widoczne, mimo iż na dworze panował mrok. Owczarek wyglądał jak prawdziwy żołnierz. Na biodrze miał ranę postrzałową, już prawie zakrytą przez sierść. Parę blizn zdobiło jego ciało, większość znajdowała się na szyi, tuz przy gardle; widocznie to miejsce było głównym celem ataków. Suczka aż bała się pomyśleć co by się stało gdyby ona została zaatakowana przez wrogiego psa... obroniłaby się? musiała nauczyć się bronić przed atakami. Cóż... niedługo będzie miała okazję. Było wyjątkowo cicho i spokojnie. Jedynie huczenie sów przerywało ciszę - jakże niepokojącą w tym momencie. Odgłos deptanych liści i patyków nie był wyraźny, a przynajmniej w przypadku przypadku partnera kundelki, który przenosił ciężar ciała na łapę, która akurat była w górze; znakomicie odciążał resztę kończyn. Lynn był wyspecjalizowany, miał świadomość tego co robi. Znaleźliście coś? u nas czysto... głos z małych głośników zamontowanych w kamizelkach był przyciszony. Nikt oprócz nich nie mógł go usłyszeć. Owczarek odpowiedział cichym nie. Vixa i samiec przystanęli na chwilę. Nie musieli iść dalej, mogli chwilę odpocząć, uregulować oddechy, opanować emocje targające nimi od środka... przynajmniej haszczka była bardzo zdenerwowana i podekscytowana. Drugi Skrzydlaty nie okazywał żadnych uczuć. Na zewnątrz był jak posąg. Coś zaszeleściło w krzakach. Córka bohatera skierowała łeb w tamtą stronę... przesłyszało się jej? tak, chyba tak. Noc płatała figle... tylko jej. Owczar był niewzruszony. | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Pon Lut 09, 2015 2:43 pm | |
| Lynn był bardzo skupiony na swojej pracy. Poruszał się wręcz bezszelestnie. Jako, iż podążała za nim i nie miała niczego co by ją odstresowało, 'zapoznawała' się z owczarkiem. Miał wiele blizn: wiele tuż przy gardle i postrzałową na biodrze. Zwróciła znów skupienie na to, co działo się wokół. Starała się być niesłyszalna. Cisza. Jedyne co ją przerywało, to huczenie sów. Usłyszała kogoś z ich grupy w głośniku, a chwilę potem cichą odpowiedź Lynn'a. Zatrzymali się. Mogli chwilę odpocząć. Nagle coś zaszeleściło w krzakach. Vixa pośpiesznie spojrzała w tamtą stronę. Czyżby jej się przesłyszało? Chyba tak. Owczar był niewzruszony. Tat, tylko jej się przesłyszało. Jednak, myślała odwrotnie - nie mogło jej się przesłyszeć. Po prostu nie mogło. Teraz była już bardzo zdenerwowana i sztywna. Zachowywała czujność, gdyby jednak miała rację. | |
| | | Zaraza Nowy
Liczba postów : 45 Join date : 26/01/2015
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Pon Lut 09, 2015 3:52 pm | |
| Szmerów nie było już słychać - cisza, jak przedtem. Lynn pierwszy raz od dłuższego czasu przeniósł swój wzrok na Vixę. Nie wyrażał żadnych emocji, zimny żołnierz o stalowym spojrzeniu, które uginało. Przez chwilę mogło się zdawać, że na jego licu pojawił się uśmiech - niezwykle delikatny, jakby nie chciał aby ktokolwiek go zobaczył. Później twarz znów spochmurniała i zamieniła się w zwyczajny, nudny posąg. Zaczął padać ulewny deszcz, który jeszcze bardziej pogorszył warunki sprawowania patrolu. Owczarek podniósł się z mokrej ziemi; to znak, że wyruszają w dalszą drogę, która póki co nie była kłopotliwa. Ich łapy sprawnie poruszały się po grząskim podłożu. Urwany oddech, bicie serca i głucha cisza jak przedtem. Towarzyszyło im to przez cały czas. Skupienie na pysku zostało wymalowane również na pysku Vixy, która zaczynała rozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Zniżyła łeb do ziemi biorąc przykład ze swojego partnera z patrolu. Nikt jej nie powiedział, że jedna osoba z dwójki patrolujących zawsze powinna obserwować teren, nikt nie powiedział... Pierw trzask, następnie odgłos ciała padającego na ziemię i gardłowy warkot mieszany ze skomleniem przerwał akcję. Wszystko stanęło. Suka przeniosła swoje ślepia w miejsce,, z którego dochodziły odgłosy. Było tuż obok niej... Lynn i nieznany jej czarny pies tarzali się w błocie, wykonywali śmiertelny taniec; zwycięzca może być tylko jeden. W ciemności ciężko było stwierdzić, który wygrywa i czy zostali ranni, ale sądząc po zapachu krwi mieszającym się z zapachem ziemi po deszczu - z pewnością pierwsze krople posoki splamiły grunt. Suka była... zdezorientowana. Nie miała pojęcia co może zrobić w takiej chwili, jak pomóc Skrzydlatemu. Czasu było coraz mniej, a ona trwała w bezruchu, chcąc pozbierać myśli; nie było na to czasu! Działaj, coś krzyczało w jej głowie. Musiała zachować zimną krew. Co więc zrobi? | |
| | | Vixa Zwykły Pies
Liczba postów : 242 Join date : 15/10/2014 Skąd : Toruń; pierwsza odsłona WH(Vixa)
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Czw Lut 12, 2015 8:33 am | |
| Była cisza. Jak przedtem. Jednak nadal coś nie dawało jej spokoju. Miała wrażenie, jakby zaraz miała się wydarzyć jakaś katastrofa. Lynn na chwilę na nią spojrzał. Do tego, wydawało jej się nawet, że się delikatnie uśmiechnął. Zaczęło padać. Wstali i sprawnie ruszyli w drogę, mimo złych warunków. Zaczęła robić to samo co Lynn. Nikt jej nie powiedział, że powinna obserwować. Nikt. Gdyby tylko mogła wiedzieć, co wydarzy się potem... Wszystko działo się błyskawicznie. W jednym momencie podążali na przód, a za chwilę ujrzała obok siebie czarnego psa, który zaatakował Lynn'a. A więc nie myliła się. Nie przesłyszała się. Miała wtedy rację. Ale czy to miało jakiekolwiek znaczenie? Była zdezorientowana i zdenerwowana. Na chwilę jednak coś mignęło jej w głowie. Jeśli coś będzie nie tak - mówcie od razu. - powtórzyła w myślach słowa jej partnera. Zwróciła się pośpiesznie do głośnika i powiedziała jedno słowo - zaatakowali. Coś wciąż kazało jej działać, pomóc owczarkowi. Co jednak mogła zrobić? Nie miała pojęcia, jak zachować się w takiej sytuacji. Musiała zachować zimną krew. Musiała. Nie myślała więcej o swojej bezradności. Zaczekała na moment, kiedy bliżej niej będzie czarny pies. A wtedy próbowała wbić kły w jego szyję, łapę, brzuch lub, najlepiej, w pysk. | |
| | | Andromeda Zwykły Pies
Liczba postów : 452 Join date : 05/11/2014
Dodatkowe Przedmioty Specjalne:: Wynagrodzenia stadne: Znak Kappa; Fiolka pierwsza czerwona - Syberia, każdy zna tą nieprzyjemną krainę, gdzie temperatura zawsze oscyluje poniżej zera, prawda? Fiolka ta swemu posiadaczowi ofiaruje możliwość zamrożenia i wszystko i wszystkich na okres 3 postów. Prócz tego ciało właściciela staje się lodowate, wszędzie gdzie postawi swe łapy zostawia szron. Dodatkową zdolnością jest możliwość wytworzenia lodowych sopli, które boleśnie wbijają się w cielsko wroga odbierając mu nawet do 15 punktów życia.
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. Sob Lut 14, 2015 10:03 pm | |
| Dobrze, że pamiętała o słowach Lynn'a. Jednak... czyżby Skrzydlaci nie byli ciut za daleko? Ciut za daleko by zdążyć na czas? oby nie, w innym wypadku może być naprawdę źle. Vixie udało się zaatakować wrogiego psa. Ba! Odciągnęła go nawet od swojego partnera z patrolu i objęła szczęką jego pysk. Już nie mógł kąsać. Miotał się niczym ryba wyrzucona na suchy ląd - bał się. W jego oczach błysnął błagalny ognik, wołał o pomoc, o darowanie życia. Suka drgnęła delikatnie nadal ściskając kły na skórze psa. Niebo rozświetliła pojedyncza błyskawica, następnie można było usłyszeć huk. Powietrze przesiąkło zapachem juchy i ziemi po deszczu. Córka bohatera mogła darować życie temu psu, a zarazem nie było to wskazane. Zaatakował on Skrzydlatego, rękę podniósł jako pierwszy... Właściwie los nie dał jej wyboru, nikt nie dał jej wyboru. Lynn przejął władzę nad istnieniem czarnego psa. Doskoczył on do niego, odpychając haszczkę na bok. Po chwili mogła usłyszeć żałosny skowyt i dźwięk rozpruwanej skóry; owczarek rozszarpał wrogiemu samcowi gardziel, nie mrugnął nawet okiem. Z pewnością była to bolesna śmierć. Nie zasługiwał na taką. Z daleka można było usłyszeć szmer. Kilka postaci wyłoniło się zza drzew. Ich ślepia świeciły w ciemności, zło patrzyło na parę zwiadowców. Było ich dużo, zbyt dużo, a mogło być jeszcze więcej. Pod łapy Lynn'a przyturlała się jakaś kula. Tylko jedna rzecz ma tak specyficzny kształt - granat. Jeśli nikt szybko nie zareaguje to obydwoje wylecą w powietrze, rozerwą się na strzępy. Odsunąć granat? odepchnąć samca? uciec? Każda decyzja cignie za sobą konsekwencje. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. | |
| |
| | | | Choć nadciąga chłód, jutro może być naprawdę gorąco. | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |