wh
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


psie pbf
 
IndeksIndeks  WydarzeniaWydarzenia  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Koszmarny Las

Go down 
+14
Andromeda
Fala
Steele
Restless
Traffy
Raziel
Alan
Chikyu
Katarina
Hyde
Asmodeusz
Winchester
Hundur
Taiga
18 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyPon Gru 08, 2014 4:29 pm

-Powinieneś. - odparł posyłając mu chytry uśmieszek. Zaraz jednak jego pysk pozostał niewzruszony. Po chwili wstał z ziemi przeciągając się nieznacznie. Przesunął parą łapą po ziemi znów robiąc niewielkie wgłębienie. Znów zmarszczył czoło zerkając na malamuta - czyli ta druga opcja.
Młodzik nagle poruszył się wyczuwając jakiś zapach. Jego wzrok opadł na pokaźnych rozmiarów zajęczaku, jednak zanim zdążył się ruszyć, zwierzątko schowało się w swojej norce. Mieszaniec wypuścił z pyska kłębek białego obłoczka.
Powrót do góry Go down
Asmodeusz
Nowy
Nowy
Asmodeusz


Liczba postów : 863
Join date : 08/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne:: Obroża Hermesa
Wynagrodzenia stadne: -

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyPon Gru 08, 2014 4:40 pm

Malamut prawie parsknął śmiechem słysząc słowa złotego, serio?
-Dla mnie jesteś zwykłym młodzikiem, który za pewne dobrze nie nauczył się władać potęgą jaką jest stado. - ostatecznie prychnął jedynie, cóż dla niego złociak był szczeniakiem nawet nie młodzikiem po prostu szczeniakiem któremu ktoś powierzył pieczę nad stadem za pewne ktoś cholernie "mądry". Czy udawał? Jego serio nie szczególnie wręcz praktycznie nic a nic nie ruszało to kim owy osobnik był, obserwował pana alfę zaciekawionym wzrokiem cóż miał wyjątkowego pecha bo zajęczak dał nogę.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyPon Gru 08, 2014 6:46 pm

-Skoro tak uważasz. - burknął i zrobił gest podobny do wzruszenia ramionami. -Spróbuj nie wszczynać wojny, Asmodeuszu. Podobno wasze stado ma z tym problem. - rzucił, przez chwilę ozdabiając pysk uśmiechem. -To zabawne, że uważacie doświadczenie za najważniejszą rzecz. Wiek to tylko liczny. Uczepiłeś się wygodnej hipotezy i pomijasz to, co ją podważa. - sapnął wstając z ziemi i robiąc krok w stronę malamuta. Dzieliło ich około pół metra.
Powrót do góry Go down
Asmodeusz
Nowy
Nowy
Asmodeusz


Liczba postów : 863
Join date : 08/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne:: Obroża Hermesa
Wynagrodzenia stadne: -

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyPon Gru 08, 2014 7:08 pm

-Trafiłeś na osobę która może ją wszcządź. - aluzja? Może lekka, ale malamut nie miał przyjaciół to też nie zależało mu na więzi zbyt specjalnej ze złotym. Czyżby uważał że z brakiem doświadczenia jest w stanie coś zdziałać? Mocno naiwne kochaniutki.
-To fakty, brak doświadczenia zawsze przekłada się na życie o ile mnie pamięć nie myli do nie dawna waszym władcą była suka. - i wcale nie mówił tu Milvrze czy jak jej tam, przecież nie żył trzy miesiące znał poprzednich władców za równo płomiennych jak i mglistych. Miał doświadczenie w życiu zarówno w krainie jak i prowadzeniu stada, im bardziej się je rozpuści tym gorzej zebrać je później do kupy. Czy uczepił się wygodnej hipotezy? Może, ale wiedział niekiedy o krainie więcej niż ci co się tu urodzili.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyPon Gru 08, 2014 7:25 pm

-Nie wydaje mi się. - mruknął siadając na ziemi idealnie naprzeciwko Asmodeusza. -Suka? No i co z tego. -Sugerujesz coś? - spytał bez krzty złości, czy nawet zirytowania. -Król bez­gra­nicznie kochał swą małżonkę, królową, a ona całym ser­cem kochała je­go. Coś ta­kiego mu­siało skończyć się nieszczęściem. - rzucił wydając z siebie zdenerwowany chichot. Płomienny zrobił jeszcze jeden krok do przodu w taki sposób że niemal zetknęli się nosami. Nie było to nic szczególnego, a przynajmniej nie dal Finna, który chyba przed niczym nie miał oporu.
Powrót do góry Go down
Asmodeusz
Nowy
Nowy
Asmodeusz


Liczba postów : 863
Join date : 08/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne:: Obroża Hermesa
Wynagrodzenia stadne: -

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyPon Gru 08, 2014 8:48 pm

Asmodeusz zaśmiał się tylko słysząc słowa psa, no cóż mógł się tego spodziewać prawda?
-Nie wydaje ci się bo? - był ciekawy uzasadnienia słów złotego, w sumie tamten nie wiedział jeszcze najciekawszej rzeczy w ich relacji o ile w ogóle można było to tak nazwać. Malamut smyrgnął śnieg puszystym ogonem przyglądając się złotemu zastanawiał się właściwie czy pies dobrze się czuł.
-Zawsze wiedziałem że wasze stado jest szurnięte ale że aż tak. - mruknął jakby od niechcenia w jego kierunku. Kiedy złoty podszedł zbyt blisko malamutowi prawie że zwęziły się źrenicę do maximum, oblizał jęzorem przy długie kły pozostałości niegdyś po wampirze. Jeśli złoty się nie odsunął to mógł poczuć na pysku zatrzaskujący się drugi pysk który też nastąpił bez najmniejszego oporu.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyPon Gru 08, 2014 10:36 pm

-Asmodeusz... Nie graj w grę z chłopcem, który umie grać lepiej. - uśmiechnął się leciutko, niczym mały chłopiec zadowolony z tego że coś zbroił. -Ja też nie wiedziałem. - dodał obserwując malamuta.
Nudzę się.
Nudzę się, Asmodeuszu.
- powiedział w myślach. Zawsze miał problemy z zapełnieniem wolnego czasu, a kiedy na coś wpadał, nigdy nie kończyło się to dobrze. Nagle jednak krwisty zacisnął zęby na jego pysku, a złoty mieszaniec nie zdążył czy też może nie chciał się odsunąć. Kto wie co kryje się w jego umyśle. Poczuł krew spływający mu po bokach, więc wydał cichy warkot. -Przestań. - szepnął bardzo cicho, lecz wystarczająco wyraźnie by krwisty mógł usłyszeć. Jego kły nadal zaciskały się na pysku Finna robiąc coraz głębsze rany.
Powrót do góry Go down
Asmodeusz
Nowy
Nowy
Asmodeusz


Liczba postów : 863
Join date : 08/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne:: Obroża Hermesa
Wynagrodzenia stadne: -

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyPon Gru 08, 2014 10:46 pm

Fakt jemu się też nudziło więc postanowił urozmaicić im chwilę, o ile pies się nie szarpał rana mu się nie powiększała ale kiedy wybełkotał słowa malamut o dziwo puścił oblizując się z krwi złotego.
-Sam ją zacząłeś drogi Finnie, ja jestem już długowiecznym wręcz władcą krwistych. - dopiero teraz Finn poznał kim na prawdę był Asmodeusz. On już drugi raz przewodził temu stadu i zamierzał w końcu poprowadzić je ku najważniejsze mu celowi czyli wybić reszte stad ale w tym wszystkim trzeba poszukać jeszcze sojuszników ale czy właśnie w nim?
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyPon Gru 08, 2014 10:58 pm

Finn poczuł jak zęby puszczają, ale przez to krwotok się tylko powiększył. Krew spływała po złotym futrze na pysku płomiennego. Po samym mieszańcu nie było jednak widzieć specjalnego poruszania. Właściwie to na jego przykładzie można było stwierdzić schizofrenię hebefreniczną.
Ponadto obserwuje się wzmożoną wrażliwość na bodźce wewnętrzne przy jednoczesnym osłabieniu wrażliwości na bodźce zewnętrzne
To by się zgadzało, ale sam Alfa nawet przez chwilę nie pomyślał o podobnej możliwości. Wbrew pozorom uśmiechnął się tylko na kolejne słowa towarzysza.
Niespójnością, absurdalnością zachowania oraz nieadekwatnością reakcji emocjonalnych.
Również się zgadza.
-I co zamierzasz w takiej sytuacji zrobić? - zapytał marszcząc czoło.
Powrót do góry Go down
Asmodeusz
Nowy
Nowy
Asmodeusz


Liczba postów : 863
Join date : 08/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne:: Obroża Hermesa
Wynagrodzenia stadne: -

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyWto Gru 09, 2014 2:44 pm

Cóż malamut pewnie chętnie by spił ową krew w końcu jakieś resztki po przeszłości mu zostały ale obecnie nie miał na to jak to mówią czasu. Pies jakoś nie szczególnie wyglądał na przejętego, nie wiadomo kto tu zgrywał większego twardziela ale ci. Jeśli miał zaburzenia psychiczne to chyba przydałoby mu się zmienić stado bo nie pasował do z reguły opanowanych płomiennych.
-No nie wiem, jakieś propozycje? - właściwie nie zamierzał samca atakować, owe ugryzienie miało dla złotego oznaczać że ma zachować pewną odległość gdyż malamut nie koniecznie przepadał za bliskim kontaktem jeszcze z obcym. Dziwne mogły by być relacje płomiennym z krwistymi ale malamut był ciekawy czy złoty był w stanie coś zaoferować w końcu układ ma dwie strony nie?
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyWto Gru 09, 2014 5:48 pm

-och Asmodeuszu... - krew nadal ściekała mu po pysku, ale już nie aż tak obficie. Większość zaczynała krzepnąć tworząc czerwone grudki na jego złocistej sierści. -Dobrze wiesz, że oba nasze stada nie mają zbyt dobrych stosunków z Mglistymi. - zmarszczył skórę na brodzie udając że robi smutną minę. -Choć ze sobą też nie... Nikt nie chce ginąć. Ale każdy chce iść do nieba. Zabawne nie uważasz? - mruknął wstając i robiąc niewielkie kółko wokoło malamuta by zaraz znów wrócić na poprzednie miejsce z cwaniackim uśmiechem. Usiadł na ziemi oblizując pysk, na którym krew już niemal całkowicie zaschła. -Zabawne. - szepnął pod nosem.
Powrót do góry Go down
Asmodeusz
Nowy
Nowy
Asmodeusz


Liczba postów : 863
Join date : 08/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne:: Obroża Hermesa
Wynagrodzenia stadne: -

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyWto Gru 09, 2014 7:44 pm

Pies zastrzygł uszami słysząc słowa złotego, ciekawe co czego dążył oblizał dolną wargę różowym jęzorem słuchając Finna.
-Od zawsze prowadzimy bój z mglistymi, do czego zmierzasz? - przekrzywił nie znacznie łeb w kierunku samca, był ciekawy co chodzi mu po głowie. Interesował go nie jako płomienny w końcu zapowiadał ciekawą relację między stadami w mniemaniu krwistego. Można by połączyć siły między jednymi a drugimi by w końcu pozbyć się owej zarazy w postaci mglistych raz na zawsze ale wiadomo coś za coś nigdy nie ma lekko nie? Na jego lico również wpełzł nie jaki uśmieszek cóż, zaintrygował go nie ma co.

na gg wiadomość.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyWto Gru 09, 2014 9:31 pm

-Wybijając się pojedynczo nic nie zdziałamy. Kto nie pot­ra­fi wyć, ten nie od­naj­dzie swo­jego stada. - odparł spokojnie znów przesuwając łapą po ziemi. -Nikt nie lubi mglistych. Łącząc się by zniszczyć ich razem, pozbędziemy się jednego wroga. Nie próbuję cię oszukiwać Asmodeuszu, zdaję sobie sprawę że gdy zostaną tylko nasze stada, wojna znów się rozpocznie. Ale czy tego chcemy? Dla trzech kraina jest za mała. - oblizał pysk. -Zbyt duży tłum.
Czyżby chciał zawiązać sojusz z Krwistymi? Nie. -To nie sojusz. To układ. Jednorazowy. - na lico złotego wstąpił uśmiech. -Wydaje ci się że nie mam doświadczenia. Ale zaskoczyłbym cię. - zaśmiał się.
Powrót do góry Go down
Asmodeusz
Nowy
Nowy
Asmodeusz


Liczba postów : 863
Join date : 08/11/2014

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne:: Obroża Hermesa
Wynagrodzenia stadne: -

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyWto Gru 09, 2014 9:42 pm

Malamut z uwagą przysłuchiwał się płomiennemu, z coraz większą uwagą nie jako podobał mu się jego pomysł ba nawet był za jego realizacją ! Wysłuchał do końca skupiając całą uwagę na jego osobie, malamut sam się zaśmiał właściwie nie wiadomo dlaczego.
-O dziwne ale popieram to co mówisz, masz rację to jednostronny pakt czy sojusz jak zwał tak zwał między naszymi stadami dopilnuje by krwiści nie przekraczali granic dotykając płomiennych choć nie mogę obiecać że w 100% się to uda za dużo ich ale przekaże. - musiałby się sklonować by dopilnować każdego krwistego ale ci, malamut zrobił coś nie oczekiwanego zakładając że tamten przytaknął podniósł prawą przednią łapę by nadgryźć własną skórę pociekła krew, nie oczekiwania złapał też Fina wpijając mu na tyle pazur by i u niego poleciała w zetknięciu ich krwi można rzec że zapadł pakt-sojusz kto co tam woli.
-Stwarzamy tym samym ciszę brzed burzą, stając do walki ze wspólnym wrogiem stajemy się sprzymierzeńcami w pewnym stopniu. - słowo sprzymierzeńcy dość ciężko przeszło mu przez gardło ale w sumie klamka zapadła. Malamut w pewnym sensie usłyszał wołanie, musiał tam iść.
-Finie muszę coś załatwić do następnego, no chyba że tu zaczekasz ale nie wiem ile mi zejdzie. - odparł zgodnie z prawdą po czym znikł między drzewami.

z.t
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyWto Gru 09, 2014 9:48 pm

-Niewiele wystarczy by złamać zasady. - uśmiechnął się szatańsko. Jego następna kwestia pojawiła się dopiero gdy Asmodeusz wypowiedział ostatnie zdanie. Zanim krwisty zdążył odejść Finn mruknął pod nosem tylko coś w stylu 'nie śpieszy mi się'. Nie zamierzał nigdzie iść, tym bardziej że nigdzie się nie śpieszył. Kraina jest duża nie wiadomo kiedy natrafi się następna szansa na spotkanie Asmodeusza. Oczywiście, kusiło go pójście za Alfą, ale ostatecznie zdecydował się pozostać. Legł pod drzewem wypuszczając z pyska kłębek pary.
Powrót do góry Go down
Hyde
Nowy
Nowy
Hyde


Liczba postów : 592
Join date : 11/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptySro Gru 10, 2014 3:40 pm

-Nudzę się, Asmodeuszu. - odparł, choć malamut już dawno odszedł. Finn wstał robiąc kółko dokoła polanki, by zaraz zniknąć między drzewami.


z.t
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyCzw Gru 18, 2014 5:30 pm

Dobrze że ta kraina miała tak dużo terenów leśnych. Racher przyszła tu w konkretnych celach i choć brak węchy bardzo utrudniał jej zadanie inne zmysły były bardziej wyostrzone. Taką przynajmniej miała nadzieję. Mglista pochyliła się łbem niemal dotykając ziemi. Drżała lekko - suczka momentalnie uniosła wzrok rozglądając się. Po paru chwilach w odległości paru stóp zauważyła odciski racic, które z pewnością należały do saren - czyli innaczej - potencjalnej zwierzyny. Rach uśmiechnęła się leciutko; można powiedzieć że wręcz niezauważalnie. Nic nie sprawiało jej takiej frajdy jak zabijanie bezbronnych stworzeń. To niesamowite uczucie, kiedy coś umiera pod wpływem twoich kłów - przez ułamek sekundy można poczuć się niczym prawdziwy władca. Nie. Ktoś powyżej władcą. Bo nie każdy może decydować o życiu i śmierci - łowcy tak.
Belgijka ruszyła z miejsca podążając za śladami. Miała nos nisko nad ziemią, ale nie węszyła - już dawno oduczyła się tego nawyku. Jedynie wzrokiem szybko wodziła po odciskach. Były świeże co oznaczało że jeleń nie mógł odejść zbyt daleko.
No i miała rację. Gdy tylko zwierzyna była w zasięgu wzroku mglista lekkim krokiem ruszyła w stronę zarośli, które skutecznie ją ukrywały. Niestety to że ona nie czuła swojego zapachu nie oznaczało że ofiara ma z tym problem. 4-kopytny, rosły jeleń z bujnym porożem odwrócił swój łeb spoglądając prosto na nią. Nie było czasu. Musiała atakować, bo w przeciwnym razie spędzi w tym miejscu jeszcze sporo czasu.
Smukłe, choć po ostatnich wydarzeniach nieco brudne i posklejane posoką ciało belgijki wystrzeliło do przodu zagradzając zwierzęciu drogę zanim ten w ogóle zdążył się odwrócić. Racher uniosła wargi ukazując jeleniowi z czym ma do czynienia - biały rządek kłów sprawiał wrażenie przystosowanego do rozrywania miękkiej skóry. I najwyraźniej jeleń dobrze o tym wiedział, bo cofnął się o parę kroków wyraźnie podenerwowany. Nie było czasu, a mglista wiedząc że nie poluje dla własnego głodu postanowiła tym razem nie bawić się pożywieniem. Skoczyła w stronę zwierzęcia umiejętnie zachodząc go od dołu i łapiąc zębami za gardziel. Ofiara zaczęła się szarpać skacząc na boki, ale Rach nie pozwoliła się zrzucić. Trzymała mocno czując słodką posokę na języku, a potem spływającą jej po szyi i klatce piersiowej. Gdy tylko jeleń na chwilę przystanął poprawiła uścisk łapiąc kłami głębiej; powodując krwotok, który chcąc czy nie i tak doprowadziłby zwierzynę do śmierci w ciągu najbliższej godziny. Suczka była wyszkolona, wiedziała co robić. Niestety w takich sytuacjach nawet najmniejszy błąd może kosztować wiele. Z zamyślenia wyrwało ją mocne uderzenie o ziemię; choć usłaną śniegiem; wciąż twardą. Ofiara, choć znacznie osłabiona wciąż była od niej 8 razy większa i przynajmniej 3 razy silniejsza. Mglista podniosła się na 4 łapy otrzepując sierść i znów atakując tym razem od boku - łapiąc za delikatną skórę na brzuchu. Znów oderwała niewielki płat skóry, gdy jeleń zrzucił ją na grunt. Tym razem jednak wiedział co robić - w niebezpieczeństwie szybko się uczy. Podczas gdy Racher udało się wrócić do pozycji stojącej jeleń niemal idealnie wycelował w jej brzuch tylnym kopytem.
Ból był silny, ale bywała w gorszym stanie. Mglista miała więc w zamiarze ruszyć z powrotem, ale gdy tylko jej prawa łapa uniosła się w górę, suczka poczuła jak jedzenie podchodzi jej do gardła. Żołądek się skręcił, a ciałem zawładnęły mdłości. Zaczęła wymiotować na ziemię, a gdy skończyła oddychała ciężko. Nie zamierzała jednak poddać się tak łatwo. Wytarła pysk o jasny śnieg i wzrokiem znów wyłapała jelenia. Nie oddalił się za bardzo i krwawił coraz mocniej. Był łatwą zdobyczą. Suka ruszyła więc do biegu szybko skacząc na niego i powalając na ziemię mocnym ugryzieniem. Przez chwilę zwierzę zwijało się w bólu, ale zaraz jego mięśnie rozluźniły się. Racher odkaszlnęła i przełykając ślinę złapała zwłoki ciągnąc je w stronę spiżarni.

z.t
Powrót do góry Go down
Katarina
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Katarina


Liczba postów : 695
Join date : 15/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptySro Sty 21, 2015 2:37 pm

Zjawiła się. Bezszelestnym krokiem przemierzając terytoria. Znalazła się na zupełnym odludziu... Nie, nie odczuwała strachu; nic z tych rzeczy. Wampirom nie dane go wyznawać. Zrobiła kilka kroków w głąb zamglonego boru... Czego tutaj szukała? pojęcia brak...
Powrót do góry Go down
Traffy
Nowy
Nowy
Traffy


Liczba postów : 467
Join date : 19/01/2015

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptySro Sty 21, 2015 3:26 pm

Koszmarny Las - Page 2 Eye_flame_png_by_dorkyjewels-d51r1kx
Przeraźliwy wicher głośno dął w uszach Katariny. Odbijał się między drzewami, by zaraz z nową mocą wracać do nieszczęsnej wampirzycy. Oprócz wydawania dźwięków, zefir, przeraźliwie chłodził ciało. Widocznie obrał sobie sukę za cel codziennego nękania. Głuchą, przeraźliwą ciszę przerywał czasem jakiś mocniejszy podmuch, wywołujący niepokojący szum. Jak zwykle nie widać tu żywej duszy, choć może jednak Chart zdoła spotkać coś... interesującego?
Mglista nadal szła, nieustannie widząc niepokojące cienie, będące zapewne wytworem jej wyobraźni. Ta zaś musiała silne działać, co nie jest dziwne przy styknięciu z owym ciemnym borem. Dołująca pustka wypełniała tu każdy zakamarek, między potężną, starą korą. Naraz damie wydało się, że widzi mały kłębek czarnego dymu, niby zjawę czyhającą w najgłębszych czeluściach mroku. Może kolejny wytwór 'barwnych' myśli, a może jednak rzeczywistość. Nie dane było jej się przekonać, bo materia zniknęła tak szybko jak tylko się pojawiła. Zostawiła jednak po sobie trop. Wyraźny zapach siarki, może nikły, a jednak potrafiący podrażnić nosek. Czy zielonooka zdecyduje podążyć się w stronę woni? Może jednak uzna to za własny wytwór, bądź groźnego drapieżnika? To ona była kowalem swojego losu.
Powrót do góry Go down
Katarina
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Katarina


Liczba postów : 695
Join date : 15/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptySro Sty 21, 2015 3:43 pm

Poruszyła nozdrzami kilkakrotnie... nigdy nie zdawałoby się, że może cokolwiek zainteresować jej nieco leniwą osobę... Postanowiła ruszyć śladem silnej woni - siarce podobnej. Nie lękała się, a powinna? zimny wiatr musiał jej równie lodowate ciało, owszem odczuwała to, lecz nie w takim stopniu jak zwyczajny pies. Wyostrzone zmysły mówiły jej, że pakuje się w kłopoty. Ona? zignorowała je zupełnie z wolna idąc drogą wyznaczoną. Nie musiała się schylać, ażeby przyłożyć nos do ziemskiego padołu, jej węch był nazbyt idealny, słuch niezwykłe ostry, lecz ten wiatr... Wzrok? nie ma mowy, ażeby był gorszy niż pozostałe... Skupiła się na celu... Parła równo przed siebie.
Powrót do góry Go down
Traffy
Nowy
Nowy
Traffy


Liczba postów : 467
Join date : 19/01/2015

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptySro Sty 21, 2015 3:59 pm

Koszmarny Las - Page 2 Eye_flame_png_by_dorkyjewels-d51r1kx
Oj naiwnaś, naiwnaś panienko. Może i odważna, ale jednak lekkomyślna. Kto wie jakie monstrum kryło się w głębinach tak ciemnego i opuszczonego boru? Chyba tylko sam las. Mimo wszystko Katarina zdecydowała się ruszyć za nikłą wonią. W pewnym sensie dawało jej to szansę, zaś jednak wystawiało na śmiertelne niebezpieczeństwo. Wicher nadal bawił się z jej futerkiem, a ciszy nie wypełniał ni pomruk. Choć jednak ta Chartowa niestrudzoność przyniosła efekty, oto bowiem woń stawała się bardziej wyczuwalna, jakby silniejsza. Jednak dymu nadal nie widać. Może jednak to ciemność przysłaniała powierzchnię, swoim płaszczem... Definitywnie.
Choć mimo mocniejszego aromatu, suka nie była w stanie określić pozycji istoty. Jakaś dziwna, magiczna aura unosiła się nad tym miejscem. Nagle w jednej sekundzie w mroku błysnęły dwa przeraźliwe punkciki. Dwa czerwone ślepia patrzyły w stronę wampirzycy, jakby chcąc zjeść ją samym tylko spojrzeniem. Mrożący krew w żyłach warkot przeszył okolice.
Kto śmiał zakłócać spokój psu, gdy ten bezkarnie hasał w odmętach swojego domu? Chłód opętał ciało zielonookiej, jednak nie za sprawą wiatru, który o dziwo zaprzestał dalszych szarad, zaś chłód wywołany morderczym spojrzeniem. Może jednak istota miała dobry dzień, za co Katarina powinna dziękować bogom. Mimo wszystko na razie jedynie dała panience ostrzeżenie, w postaci dźwięku. Gdyby była głodna lub znudzona, najpewniej rzuciłaby się w jej stronę, starając się napełnić rozpaczą, aż w końcu zgładzić i poczuć palącą posokę, wypełniającą rogi i plugawy pysk. Może jednak długowłosa opamięta się i zawróci? Chyba nie chce iść w szranki z takim niebezpieczeństwem. Oj, naiwnaś, naiwnaś.  
Powrót do góry Go down
Katarina
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Katarina


Liczba postów : 695
Join date : 15/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptySro Sty 21, 2015 11:17 pm

Naiwna? a może po prostu stupid bitch? kto wie... Nie nazywała się tak... Choć niektórzy wiedzieli, że jest właśnie taka jej natura. W głębi ciemnej swej duszy... uważała się za kogoś lepszego, za bożka. Niestety nie każdemu pokazywała swe prawdzie, wredne oblicze. Otulona chłodem zrobiła kilka kroków ku tyłowi. Jej wzrok? natrętnie się wpatrywał w szmaragdowe miejsce w ciemnościach mroku. Sierść lekko zmierzwiona przez wiatr, wartko się ułożyła... a gdyż była niepodatna na zmiany pogodowe jak jej całe ciało... Jedna z jej kończyn uniosła się... Suka momentalnie na nią spojrzała jak gdyby coś się przykleiło... Nic nie zobaczyła... Czy miała omamy? było ponuro... ale ona była krwiopijcą... znała dokładnie chłód samotności w dzień i w noc... Nikt nie lubił jej rasy. Wiedziała czym jest to uczucie.
- Kim jesteś...
Rzuciła mrużąc oczy... była świadoma, że nie jest u siebie... Błąd! maleńka błąd!
Być może fakt bycia wampirzycą uderzył jej do łba... być może była taka od zawsze? ale raczej stawiałabym na opcję ''number two,, nie inaczej...
Chociaż? z drugiej strony... zresztą. To mało istotne? kogo to obchodzi? właśnie...
Jarzące się czerwienią tęczówki wywarły na niej ogromne wrażenie... a mało kto zwróci na siebie jej uwagę. Suka pochyliła łeb ku przodowi, zaś [rzednie łapy rozstawiła... walka? fight... nie wiadomo...
Nie oczekiwała niczego... no może? prócz głośnych aplauzów... to chwaliła (o ile ktoś oklaskiwał jej zacną, piękną, wyjątkową i jedyną na świecie personę); nikt prócz niej tak nie błyszczy... od niej bije blask miliona gwiazd.
Powrót do góry Go down
Traffy
Nowy
Nowy
Traffy


Liczba postów : 467
Join date : 19/01/2015

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyCzw Sty 22, 2015 10:41 am

Koszmarny Las - Page 2 Dark-forest-queen-night-31000


Zmora wydała z siebie jeszcze jeden przeraźliwy dźwięk, przypominający krzyki agonii mordowanych psów. Głos ten rozniósł się po lesie, niczym wcześniej wiatr, odbijając się wartko od drzew. Kolejny sygnał ostrzegawczy. A może jednak sygnał do walki? Zresztą, to nie on tu zawinił. To ta wampirzyca od siedmiu boleści nie chciała zejść mu z drogi, mimo, że jej od razu nie zgładził, tylko dał szansę na ucieczkę. Już więcej nie popełni takiego błędu, w końcu nauka na tak owych jest ważna.
Czerwone ślepia nadal lustrowały Katarinę na wylot, jakby doszukując, w którym miejscu wygląda najsmakowiciej. Przejechał dziurawą imitacją jęzora po pysku, czego oczywiście suczka nie była w stanie zobaczyć. Następnie stanął jak wryty, odwracając wzrok. Nie będzie dawał tak marnej istocie poczucia bezpieczeństwa, nie zasługiwała. Teraz już nie widziała szkarłatnych punkcików, teraz nie mogła określić już jego położenia.
Wtem do nozdrzy charta dobiegła stęchła woń i jakby mały bzyk. Odwróciła się, by dostrzec kilka trucheł niewinnie wylegujących się na gruncie. Z przerażeniem mogła dostrzec, że są to ciała jej najbliższych. Nad nimi kłębiły się stada nieznośnych much, na twoich oczach konsumujących psy. Obraz wyjadanego mięsa i chrzęstu kości mógł obrzydzić niejednego. Tego właśnie pies apokalipsy oczekiwał, zarechotał przeraźliwie tworząc iluzję. Jednak, oczywiście wyobraźnia Mglistej na samym początku weźmie górę, kopie te były tak przeraźliwie realistyczne... A co teraz zrobi? Ucieknie z podkulonym ogonem? Oj, nawet jakby chciała to czarny nie da się wymknąć swojej małej zabaweczce...
Powrót do góry Go down
Katarina
Zwykły Pies
Zwykły Pies
Katarina


Liczba postów : 695
Join date : 15/10/2014

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyCzw Sty 22, 2015 10:56 am

Szybkość z jaką poruszała się bestia była niesamowita.. najwyraźniej nie ona jedna dysponuje czarną magią. Położyła uszy po sobie nieco je odchylając ku tyłowi; chciała mieć wgląd na całą tę sytuację... niestety na nic próby. Warknęła głucho... Może i wydawała się być istotą bezbronną... jednak jej wampirze moce mogły zdziałać wiele w czasie obrony. Była zwinna... jej ciało bardzo szybko się regenerowało, zatem nie czuła się zagrożoną... choć momentami powiem; to budziło grozę. Przełknęła cicho ślinę rozglądając się ze spokojem w szmaragdowych gałkach ocznych. Spojrzała na konsumowane ciała... pierwej się przestraszyła... jednak znów myśl bycia nad psem odgoniła wszelkie strachy. Sama się żywiła innymi (ich krwią); rodzina? dawno o niej zapomniała... Stała się niczym głaz; twarda, jej emocje? były na jednolitej linii, na stałym poziomie. Po co więc żyła? przecież była nieśmiertelna... co będzie robić całą wieczność swego przeklętego żywota? nie myślała nad tym... jej piękno przyćmiewało szaraków. Więc egzystowała na złość? oj nie... to bardziej skomplikowane niż myślicie ~ myśli krwiopijcy. Czuła się nieco nieswojo... to oczekiwanie na nieznane denerwowało ją. Strzeż się przeciwniku; jej głos jest w stanie rozbić szkło. Wolała nie użytkować swej magii... ale co jeśli najdzie konieczność?
- No dalej, przestrasz mnie.
Myśl; Śmierć u drzwi? Nie, to ja pukam.
Powrót do góry Go down
Traffy
Nowy
Nowy
Traffy


Liczba postów : 467
Join date : 19/01/2015

Dodatkowe
Przedmioty Specjalne::
Wynagrodzenia stadne:

Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 EmptyCzw Sty 22, 2015 2:04 pm


Się wie, że posługuje się czarną magią. Ba- on był czarną magią. Znaczna przewaga zmory została przesądzona przez warstwę mroku, która zdawała się nie przepuszczać nikogo i niczego. W otwartej przestrzeni, rozjaśnionej promykami poranka nie radziłby sobie już tak dobrze. Ale to właśnie dlatego zamieszkiwał Ciemny Las. Jak wiele innych monstrów. Widząc zamglone przez chwilkę strachem oczy suczki, wyszczerzył ohydną mordę. Mimo, że cała jej postawa sprawiała wrażenie spokojnej- to oczy odzwierciedlały duszę. Jednak ujrzał te przerażenie przez zaledwie moment, toteż postanowił zmienić nieco ,jakże przyjazny, obrazek.
Truchła zniknęły, znów zostawiając chartównę samą, ją i nieprzeniknione ciemności, w których czaiły się doprawdy straszliwe rzeczy. Znów mogła usłyszeć przeraźliwy śmiech, przypominający pisk szkolnej tablicy. Odrażające. Nie miała jednak czasu na jakąkolwiek reakcję, bo tuż za jej plecami, poczuła niby muśnięcie wiatru. Nie jednemu zjeżyłby się włos na karku. Kiedy się odwróciła zobaczyła siebie. Ta stała uśmiechnięta, lecz jednak zaraz zaczynała się prawdziwa sztuka. Najpierw przyszła kolej na szmaragdowe oczy, które bezwładnie zaczęły wypływać ze swoich dołków. Dalej skóra zaczęła znikać z niektórych partii jej ciała, zaś samo odbicie zawyło z bólu. Oczywiście to tylko początek, bo zaraz nastąpiła zabawa z wnętrznościami. Ohydne. Nawet najśmielszemu psu zebrałoby się na wymioty.
Szkarada już miała przejść do jelit, gdy nagle.. Cały obraz zniknął. Pustkę przeszył obrzydliwy ryk psa, mieszanina wściekłości i jakby bólu. Katarina znów mogła ujrzeć jego ślepia, które jednak oddalały się w zastraszającym tempie. Ziemia zadrżała od tupotu czyichś masywnych stóp. Widocznie ktoś musiał pochwycić apokaliptycznego stwora, nim on pochwycił długowłosą. Jednak właśnie zmora z faktu zadowolona nie była. Wydawała się taka bezsilna, w porównaniu z ciągniętą jej siłą.
Czy suka pobiegnie za stworami, mając własny cel? A może jednak zawróci, gdy ma jeszcze ku temu okazję? Nie wiadomo czym owy stwór był, jaką siłą dysponował... Choć widocznie jakąś straszliwą, jak nawet taka zmora ryczała z bezsilności.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Koszmarny Las - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Koszmarny Las   Koszmarny Las - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Koszmarny Las
Powrót do góry 
Strona 2 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
wh :: Offtop - Rozmowy NIEKONTROLOWANE :: Archiwum-
Skocz do: